Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

„Bez ziemi, bez domu, bez przyszłości”: Himalajscy Lepczowie boją się nowej tamy

„Bez ziemi, bez domu, bez przyszłości”: Himalajscy Lepczowie boją się nowej tamy

Sikkim, Indie – Był środek nocy, gdy Tashi Choden Lepcha obudziła się z trzaskiem, który wstrząsnął jej domem na zboczu góry, w wiosce Naga. Naga to odludna wioska w północno-wschodnim indyjskim stanie Sikkim, w Himalajach, położona nad rzeką Teesta, która przepływa przez wąwóz tuż poniżej. Od wieków jest domem rdzennego ludu Lepczów.

„To było jak trzęsienie ziemi” – mówi 51-letnia matka pięciorga dzieci o wydarzeniach z 4 października 2023 roku. „Cały dom się trząsł. Padał ulewny deszcz, nie było prądu i nic nie widzieliśmy”.

Tej nocy, w całkowitej ciemności i pośród ulewnego deszczu, Lepcha obudziła troje dzieci w wieku 13, 10 i 5 lat i w panice wybiegła z domu z mężem. Wraz z kilkoma sąsiadami szukali bezpiecznego miejsca na wzniesieniu. Wtedy właśnie poczuli wyraźny zapach błota i czegoś przypominającego proch strzelniczy.

Chwilę później ogromna fala, przypominająca tsunami, runęła z przerażającą siłą. Lepcza nie wiedziała wówczas, że była to powódź wywołana przez gwałtowne zerwanie się lodu i skał w jeziorze South Lhonak – jeziorze polodowcowym położonym wysoko w dorzeczu Teesta w Północnym Sikkimie.

Uderzenie przerwało morenową ścianę jeziora, uwalniając ponad 50 milionów metrów sześciennych wody. Powódź zniszczyła zaporę Teesta III o mocy 1200 megawatów – największą elektrownię wodną w Sikkimie, położoną w Chungthang nad rzeką Teesta, największą rzeką w Sikkimie, mającą swój początek we wschodnich Himalajach. Zawalenie się zapory uwolniło dodatkowe pięć milionów metrów sześciennych (co odpowiada 2000 basenom olimpijskim) wody ze zbiornika.

Gwałtowna powódź w dolinie rzeki Teesta przyniosła ze sobą około 270 milionów metrów sześciennych osadów i gruzu, powodując ogromne zniszczenia w Sikkimie, częściach Bengalu Zachodniego i Bangladeszu, przez które przepływa Teesta.

Co najmniej 55 osób zginęło, 74 zaginęło, a ponad 7025 zostało przesiedlonych. Powódź uszkodziła prawie 26 000 budynków, zniszczyła 31 mostów i zalała ponad 270 kilometrów kwadratowych gruntów rolnych. Spowodowała również 45 osuwisk, uszkodziła cztery tamy i zniszczyła długie odcinki drogi krajowej nr 10.

Zarówno Teesta III, jak i Teesta V, kolejna elektrownia wodna w pobliżu Dikchu w Balutar, pozostają zamknięte od czasu ich poważnego uszkodzenia podczas powodzi. Prace naprawcze są kontynuowane, ale żadna z zapór nie wytwarza prądu od prawie dwóch lat.

Naukowcy twierdzą, że skala zniszczeń sprawia, że jest to jedna z najbardziej niszczycielskich powodzi odnotowanych w Himalajach w ostatnich dziesięcioleciach.

Tama Sikkim
Tashi Choden Lepcha, której rodzina straciła oba domy w wiosce Naga w wyniku powodzi lodowcowej w 2023 roku. Prawie dwa lata później nadal nie ma domu [Arunima Kar/Al Jazeera]
Odbudowa pośród ruin

Dziś wioska Naga, położona około 73 kilometry od stolicy Sikkimu, Gangtoku, jest opuszczona z powodu ciągłego osiadania gruntu. Domy są popękane, zawaliły się lub wciąż stoją, ale pochylają się w stronę płynącej poniżej rzeki. Główna droga NH10, przebiegająca przez wioskę, została zniszczona długimi, głębokimi pęknięciami.

