Donald Trump w Alligator Alcatraz: Prezydent USA nazywa Joe Bidena „synem skur****”

Prezydent USA Donald Trump nazwał swojego poprzednika Joe Bidena „synem s****”, podczas inauguracji ośrodka detencyjnego dla migrantów „Alligator Alcatraz” na Florydzie we wtorek (czasu amerykańskiego). Trump, w towarzystwie sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem i republikańskiego gubernatora Florydy Rona DeSantisa, zażartował, że Biden chciał go tam umieścić (Alligator Alcatraz). „Hej, Biden chciał, żebym tu był. Chciał, żebym tu był. Nie wyszło, ale chciał, żebym tu był” – zażartował Trump, gdy Noem i DeSantis śmiali się obok niego. Później wyraźnie słychać było, jak pod nosem mówi: „Ten skurwysyn”. Obiekt znajduje się około 60 km od Miami, na rozległym subtropikalnym terenie Everglades, gdzie żyją aligatory, krokodyle i pytony. Stąd wzięła się nazwa „Alligator Alcatraz”. Krytycy surowych represji imigracyjnych prezydenta USA nazwali to miejsce „nieludzkim”, ale on sam z entuzjazmem przyjął kontrowersje, gdy wziął udział w oficjalnym otwarciu ośrodka. Zauważył, że uciekinierzy będą uczeni „uciekać przed gadami, aby uniknąć zjedzenia”. Kpina Trumpa pod adresem Bidena pojawiła się kilka dni po tym, jak w telewizji na żywo rzucił przekleństwem na „F” , oskarżając Izrael i Iran o złamanie porozumienia o zawieszeniu broni, zawartego kilka godzin temu przez samego lidera Republikanów. „Oni (Izrael i Iran) nie wiedzą, co, k***a, robią” – powiedział reporterom, wyraźnie wściekły.