Konsumpcja. „Nie mogę się oprzeć”: dlaczego Francuzi wciąż są tak uzależnieni od słodyczy

„Jeśli nadarzy się okazja, żeby je zjeść, nie mogę się oprzeć”. Krokodyl, truskawka Tagada, lukrecja, karambar, smerf… Francuzi wciąż kochają słodycze. W 2024 roku 90% gospodarstw domowych kupowało słodycze za średni roczny budżet 42 euro, według badania Confiseurs de France i Kantar Worldpanel. Związek zrzesza 46 członków, od międzynarodowego koncernu Haribo po firmy każdej wielkości.
Według badania przeprowadzonego w maju 2022 roku przez Obserwatorium Społeczeństwa i Konsumpcji (ObSoCo), 72% Francuzów uważa słodycze za jedną z drobnych przyjemności życia codziennego . Dla 79% respondentów jest to również „przyjemność, bez której nie możemy się obejść”. Podobnie jak 35-letnia Amélie: „Jem je zwłaszcza wieczorem przed telewizorem. Nie jestem z tego zbyt dumna… Ale bardzo poprawiają mi humor”. Mieszkanka Dijon zwierza się, że preferuje kwaśne cukierki i ręcznie robione lizaki z solonym karmelem maślanym. „Wracamy trochę do przeszłości, do wspomnień z dzieciństwa!”
„Efekt pewnej nostalgii”Berlingotki z Nantes, fiołki z Tuluzy, solony karmel maślany z Bretanii lub Normandii, calissony z Prowansji… „Rynek francuski składa się z ogromnej liczby bardzo starych marek i produktów regionalnych, do których ludzie wciąż nawiązują” – mówi Pascal Zundel, prezes Francuskiego Związku Cukierników: „To efekt pewnej nostalgii”. Według niego jest to również wektor transmisji i dzielenia się: 82% konsumentów słodyczy lubi polecać swoim bliskim te, które lubią, według badania ObSoCo.
Po ustaniu pandemii sektor odżył w 2023 roku. Wzrost ten potwierdził się w 2025 roku, kiedy sprzedaż wzrosła o 2,1% w pierwszym kwartale w porównaniu z 2023 rokiem. W 2024 roku, według związku zawodowego, wzrost sprzedaży w porównaniu z 2023 rokiem odnotowały głównie cukierki calisson (+11,1%), guma do żucia (+10,3%) oraz lukrecja i orzechy nerkowca (+8,3%). Haribo pozostaje liderem rynku, „zarówno pod względem sprzedaży, jak i produkcji”, zauważa prezes Confiseurs de France. „Trzeba wiedzieć, że Francuzi zachowują rozsądek: średnie spożycie wynosi około ośmiu gramów dziennie na osobę”, mówi Pascal Zundel, również szef cukierni Bonbons Barnier (Seine-Maritime). To odpowiednik dziennego spożycia Carambar.
Z kolei Francuska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM) zaleca, aby dorośli spożywali nie więcej niż 100 gramów cukru dziennie – wliczając w to cukry naturalnie występujące w owocach i te dodawane do żywności przetworzonej. „Wiemy, że 20–30% Francuzów przekracza te zalecenia” – mówi Juliette Hazart, specjalistka ds. uzależnień i wykładowczyni, wskazując na „nadmierne” spożycie cukru. „To poważny problem zdrowia publicznego, ponieważ stanowi czynnik ryzyka dla większości chorób przewlekłych, które są najpowszechniejsze w XXI wieku”.
„Wysoki potencjał uzależniający”„Cukier ma wysoki potencjał uzależniający, podobnie jak inne narkotyki. Aktywuje on układ nagrody w mózgu, co zachęca do powtarzania zachowania” – wyjaśnia Juliette Hazart. Wyzwaniem jest odróżnienie pobłażliwości od utraty kontroli. „Konsumpcja staje się problematyczna, gdy dana osoba traci swobodę powstrzymywania się od picia” – wyjaśnia lekarka.
Chociaż uzależnienie od cukru nie jest uznawane za takie w klasyfikacjach medycznych, kwestia ta pozostaje przedmiotem dyskusji. 29-letni Arnaud postanowił unikać pokus: „Nie kupuję go już, żeby nie przesadzić. Ale jeśli nadarzy się okazja, nie potrafię się oprzeć” – potwierdza mieszkaniec Saint-Etienne. Dla innych słodycze są całkowicie zakazane: „Nie jem ich, bo są za słodkie” – mówi 61-letni Martial, który ma złe wspomnienia z problemów trawiennych po ich spożyciu.
Le Bien Public