W sumie około 150 rodzin straciło domy i ziemię w powodzi i teraz stoi w obliczu niepewnej przyszłości. Rodzina Lepchy straciła oba domy, które zawaliły się w wyniku osuwisk. Wraz z 19 innymi rodzinami mieszkają obecnie tymczasowo w rządowym ośrodku turystycznym w Singhik, około 10 km od ich domu.

Podczas gdy region walczy o odbudowę, a społeczności położone wzdłuż rzeki Teesta pozostają przesiedlone i narażone na zagrożenia, Ministerstwo Środowiska, Lasów i Zmian Klimatu (MoEF&CC) zatwierdziło plany odbudowy zapory Teesta III bez żadnych konsultacji społecznych, pomimo obaw o ryzyko przyszłych powodzi spowodowanych wylewami jezior lodowcowych oraz faktu, że pasmo Himalajów przecinające Sikkim jest wrażliwe sejsmicznie.

W związku z trwającą porą monsunową poziom wody w rzece Teesta znacznie wzrósł. Doprowadziło to już do kilku osuwisk w Północnym Sikkimie, które zmyły budowany most Sankalang i odcięły dostęp do dużych części regionu.

Długie odcinki dróg w Północnym Sikkimie są nadal nieutwardzone, błotniste i pełne gruzu. Kilka mostów uszkodzonych podczas powodzi w 2023 roku i monsunu w przyszłym roku wciąż czeka na odbudowę.

Laboratorium kontroli jakości na terenie zapory Chungthang również zostało zniszczone, co wstrzymało prace budowlane. „Wygląda to jak obszar ogarnięty wojną. Jak odbudują Teestę III?” – pyta Gyatso Lepcha, aktywista klimatyczny z Affected Citizens of Teesta (ACT), grupy Lepchów walczących z dużymi projektami hydroenergetycznymi i ochroną środowiska w regionie.

„Przed podjęciem decyzji o odbudowie zapory w tym samym miejscu niezbędna jest szczegółowa ocena ryzyka uwzględniająca przyszłe scenariusze klimatyczne, zachowanie lodowców, zmiany hydrologiczne i tempo sedymentacji” – mówi Farooq Azam, starszy specjalista ds. kriosfery w Międzynarodowym Centrum Zintegrowanego Rozwoju Gór (ICIMOD).

W obliczu braku takiej oceny, społeczności Lepcza zamieszkujące ten region, obawiając się dalszych katastrof, protestują przeciwko budowie.

Tama Sikkim
Wioska Naga w północnym Sikkimie, z popękanymi i zapadającymi się domami i drogami, opustoszała po zalaniu jeziora lodowcowego w 2023 roku [Arunima Kar/Al Jazeera]
Kontrowersyjna tama

W stanie Sikkim znajduje się 40 ze 189 potencjalnie niebezpiecznych jezior polodowcowych w Indiach, w regionie Himalajów. Wiele z nich jest zagrożonych z powodu wzrostu temperatur i topnienia lodowców wywołanego zmianami klimatu.

Zapora Teesta III została zbudowana na rzece, wzdłuż której znajdowały się już tamy zbudowane przez National Hydroelectric Power Corporation (NHPC), i pierwotnie miała być projektem energii odnawialnej.

Zatwierdzona w 2005 r. z budżetem 5705 rupii (około 667 mln USD) zapora kosztowała w rzeczywistości ponad 14 000 rupii (1,6 mld USD) do momentu oddania jej do użytku w 2017 r. Opóźnienia były spowodowane trzęsieniem ziemi w 2011 r., które zniszczyło ważną infrastrukturę, a także powtarzającymi się gwałtownymi powodziami i osuwiskami.

Zapora spotkała się z krytyką ze strony ekologów i All India Power Engineers Federation (AIPEF), którzy określili ją jako „nieudany przykład partnerstwa publiczno-prywatnego” ze względu na ogromne przekroczenie kosztów, wieloletnie opóźnienia, szkody ekologiczne oraz lekceważenie praw i środków utrzymania rdzennej ludności.

Operator, Sikkim Urja Limited (dawniej Teesta Urja Ltd lub TUL), był zmuszony sprzedawać energię elektryczną za połowę uzgodnionej ceny, ponieważ odbiorcy, w tym stany Pendżab, Haryana, Uttar Pradesh i Radżastan, odmówili płacenia wyższych cen. W 2017 roku opóźnienia w przesyłie spowodowały kolejne straty rzędu około 60 milionów rupii (701 000 dolarów) dziennie od czerwca do września 2017 roku.

Szacunkowy koszt odbudowy zapory po niszczycielskiej powodzi w 2023 r. wynosi obecnie 4189 milionów rupii (490 milionów dolarów), ale eksperci zastanawiają się, jak tak dużą przebudowę można było ukończyć za mniej niż jedną trzecią pierwotnego kosztu budowy.

Dochodzenie przeprowadzone w maju tego roku ponownie wzbudziło obawy dotyczące projektu. Sikkim Vigilance Police, specjalna jednostka policji, stwierdziła nieprawidłowości w procesie wyboru niezależnego producenta energii, który, według ustaleń dochodzenia, nie posiadał kwalifikacji niezbędnych do realizacji projektu o takiej skali. Zarzucono, że w rezultacie doszło do naruszenia krytycznych parametrów projektu zapory.

Inne raporty wykazały, że oceny oddziaływania na środowisko również pomijały kluczowe zagrożenia. Raport Uniwersytetu Delhijskiego z 2006 roku na temat różnorodności biologicznej [ PDF ] określił region Chungthang jako wysoce wrażliwą strefę ekologiczną. Mimo to projekt uzyskał szybką zgodę Ministerstwa Środowiska na ochronę środowiska na podstawie raportu , w którym stwierdzono, że na tym obszarze występuje niewiele lub wcale nie ma dzikich zwierząt. Procedura zgody ominęła również zarządzenie ministerstwa, zgodnie z którym budowa zapór w Sikkimie nie mogła zostać zatwierdzona do czasu zakończenia pełnego „badania nośności” (badania zdolności obszaru do podtrzymywania życia i przemysłu) dorzecza rzeki Teesta.

„Skąd ten pośpiech w wydawaniu zgody na odbudowę, zanim Centralna Komisja Wodna i Centralny Urząd Energetyczny zatwierdziły projekt?” – pyta Himanshu Thakkar, koordynator South Asia Network on Dams, Rivers and People (SANDRP), grupy aktywistów działających w sektorze wodnym. „Wykorzystany raport o oddziaływaniu na środowisko (OOŚ) został sporządzony przed 2006 rokiem i nie uwzględniał ryzyka wystąpienia GLOF. Przyczynił się on do katastrofy, a teraz ta sama wadliwa OOŚ jest ponownie wykorzystywana. Nawet raport o bezpieczeństwie tamy, sporządzony po zawaleniu, nie został upubliczniony ani wzięty pod uwagę przy podejmowaniu tej decyzji”.

Tama Sikkim
Bazar Teesta w Kalimpong w Bengalu Zachodnim uległ rozległym zniszczeniom w wyniku powodzi wywołanej przez jezioro polodowcowe w październiku 2023 r. [Arunima Kar/Al Jazeera]

Tym razem planowana jest budowa „zapory z betonowym obłożeniem” – rzekomo bardziej odpornej na powodzie niż stara konstrukcja „betonowej zapory grawitacyjnej” – jednak eksperci i lokalne społeczności wciąż obawiają się, że to nie wystarczy, ponieważ, jak twierdzą, kluczowe badania wpływu są niekompletne.

