Liga Mistrzów: W meczu z Benficą i bez swoich najlepszych strzelców Nice musi sięgnąć po ostatnie siły, by marzyć o barażach

Podróż na Estadio da Luz nie jest łatwym zadaniem. Wyjazd tam z dwubramkową stratą do odrobienia to niemalże niemożliwe zadanie. Jutro wieczorem Nice będzie musiało być w 200% formy i mieć odrobinę szczęścia, aby zapewnić sobie miejsce w barażach Ligi Mistrzów. Od pierwszego meczu, który przegrali u siebie 2:0, nie było wielu powodów do nadziei, ponieważ Nice nie było w stanie dorównać Benfice, znacznie bardziej przyzwyczajonej do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Naiwni w obronie, zwłaszcza po kontuzji doświadczonego Dantego, podopieczni Francka Haise'a wydawali się szczególnie nieskuteczni w ataku, gdzie trio Bouanani, Moffi i Jansson zawiodło. Potrzebowaliby znacznie większej przewagi i pewności siebie, aby zdestabilizować linię defensywną Antonio Silvy i Nicolása Otamendiego, którzy mieli bardzo spokojny wieczór, z wyjątkiem solowego występu Jonathana Claussa, który został zwieńczony pod koniec meczu strzałem zbyt mocno zablokowanym lewą nogą.
Nadal potrzebuję czasuOdejście Gaëtana Laborde do Al-Diriyah i Evanna Guessanda do Aston Villi, dwóch najlepszych strzelców ubiegłego sezonu, to korzystne posunięcia finansowe dla klubu, ale straty sportowe, które będzie bardzo trudno zrekompensować.
W rezultacie ofensywny sektor Nice wydawał się szczególnie słaby w tym pierwszym meczu trzeciej rundy wstępnej, który obecnie opiera się prawie wyłącznie na Terem Moffim, niecały tydzień przed wznowieniem Ligue 1. Nigeryjczyk, którego umiejętności najlepiej wyrażają się w grze przejściowej, świadczył cenne usługi od momentu przybycia w styczniu 2023 r. (9 bramek we wszystkich rozgrywkach w ciągu pierwszych sześciu miesięcy w Nice, 11 w kolejnym sezonie), ale jego pierwszy start w rozgrywkach ligowych od 15 miesięcy był przypomnieniem, że nadal będzie potrzebował czasu, aby odzyskać mobilność, najlepsze samopoczucie i znaleźć swoje miejsce w ofensywnej animacji pożądanej przez Francka Haise.
Wygląd jutrzejszego meczu również nie powinien mu sprzyjać, ponieważ z dwubramkową przewagą Benfica nie będzie chciała otwierać się i tym samym tworzyć przestrzeni za nim. Za nim stoi Bernard Nguene, nieco niedoceniany rezerwowy, który pokazał się z bardzo dobrej strony w przygotowaniach, ale nie ma jeszcze wystarczającego talentu, by stanowić realne rozwiązanie dla Francka Haise.
Skrzydłowy Isak Jansson również będzie potrzebował czasu i cierpliwości, ponieważ przybył z Rapidu Wiedeń z opóźnieniem w rozwoju fizycznym i zmagał się z bólem mięśni przywodzicieli. Jego wielka determinacja i zaangażowanie w pracę, które nie pozostały niezauważone w klubie, powinny pomóc mu rozpocząć przygodę z Niceą po bardzo nieśmiałym debiucie na Allianz Riviera. Czy danie mu występu w tym meczu Ligi Mistrzów było prezentem?
Mało amunicjiFranck Haise i tak nie miał wielu innych opcji. Mimo że odchodzi, Jérémie Boga ma CV, by walczyć o miejsce w jutrzejszej jedenastce. Jednak jego występy w okresie przygotowawczym nie wystarczyły, by zachęcić go do gry w pierwszym składzie. Wchodząc pod koniec pierwszego meczu w miejsce Bouananiego, który, mamy nadzieję, będzie chciał się zrewanżować, Sofiane Diop, który wyzdrowiał po operacji łonowego bólu, ma talent, ale prawdopodobnie nie ma wystarczająco dużo energii, by liczyć na coś więcej niż miejsce na ławce rezerwowych w Lizbonie. Co do Mohameda-Aliego Cho, który wrócił do treningów drużynowych i może grać w ataku, mógłby dołączyć do drużyny, ale znowu, nieuchronnie zabraknie mu rytmu. W ataku, podobnie jak w pomocy, Gym potrzebuje wzmocnień, ale wie też, że nie może panikować w trudnym dla większości francuskich klubów oknie transferowym. W wysiłkach klubu przeszkodził nieudany transfer hamburskiego piłkarza Ransforda Königsdörfera tuż przed pierwszym meczem, dlatego zarząd powrócił do poszukiwań napastnika, który byłby w stanie grać u boku Moffiego lub stanowić realną konkurencję.
Zawodnik Auxerre, Lassine Sinayoko, znajduje się, podobnie jak inni, na liście profili objętych analizą, jednak na razie nie pojawił się żaden kontakt ani oferta. W każdym razie, z tą samą bronią, co w pierwszym meczu, Gym będzie musiał powalczyć o wielki sukces na boisku Benfiki. Tym razem ostrzej? Prawdopodobna jedenastka: Diouf – Mendy, Bah, Dante (środek) – Clauss, Boudaoui, Rosario, Bard – Bouanani, Moffi, Jansson
Nice Matin