24-letnia stewardesa ginie po upadku z 33-stopowego balkonu, a policja nie wyklucza udziału osób trzecich

Stewardesa zginęła po upadku z balkonu na trzecim piętrze w tajemniczych okolicznościach.
Aurora Maniscalco była w domu ze swoim chłopakiem, kiedy spadła z wysokości około 33 stóp na ziemię. Policja nie wykluczyła udziału osób trzecich w tragicznej śmierci 24-latki. Aurora, która pochodziła z Palermo we Włoszech , spadła z balkonu swojego domu w stolicy Austrii, Wiedniu.
Zmarła w szpitalu dwa dni później w wyniku odniesionych obrażeń, jak donosi NeedToKnow. Według policji, była w domu ze swoim 27-letnim partnerem, również z Palermo, kiedy spadła z balkonu.
Chłopak, podobno nazywany Elio Bargione, był tym, który wezwał służby ratunkowe. Aurora pracowała dla Lauda Europe, maltańskiej taniej linii lotniczej, która działa w imieniu spółki macierzystej Ryanair.
Władze podały, że jej partner jest stewardesą w innych liniach lotniczych. Śledczy sprawdzają telefon i urządzenia ofiary i czekają na wyniki sekcji zwłok, o którą poprosiła jej rodzina, aby poskładać w całość okoliczności, które doprowadziły do jej śmiertelnego upadku.
Ich prawnik Alberto Raffadale powiedział: „Złożyliśmy dwie skargi, jedną do prokuratury w Wiedniu i jedną do prokuratury w Palermo”. Do wypadku doszło w nocy 21 czerwca, a śledztwo jest w toku.
Giada Cucina powiedziała Il Giornale de Italia , że nie wierzy w te dwie teorie, że to był wypadek lub że próbowała popełnić samobójstwo. „Nie chciała popełnić samobójstwa, marzyła o nowej pracy jako wolontariuszka w schronisku dla zwierząt” – powiedziała.
Tymczasem stewardesa British Airways została odkryta martwa w swoim pokoju hotelowym podczas międzylądowania w Ameryce . Zaniepokojenie wzbudził Irfan Ali Mirza, gdy 45-letni mężczyzna nie stawił się do służby po pobycie w hotelu dla załogi w San Francisco w kwietniu. Przyleciał tam samolotem z London Heathrow i miał dwudniową przerwę przed podróżą powrotną.
Kierownicy hotelu ostatecznie otworzyli pokój Irfana, w którym znaleźli ojca trójki dzieci martwego na łóżku. Policja stwierdziła, że dochodzenie przeprowadzone przez funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia „nie ujawniło żadnych dowodów przestępstwa”, a ciało zostało zabrane przez lekarza sądowego.
Uważa się, że Mirza z Londynu pracował w branży przez ponad 20 lat. Koledzy i krewni wyrazili swój smutek w mediach społecznościowych.
Brat Irfana, Kamran Mirza, napisał w sieci: „Nie potrafię wyrazić, jak ciężko jest Irfanowi zostawić rodziców, nas troje rodzeństwa, żonę i trójkę małych dzieci. To jest całkowicie rozdzierające serce... To naprawdę mnie i resztę rodziny zszokowało, że Irfana już z nami nie ma. Nie potrafię wyrazić, przez co przechodzimy teraz”.
mirror.