Telewizja Al Jazeera zwróciła się do Ministerstwa Środowiska i Komisji (MoEF&CC) z pytaniami o to, dlaczego odbudowa Teesty III została zatwierdzona bez nowej Oceny Oddziaływania na Środowisko (OOŚ), pomimo obaw o bezpieczeństwo i wpływ na środowisko. Pytania zostały również wysłane do Sikkim Urja Ltd. w sprawie planów odbudowy i bezpieczeństwa konstrukcji oraz do NHPC w sprawie skumulowanego wpływu kilku zapór wzdłuż rzeki Teesta. Do czasu publikacji e-maile i telefony do wszystkich tych biur pozostały bez odpowiedzi.

Drążenie tuneli i wysadzanie podczas pierwotnej budowy Teesty III, przed jej otwarciem w 2017 roku, doprowadziło do osuwisk, erozji i uszkodzeń domów. Nie przeprowadzono jednak kompleksowej oceny ryzyka sejsmicznego, zmniejszenia przepływu wody w rzece ani długoterminowego wpływu na środowisko.

„Nasza gleba jest krucha” – mówi Sangdup Lepcha, prezes ACT. „Z roku na rok obserwujemy coraz więcej osuwisk. Podczas GLOF gleba została całkowicie zmyta. Jeśli tunele zostaną ponownie wykopane pod naszymi wioskami, teren może się zawalić”.

Sangdup, który mieszka we wsi Sanggong w Dolnym Dzongu, mówi, że 10-kilometrowy odcinek od Namprikdang do Dikchu jest jedynym odcinkiem rzeki Teesta, na którym nie ma żadnych zapór.

Wielu obawia się, że jeśli odbudowa Teesty III będzie kontynuowana bez zabezpieczeń, zagrozi to wioskom. „Widzieliśmy już, co stało się w Naga” – mówi Sangdup. „Dlaczego projekt otrzymuje natychmiastowe pozwolenie, podczas gdy rodziny dotknięte katastrofą wciąż czekają na odbudowę?”

Tama Sikkim
Teesta Bazar w Kalimpong w Bengalu Zachodnim był jednym z obszarów najbardziej dotkniętych powodzią powodziową w październiku 2023 roku, która nastąpiła w wyniku wylewu jeziora lodowcowego. Drogi są nadal niestabilne i popękane, a wiele domów zapada się do rzeki Teesta [Arunima Kar/Al Jazeera]
Święta ziemia

Dzongu, region graniczący z Rezerwatem Biosfery Kanczendzonga w Północnym Sikkimie, jest chronionym obszarem dla rdzennej społeczności Lepczów. Znani ze swojej duchowej więzi z rzekami i górami, Lepczowie z Dzongu od dawna sprzeciwiają się realizacji dużych projektów hydroenergetycznych w regionie, aby chronić swoją tożsamość, źródła utrzymania i bioróżnorodność regionu.

Kiedy na początku XXI wieku zaproponowano budowę kilku zapór wzdłuż dorzecza Tisty – rzeki, którą Lepczowie czczą jak żywe bóstwo – ACT stanęło na czele protestów przeciwko budowie zapór. Ich głodówki i protesty doprowadziły do anulowania czterech dużych projektów hydroenergetycznych w Dzongu i czterech poza nim.

„Jesteśmy animistami” – mówi Mayalmit Lepcha, sekretarz generalny ACT. „Nasze tradycje, kultura, tożsamość i wszystko inne jest związane z górą Kanczendzonga, rzekami Teesta, Rangeet i Rongyong”.

Mimo długiej historii aktywizmu społeczności twierdzą, że zostały zignorowane w procesie konsultacji publicznych, chociaż ich ziemie i rzeki miałyby zostać wykorzystane w ramach proponowanego projektu budowy elektrowni wodnej Teesta IV o mocy 520 MW.

W pobliżu potencjalnego miejsca budowy, w pasie rolniczym Północnego Sikkimu, znajduje się co najmniej 16 wiosek. Projekt zakłada budowę tuneli pod wioskami Hee Gyathang i Sanggong w Dzongu, które będą dostarczać wodę do elektrowni. Tunel zamulający, który będzie odprowadzał wodę z osadami z dala od głównego zbiornika, ma przebiegać pod jeziorem Tung Kyong Dho, świętym jeziorem znanym z bogatej bioróżnorodności.

