Zwycięski zakład Pauline Ferrand-Prévot, zwyciężczyni Tour de France rok po jej triumfie olimpijskim

Dała sobie trzy lata. Trzy lata na opanowanie drogi, zrozumienie jej rytmu i być może, pewnego dnia, dążenie do ostatecznego zwycięstwa. Ale Pauline Ferrand-Prévot nigdy nie lubiła czekać. Rok po olimpijskim triumfie w kolarstwie górskim przełajowym podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, Francuzka wygrała w niedzielę 3 sierpnia kobiecy Tour de France , już w swoim pierwszym podejściu. Jakby wyzwania straciły dla niej wszelki opór w chwili, gdy je nazwała, liderka Visma-Lease a Bike zdobyła ostatnie trofeum, którego brakuje na jej kolosalnej liście osiągnięć.
W wieku 33 lat Francuzka triumfowała w najważniejszych zawodach w swojej dyscyplinie z tą samą nieustępliwą maestrią, co na trasach Elancourt (Yvelines) podczas Igrzysk Olimpijskich . I aby finiszować w wielkim stylu, odniosła drugie z rzędu, samotne zwycięstwo etapowe w niedzielę w Châtel (Haute-Savoie). „Marzyłam o zwycięstwie w żółtej koszulce” – powiedziała po prostu dzień po swoim wspaniałym występie na stokach Col de la Madeleine. Pauline Ferrand-Prévot idzie naprzód z łagodną brutalnością tych, którzy wiedzą dokładnie, po co przyszli.
Pozostało Ci 86,25% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde