Społeczność wspomina 4 lata od zabójstwa rodziny Afzaal
Mieszkańcy Londynu obchodzą cztery lata od czasu, gdy w ataku ciężarówki na tle nienawiści zginęły cztery osoby z muzułmańskiej rodziny z północno-zachodniej części miasta. Muzułmanie zobowiązali się do dalszej walki z islamofobią.
We wtorek dziesiątki osób wzięło udział w spacerze upamiętniającym rodzinę Afzaal w Canterbury Park, kilka kroków od miejsca, w którym 6 czerwca 2021 r. zostali potrąceni przez kierowcę na skrzyżowaniu Hyde Park i South Carriage Roads.
Imam Abd Alfatah Twakkal poprowadził ćwiczenia refleksyjne mające na celu upamiętnienie ofiar, znanych również jako „Nasza londyńska rodzina”, oraz uświadomienie sobie wpływu tragedii, aby zapobiec jej powtórzeniu.
„Podczas spaceru będziemy zatrzymywać się na różnych stacjach i zastanawiać się nad aspektami pamięci o naszej londyńskiej rodzinie. Nigdy nie możemy zapomnieć o tym, co wydarzyło się tutaj cztery lata temu, ale musimy stale podejmować kroki, aby upewnić się, że to nigdy nie przydarzy się żadnej społeczności” – powiedział Twakkal.
Yumnah Afzaal, 15 lat, jej rodzice Madiha Salman, 44 lata, i Salman Afzaal, 46 lat, i babcia Talat Afzaal, 74 lata — zostali celowo uderzeni i zabici podczas wieczornego spaceru. Jedynym ocalałym był młody chłopiec, który został poważnie ranny.
Mężczyzna, który ich zabił, odsiaduje karę dożywotniego pozbawienia wolności po skazaniu za terroryzm, cztery przypadki morderstwa pierwszego stopnia i jeden przypadek usiłowania zabójstwa podczas procesu w Windsor w Ontario w 2023 r. Sprawa ta stanowiła test tego, w jaki sposób kanadyjskie przepisy dotyczące terroryzmu odnoszą się do białych nacjonalistów.
Od tego czasu społeczność organizuje coroczne czuwanie, podczas którego apeluje do polityków i organów ścigania o zaostrzenie przepisów przeciwko przestępstwom na tle nienawiści i o lepsze wsparcie dla grup prześladowanych ze względu na wiarę i pochodzenie etniczne.
„Poza symboliką” – mówi Imam
Podczas wtorkowego marszu miejscy politycy i policjanci wspólnie rozmawiali o swoich wewnętrznych uprzedzeniach i dowiedzieli się od społeczności muzułmańskiej, jak islamofobia wpływa na ich codzienne życie.
„Ludzie nie wyczuwają, co przeżywa społeczność, gdy mamy ludzi, którzy są wyraźnie muzułmanami i codziennie martwią się, że jeśli zdarzy się kolejna zbrodnia na tle nienawiści, to oni staną się jej ofiarą” – powiedział Twakkal.
„To musi wyjść poza tokenizm. To nie jest po prostu kwestia zaznaczania pól, aby powiedzieć, że zrobiliśmy xyz, to ciągły dialog, a praca musi być kontynuowana”.
Jego komentarze pojawiły się tego samego dnia, w którym 34-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty w związku z incydentem na tle nienawiści, po tym jak w zeszłym tygodniu rzekomo podszedł do muzułmanki przed jej domem, groził jej i próbował na nią napluć.
W czerwcu ubiegłego roku doszło do kolejnego ataku prawdopodobnie na tle nienawiści w domu innej muzułmańskiej rodziny w północno-zachodnim Londynie. Podpalono ich ganek.
Grupa młodzieży „wdzięczna” za wsparcie społeczności
Śmiertelny atak na Afzaalów zapoczątkował również ruch wśród młodych muzułmanów, którzy zajmują się działalnością polityczną i edukacją społeczności na temat islamofobii i jej form wyrazu, zaczynając od uczniów szkół podstawowych i średnich.
Członkowie Koalicji Młodych Przeciwko Islamofobii powiedzieli, że marsz pomógł im zastanowić się nad postępem, jaki poczyniono na przestrzeni lat, i nad znaczeniem wsparcia, jakie otrzymali od sojuszników.
„Jesteśmy zdecydowanie wdzięczni za wsparcie spoza społeczności muzułmańskiej, jest to bardzo pomocne i inspirujące. Jako młodzi muzułmanie, zdecydowanie doceniamy, że istnieje szersza społeczność, która nas wspiera, i pomaga nam to w dalszym działaniu” – powiedziała Safiyah Lawendy.
„To także okazja, by poczuć ulgę, widząc, że to na nas spoczywa ciężar dużej części pracy włożonej w walkę z islamofobią, a widząc tak wiele osób, które nie należą do społeczności muzułmańskiej, biorących udział w tych wydarzeniach, naprawdę pamiętamy, że nie jesteśmy sami w tej walce” – dodała Hooriyah Ansari.
Ken Drudge wciąż pamięta szok, jaki przeżył, gdy dowiedział się o morderstwach, ale incydent ten stał się bardziej osobisty, gdy dowiedział się, że Salman Afzaal był fizjoterapeutą jego teściowej w domu opieki długoterminowej, w którym mieszkała.
„Kilka dni później dowiedzieliśmy się, że jesteśmy ze sobą bliżej związani, niż nam się wydawało” – powiedział podczas wtorkowego spaceru. „[Moja teściowa] miała bardzo dobre zdanie o panu Afzaalu i była załamana, gdy nagle się nie pojawił”.
Drudge powiedział, że incydent ten zmotywował go do większego zaangażowania się w edukowanie swojego otoczenia na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą islamofobia.
„Staram się być świadomy tego, co robię i co mówię. Uświadamia mi to, że krąg, w którym się obracam, jest stosunkowo łagodny, ale w tej społeczności są enklawy, w których panuje silna nienawiść i musimy być na nią czujni”.
Londyńczycy mogą uczestniczyć w modlitwie w piątek pod adresem 1435 Hyde Park Road ku czci rodziny. Wszystkie budynki miejskie zostaną oświetlone na fioletowo i zielono, a flaga Our London Family zostanie podniesiona w ratuszu ku ich pamięci.
cbc.ca