Songmit Lepcha z wioski Hee Gyathang w Dzongu powiedziała w wywiadzie dla Al Jazeery, że straciła bydło i plantację podczas gwałtownych powodzi w czerwcu ubiegłego roku. „Boimy się odbudować nasze domy” – powiedziała Songmit z niepokojem w głosie.

Lider opozycyjnej Partii Akcji Obywatelskiej (CAP), Ganesh Rai, powiedział w wywiadzie dla Al Jazeery, że jest szczególnie zaniepokojony nowymi planami odbudowy zapory do wysokości 118,64 metra, czyli dwukrotnie wyższej niż pierwotnie planowano. „W związku z nasilaniem się zmian klimatu, jakiekolwiek przyszłe przerwanie tamy może zalać cały Chungthang” – powiedział. „Dotknie to nie tylko Dzongu, ale wszystkich mieszkańców położonych niżej”.

Mogłoby to obejmować osiedla w Dikchu, Rangpo, Singtam i Kalimpong oraz dystryktach Darjeeling i Jalpaiguri w Bengalu Zachodnim, które zostały poważnie dotknięte powodzią w 2023 roku. W miejscach takich jak Bhalukhola niedaleko Melli rodziny mieszkają w prowizorycznych obozach pomocy od czasu powodzi w 2023 roku. Warunki są trudne, a dostęp do czystej wody, sanitariatów i opieki medycznej jest ograniczony.

Tama Sikkim
Dom Leboona Thapy w Bhalukhola w Kalimpong został zniszczony przez powódź wywołaną przez wylew jeziora lodowcowego w Sikkimie w 2023 roku. Od tamtej pory mieszka z rodzicami w jednym, ciasnym pokoju w obozie pomocy humanitarnej przy autostradzie Teesta [Arunima Kar/Al Jazeera]
Walki w dół rzeki

Powódź z 2023 roku nie tylko zniszczyła dom rodzinny 22-letniego Leboona Thapy w Bhalukhola w północnym Bengalu, około 100 km w dół rzeki od miejsca, gdzie stała stara tama Teesta III. Zniszczyła również jego marzenia o karierze zawodowego piłkarza.

Leboon mieszka teraz z rodzicami w jednym, ciasnym pokoju w obozie pomocy humanitarnej wzdłuż autostrady Teesta, położonej powyżej Bhalukhola. Są wciśnięti między prace poszerzające autostradę przed ich domem a trwające za nimi prace nad budową tunelu dla projektu kolejowego Sevoke-Rangpo. Odsłonięte miejsce naraża ich na ryzyko osuwisk i powodzi.

„Skoro odbudowują tamę, muszą tu zbudować mury ochronne dla naszego bezpieczeństwa” – mówi szczupły, wysportowany młody mężczyzna, rozglądając się po pozostałościach swojej wioski. Boiska, na których grał w piłkę nożną jako dziecko, a także plac zabaw, po którym kiedyś biegał, są teraz zasypane mułem i gruzem. „Mamy tylko tę ziemię. Jeśli ją stracimy, dokąd pójdziemy?”

Około 10 km dalej w dół rzeki, w Teesta Bazar, 68-letni Tikaram Karki stracił swój dom i warsztat naprawy motocykli w wyniku powodzi w 2023 roku. Jego dom, zbudowany nad brzegiem rzeki, zaczął pękać i osuwać się zaledwie kilka dni po powodzi.

„Ukrywaliśmy się w górach w deszczu. Kiedy wróciliśmy o 6 rano, nie było domów, dróg ani prądu” – mówi, stojąc obok tego, co zostało z jego domu i sklepu, które stromo pochylają się w stronę Teesty. Uśmiecha się, opowiadając o stratach, jakie poniósł od tamtej strasznej nocy.

