FKA Twigs i Shia LaBeouf osiągnęli ugodę w sprawie o nadużycia

Brytyjska piosenkarka i autorka tekstów FKA Twigs oraz hollywoodzki aktor Shia LaBeouf doszli do porozumienia w jej pozwie o molestowanie z 2020 roku.
FKA Twigs, której prawdziwe nazwisko to Tahliah Debrett Barnett, oskarżyła swojego byłego partnera o znęcanie się fizyczne, psychiczne i emocjonalne.
Wspólnym oświadczeniu ich prawnicy potwierdzili zawarcie ugody, ale stwierdzili, że szczegóły „pozostaną objęte tajemnicą”.
LaBeouf wcześniej twierdził, że wiele oskarżeń pod jego adresem jest nieprawdziwych, ale przeprosił za wyrządzoną krzywdę.
Ugoda kończy sprawę, która ciągnie się od pięciu lat bez większych postępów.
Według dokumentów prawnych, do których dotarł tygodnik „Us Weekly” , Barnett zwróciła się do sądu z wnioskiem o oddalenie wszystkich roszczeń wobec LaBeoufa z rygorem natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że nie może ich ponownie składać w przyszłości.
Rozprawa pierwotnie miała się odbyć w ubiegłym roku, ale później została przełożona.

We wtorek prawnik Barnetta, Bryan Freedman i prawnik LaBeoufa, Shawn Holley, powiedzieli, że obie strony życzą sobie wszystkiego najlepszego.
„Zobowiązaliśmy się do wytyczania konstruktywnej drogi naprzód i zgodziliśmy się na ugodę pozasądową” – stwierdzili w oświadczeniu.
„Chociaż szczegóły ugody pozostaną tajemnicą, życzymy sobie nawzajem osobistego szczęścia, sukcesów zawodowych i spokoju w przyszłości”.
Para poznała się w 2018 roku na planie filmu Honey Boy i spotykała się przez dziewięć miesięcy, po czym rozstała się w 2019 roku z powodu sprzecznych harmonogramów pracy.
Jednak w dokumentach prawnych złożonych w 2020 r. Barnett oskarżył LaBeoufa o „bezustanne znęcanie się”, w tym „nękanie psychiczne i słowne”, które ostatecznie przerodziło się w „przemoc fizyczną”.
Szczegółowo opisała przypadki, gdy LaBeouf budził ją w środku nocy i „dusił”, rzucał nią o samochód podczas kłótni i wpadał w złość, gdy rozmawiała z innymi mężczyznami.
W wywiadzie udzielonym Louisowi Theroux w 2021 roku w podcaście Grounded w BBC Radio 4 Barnett powiedziała, że czuła się „przestraszona, zastraszona i kontrolowana” przez LaBeoufa i że ich związek pozostawił po sobie trwałe traumy psychiczne.
„W wyniku tego cierpiałam na PTSD [zespół stresu pourazowego], ale to jest coś, o czym moim zdaniem nie rozmawiamy jako społeczeństwo, a jedynie o procesie gojenia się ran po rozstaniu i o tym, ile pracy trzeba włożyć, żeby dojść do siebie i znów stać się osobą, którą się było wcześniej” – powiedziała wówczas.
LaBeouf powiedział wcześniej dziennikowi The New York Times, że wiele oskarżeń Barnett jest nieprawdziwych, ale stwierdził, że jest winien jej i Karolyn Pho, innej kobiecie, której twierdzenia zostały ujęte w pozwie, „możliwość publicznego przedstawienia ich oświadczeń i [umożliwienia] wzięcia odpowiedzialności za to, co zrobiłem”.
„Przez lata znęcałem się nad sobą i wszystkimi wokół. Mam historię ranienia osób mi najbliższych. Wstydzę się tej historii i żałuję tych, których skrzywdziłem. Nie mam nic więcej do powiedzenia” – dodał w kolejnym oświadczeniu.
Barnett wydała swój najnowszy album Eusexua na początku tego roku i otrzymała wiele wyróżnień, w tym dwie nominacje do Brit Award dla najlepszej brytyjskiej artystki solowej.
Najnowszym filmem LaBeoufa był tegoroczny dramat kryminalny „Henry Johnson”. Znany jest z serii „Transformers” oraz „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”.
BBC