Dlaczego ustawienie 4-2-3-1 jest najpopularniejsze w reprezentacji Francji?
Wiemy, że systemy ulegają zniekształceniu podczas meczów, gdy zawodnicy przemieszczają się. Wiemy również, że obecne ustawienie 4-2-3-1 Didiera Deschampsa jest mniej więcej tak samo dalekie od 4-4-2 z dwoma napastnikami, jak i od nieco asymetrycznego ustawienia mistrzów świata z 2018 roku, z Kylianem Mbappé na prawym skrzydle i Blaise'em Matuidim, który ma grać jak najczęściej na lewym.
Ale to ustawienie 4-2-3-1, które zostało wybrane podczas Euro 2016 pod koniec rozgrywek i które systematycznie utrzymuje czterech ofensywnych zawodników (w porównaniu z trzema w 2018 roku w podobnym układzie), jest zdecydowanie opcją chwili w reprezentacji Francji. Spektakularny i zwycięski wariant przeciwko Chorwacji (2:0, 5:4 w rzutach karnych) w marcu, w ćwierćfinale Ligi Narodów, bardzo spektakularny i przegrany z Hiszpanią (4:5) w półfinale trzy miesiące później. Tego dnia Didier Deschamps trzymał się tej idei, awansując: „Będziemy musieli znaleźć odpowiednią równowagę, ponieważ jesteśmy zmotywowani do działania. Ale nie chcę z tego rezygnować, ponieważ mamy tę jakość”.
„Podoba mi się ten system. Zapewnia stabilność dzięki dwóm zawodnikom z przodu obrony, numerowi 10 i znaczącemu zagrożeniu w ataku”.
Jules Koundé, obrońca The Blues
W tym tygodniu ponownie potwierdził swoją wiarę w tę opcję, a jeśli chodzi o brak równowagi obserwowany w meczu z Hiszpanią, ma realne szanse na uniknięcie go, ponieważ można go wyraźnie przypisać zmianom kadrowym: Pierre Kalulu, Clément Lenglet i Ibrahima Konaté mieli problemy w obronie w Stuttgarcie, a Aurélien Tchouaméni był nieobecny w pomocy. W tę środę, w Clairefontaine, Jules Koundé podkreślił swoje upodobanie do tej organizacji: „Jestem przyzwyczajony do gry w tym systemie. Trener nie ogranicza mnie w ewentualnych awansach. Podoba mi się ten system, zapewnia stabilność z dwoma zawodnikami przed obroną, numerem 10 i znaczącym zagrożeniem w ataku”.
Aby zmierzyć się z Ukrainą we Wrocławiu w piątkowy wieczór, w pierwszej rundzie eliminacji do Mistrzostw Świata, trener powinien zatem pozostać przy formacji 4-2-3-1, ale dostosować ją do aktualnych możliwości. W idealnym świecie i w typowym zespole Ousmane Dembélé rozpocząłby mecz na prawej stronie, William Saliba na lewej stronie obrony, u boku Dayota Upamecano i Adriena Rabiota w pomocy. W rzeczywistości powrotu i w najlepszym scenariuszu, Dembélé, który zmaga się z kontuzją uda, niewątpliwie pozostał w kadrze na wtorkowy mecz Francja-Islandia na Parc des Princes, a nie na zbliżający się mecz Ukraina-Francja.
Po prawej stronie, poza kandydaturą Maghnesa Akliouche, faworytem wydaje się Désiré Doué, podobnie jak Bradley Barcola po lewej. Równowaga formacji 4-2-3-1 będzie również, nieuchronnie, wynikiem gry w pomocy, gdzie Deschamps będzie miał wybór między Manu Koné a Rabiotem, którzy zagrają u boku Tchouaméniego. Trener wysoko ocenił Koné, ogłaszając swoją listę ( „niedoceniany, niedoceniany zawodnik” ), ale Rabiot, który regularnie występuje w pierwszym składzie, będzie miał zaledwie dwa tygodnie bez rywalizacji, po chaotycznych ostatnich dniach w Marsylii.
L'Équipe