Tikaram mieszka obecnie w wynajętym domu z czteroosobową rodziną. Płaci 8000 rupii (93 dolary) miesięcznie za czynsz, zmagając się jednocześnie ze stratami finansowymi, ponieważ nie ma środków na prowadzenie swojej firmy.

Otrzymał odszkodowanie od rządu stanu Bengal Zachodni, ale nie pokryło ono wszystkich jego strat. „Mieszkam tu od 30 lat i wydałem 30 lakh rupii (35 000 dolarów) na budowę domu. Dostałem tylko 75 000 rupii (876 dolarów) odszkodowania. Co się z tym stanie?”

Podobnie jak inni, Tikaram uważa, że zniszczenia pogłębiły się w wyniku wieloletniego złego planowania i niekontrolowanego gromadzenia się mułu, będącego skutkiem podniesienia się poziomu koryta rzeki Teesta.

„Gdyby usunęli muł w suchych miesiącach, nie bylibyśmy teraz tak narażeni” – mówi.

„Nie mogę powiedzieć rządowi, żeby nie budował tamy, ale powinien zapewnić odpowiednią ochronę wszystkim ludziom mieszkającym wzdłuż rzeki Teesta” – dodaje Tikaram.

Tama Sikkim
Dom i warsztat naprawy motocykli Tikarama Karkiego w Teesta Bazar w Kalimpong zapadają się w rzece Teesta po powodzi z października 2023 r., która spowodowała ogromne zniszczenia w regionie [Arunima Kar/Al Jazeera]
Rosnące ryzyko

W badaniu opublikowanym w styczniu 2025 roku przez międzynarodowy zespół naukowców i organizacji pozarządowych w czasopiśmie „Science”, naukowcy ostrzegają, że jezioro South Lhonak jest jednym z najszybciej rozrastających się i najbardziej niebezpiecznych jezior polodowcowych w Sikkimie. Jezioro rozrosło się z 0,15 km² w 1975 roku do 1,68 km² w 2023 roku, stwarzając zagrożenie powodziowe dla społeczności zamieszkujących niżej położone tereny.

„Tama Teesta-III odegrała znaczącą rolę w nasileniu skutków katastrofy GLOF w South Lhonak” – powiedział Azam z Międzynarodowego Centrum Zintegrowanego Rozwoju Gór (ICIMOD) w wywiadzie dla Al Jazeery.

Azam wyjaśnia, że choć katastrofalnej powodzi nie dało się zapobiec, jej skutki można było znacznie ograniczyć dzięki lepszemu planowaniu infrastruktury i aktywnemu monitorowaniu jeziora. „Wzmocnione przelewy, systemy zarządzania osadami i systemy wczesnego ostrzegania połączone z czujnikami w górnym biegu rzeki mogłyby zapewnić krytyczny czas reakcji” – mówi.

W noc powodzi elektrownia na zaporze nadal działała. Według Thakkara, władze otrzymały ostrzeżenia z dużym wyprzedzeniem, ale nie istniały żadne standardowe procedury operacyjne ani protokoły awaryjne dotyczące otwierania śluz przelewowych w takich sytuacjach. „I od tamtej pory nie pociągnięto nikogo do odpowiedzialności” – dodał.

Thakkar powiedział, że jest głęboko zaniepokojony faktem, iż zapora jest odbudowywana bez uwzględnienia ryzyka powodzi na podstawie obecnych opadów deszczu.

„A co się stanie z pozostałymi tamami poniżej, kiedy ta wypuści nadmiar wody podczas kolejnej powodzi?” – zapytał. „Żadna z nich nie jest przeprojektowywana tak, aby wytrzymać taki nadmiar przepływu”.

Pod koniec maja doszło do osuwiska w miejscu budowy zapory Teesta VI w Singtam . „To się zdarza podczas każdego monsunu” – powiedział Gyatso.

Rai krytykuje priorytety stanu, twierdząc, że rząd „dąży do budowy większej liczby zapór zamiast do poprawy gotowości na wypadek klęsk żywiołowych” w czasie, gdy spodziewany jest wzrost częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych.

Tama Sikkim
Chungthang w Północnym Sikkimie, niegdyś tętniące życiem miasto, jest obecnie usiane skałami, głazami i grubą warstwą piasku i gruzu po tym, jak zapora Teesta III o mocy 1200 megawatów została zniszczona przez potężną powódź wywołaną wylewem jeziora lodowcowego z jeziora South Lhonak (powyżej) w Lachen [Arunima Kar/Al Jazeera]
„Tu nie ma przyszłości”

Prawie dwa lata po powodzi w październiku 2023 roku Tashi Choden Lepcha wciąż nie ma domu. Jej głos łamie się, gdy opowiada o swoich domach w wiosce Naga.

„Urodziliśmy się tam, wychowaliśmy tam dzieci. Teraz nie mamy nic” – mówi o sobie i mężu, ocierając łzy. Jej brat mieszkał obok: on też stracił wszystko.

Po katastrofie ona, jej mąż i dzieci mieszkali w budynku szkolnym w Naga. Jednak kiedy na ścianach szkoły pojawiły się pęknięcia, przenieśli się do Singhik. W schronisku również zaczynają pojawiać się pęknięcia w kuchni i łazience.

Jej mąż i dzieci przeprowadzili się później do Siliguri, około 150 km dalej, aby podjąć pracę i zdobyć wykształcenie, ona zaś została sama, ponieważ uczy w szkole średniej Naga.

Rząd wypłacił im 1,3 lakh rupii (1520 dolarów) odszkodowania, ale większość tej kwoty przeznaczono na koszty przeniesienia ich mienia w inne miejsce.

Toczyły się dyskusje o przydzieleniu ziemi wyżej w górach dla przesiedlonych rodzin. Wiele z nich obawia się jednak, że znalezienie dla nich nowego domu może zająć lata. „Jeśli rząd da nam ziemię w bezpiecznym miejscu, będziemy mogli zbudować dom. Jak długo będziemy mogli tak żyć? Nie mamy tu przyszłości” – mówi teraz.

Większość mieszkańców okolicznych wiosek podziela jej obawy. Chcą, aby projekt zapory został porzucony lub przeniesiony w bezpieczniejsze miejsce.

Mayalmit powtarza apel o ostrożność. „Będziemy mieli więcej GLOF-ów, nie ma wątpliwości” – mówi.

„Ludzie będą mieli pewność tylko wtedy, gdy decyzje będą podejmowane w oparciu o właściwe oceny oddziaływania na środowisko, uwzględniające wszystkie czynniki i w sposób przejrzysty” – dodaje Thakkar. „Ale tak się obecnie nie dzieje, dlatego mieszkańcy sceptycznie podchodzą do projektów hydroenergetycznych”.

Mówi, że społeczności rdzenne muszą brać udział w procesie decyzyjnym. „To one są najbardziej narażone, ale też najbardziej świadome”.

Praful Rao z Save The Hills, organizacji pozarządowej zajmującej się zarządzaniem kryzysowym w Bengalu Północnym i Sikkimie, zaapelował o wspólne planowanie działań w sytuacjach kryzysowych między dwoma stanami. „To, co dzieje się w górnym biegu rzeki, wpływa na nas w dolnym biegu. Czas, abyśmy współpracowali w zakresie planowania działań w sytuacjach kryzysowych opartego na wiedzy naukowej, a nie ślepo forsowali projekty zapór dla zysku”.

Chociaż energia wodna jest ważna dla przyszłości energetycznej Indii, Rao ostrzega przed niekontrolowaną ekspansją. „Nie da się budować zapór co kilka kilometrów. Musimy zbadać, ile z nich ten wrażliwy region może bezpiecznie utrzymać”.

Mayalmit apeluje do władz centralnych i stanowych o ponowne rozpatrzenie decyzji. „Nie działajcie przeciwko prawom rdzennej ludności i środowisku. Mówię w imieniu tutejszych rzek, ptaków i zwierząt”.

Al Jazeera

Al Jazeera

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow