Trump wykorzystuje każdą dostępną mu broń, aby się zemścić

Fala autorytaryzmu bardzo szybko rośnie w Ameryce. Donald Trump i jego agenci uwolnili potok i teraz „zalewają strefę”. Pięć miesięcy po powrocie Trumpa do władzy, Amerykanie i ich demokracja są jak ktoś, kto stoi na palcach, gdy woda się podnosi. Woda sięga im za usta i kilka cali poniżej nosa. Gdy ogarnie ich wyczerpanie, stracą równowagę, ich głowy wpadną pod wodę, a potem się zakrztuszą.
Nie wierzcie głosom publicznym i innym, którzy mówią, że te rosnące wody ustały i że „najgorsze niebezpieczeństwo jest już za nami” i że „wszystko będzie dobrze na końcu” dzięki „instytucjom” i „amerykańskiej wyjątkowości”. Ci handlarze nadziei opowiadają sobie i Amerykanom samouspokajające fikcje.
Jednym z najczęstszych scenariuszy utonięcia jest sytuacja, gdy doświadczony pływak przecenia swoje umiejętności i robi coś głupiego, na przykład pływa w jeziorze, oceanie lub innym zbiorniku wodnym, gdy istnieje ostrzeżenie o prądach wstecznych lub innym potencjalnym niebezpieczeństwie. Wtedy znajdują się w poważnych tarapatach. Mniej wprawny pływak posłuchałby ostrzeżeń i nie ryzykowałby życia.
Człowiek może utonąć już w wodzie o grubości zaledwie 2,5 cm, jeżeli leży twarzą do dołu.
Kiedy ktoś tonie, zwykle wpada w panikę i atakuje. Może być tak zdezorientowany i opętany strachem, że uderzy osobę, która próbuje go uratować. Czasami tonący chwyta swojego wybawcę i ciągnie ich oboje w dół do wody, a żadnemu nie udaje się uciec.
Są to wszystko metafory narodu amerykańskiego i jego upadającej demokracji w epoce Trumpa. Naród amerykański i jego przywódcy przecenili siłę i żywotność swojej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. Ponadto podjęli złe decyzje w odpowiedzi na jasne, obecne i oczywiste niebezpieczeństwa tego, co by się stało, gdyby Trump — człowiek, który ogłosił, że będzie dyktatorem „pierwszego dnia” — został ponownie osadzony w Białym Domu. Naród amerykański i jego przywódcy mieli również liczne okazje, aby „uodpornić na utonięcie” swoją demokrację w wyborach, poprzez rządy prawa i zajęcie się głębokimi problemami społecznymi, które zrodziły trumpizm, MAGA, autorytarny populizm i szerszy ruch antydemokratyczny. Ponownie, wybrali to, aby tego nie robić. Wielu alarmistów zostało zignorowanych, zmarginalizowanych, wyśmianych, zaatakowanych i powiedziano im, że przesadzają i angażują się w przesadę przez strażników mediów informacyjnych i klasy politycznej. Alarmiści wielokrotnie i przytłaczająco udowodnili, że mieli rację.
Republikanie w Kongresie decydują, jaką wersję „wielkiego pięknego projektu ustawy” Trumpa narzucą Amerykanom. Ten projekt ustawy jeszcze bardziej zniszczy sieć zabezpieczeń społecznych i da biliony dolarów najbogatszym korporacjom i osobom. Eksperci ds. zdrowia publicznego z Yale University i University of Pennsylvania szacują, że cięcia budżetowe i inne zmiany polityki w „wielkim pięknym projekcie ustawy” Trumpa zabiją co najmniej 50 000 Amerykanów rocznie. To bardzo ostrożny szacunek.
Podczas podróży na Kapitol dwa tygodnie temu, której celem było zmobilizowanie poparcia dla jego „wielkiego, pięknego projektu ustawy”, Trump powiedział reporterom następujące słowa:
Wprowadzimy kilka zmian... Chodzi mi o to, że nie chcemy pomagać gubernatorom Demokratów, chociaż zrobiłbym to, gdyby to poprawiło sytuację, ale oni nie wiedzą, co robią... Chcemy pomóc wszystkim stanom, ale mamy gubernatorów z partii Demokratów, powiedzmy Nowy Jork, Illinois, dużych, i powiedzmy Gavina „Newscuma”, który wykonał okropną robotę w Kalifornii . Chcemy pomóc Republikanom. To oni sprawią, że Ameryka znów będzie wielka... Demokraci niszczą nasz kraj.
Niewielu, jeśli w ogóle, amerykańskich prezydentów zachowywało się w ten sposób. Donald Trump, jako pierwszy wybrany autokrata i aspirujący dyktator kraju, odrzuca odpowiedzialność i samą koncepcję służby publicznej. Zamiast tego kieruje nim skorumpowana władza. Jest wyraźnym megalomanem, który postrzega urząd prezydenta przede wszystkim jako sposób na karanie wrogów i nagradzanie siebie oraz swoich przyjaciół, sojuszników, błagalników i pochlebców. Jak sam powiedział, Trump chce oczyścić i oczyścić „krew” Stanów Zjednoczonych z „robactwa”, tj. tych, którzy nie popierają jego autorytarnego projektu politycznego i kultu jednostki MAGA.
Jak można było przewidzieć, amerykańskie media głównego nurtu w dużej mierze (jeśli nie całkowicie) milczały na temat groźby Trumpa, że użyje władzy rządowej i (pieniędzy publicznych) do ukarania Amerykanów, którzy się z nim nie zgadzają, a których w związku z tym uważa za „prawdziwych (MAGA) Amerykanów”.
Na przykład Donald Trump powiedział, że nie jest zobowiązany do przestrzegania Konstytucji. Administracja Trumpa sygnalizuje również, że zawiesi konstytucyjne prawo habeas corpus. Administracja Trumpa ignoruje również sądy i posunęła się tak daleko, że aresztowała sędziego federalnego.
W niedawnej serii postów na swojej platformie propagandowej Truth Social Donald Trump podzielił się teoriami spiskowymi i groźnymi obrazami odwetu na sędziach i innych swoich „wrogach”. Historyczka Heather Cox Richardson opisuje w swoim newsletterze jeden z tych postów:
Dziś wieczorem, po tym, jak sędziowie ogłosili, że jego cła są nielegalne i po tym, jak zareagował gniewnie na pytanie reportera o „handel TACO”, osłabiony Trump zwrócił się do swojej alt-prawicowej bazy, ponieważ wydawał się zdeterminowany, aby zademonstrować dominację. Opublikował mema na swoim koncie w mediach społecznościowych, na którym widać, jak idzie w stronę widza po tym, co wydaje się być mokrą, nocną ulicą miasta. Pepe the Frog, symbol skrajnej prawicy, stoi w tle.
Nad Trumpem, wielkimi literami, widnieje napis: „On ma misję od Boga”. Pod jego stopami, również wielkimi literami, wiadomość jest kontynuowana: „& nic nie może powstrzymać tego, co nadchodzi”. Jest to fraza pochodząca z prawicowej społeczności spiskowej QAnon i odnosi się do idei, że członkowie „głębokiego państwa” i jego współpracownicy zostaną wkrótce aresztowani.
Administracja również nęka i grozi demokratycznym członkom Kongresu aresztowaniem i uwięzieniem. W The Atlantic David Graham pisze :
Po raz drugi w ciągu niecałego miesiąca administracja Trumpa użyła organów ścigania, aby bezpośrednio zaatakować Kongres. I po raz drugi w ciągu niecałego miesiąca Kongres pokazuje, że nie ma chęci ani zdolności do obrony. Republikanie są w większości niechętni do zrobienia czegokolwiek, aby przeciwstawić się Donaldowi Trumpowi, a Demokraci nie są w stanie sprawować ani formalnej, ani nieformalnej władzy politycznej. Konstytucja kontroli i równowagi opiera się na założeniu, że każda gałąź chce chronić swoje uprawnienia. Co się stanie, jeśli tak nie jest?
W incydencie z zeszłego tygodnia, który wyszedł na jaw dopiero późnym wieczorem w zeszły piątek, policja z Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego skuła kajdankami asystenta przedstawiciela Jerry'ego Nadlera, jednego z najbardziej prominentnych Demokratów i krytyków Trumpa w Izbie Reprezentantów USA. Do konfrontacji doszło w budynku federalnym na Manhattanie, w którym mieści się zarówno sąd imigracyjny, jak i biuro Nadlera. Funkcjonariusze ostatecznie zwolnili asystenta bez aresztowania.
W zeszłym tygodniu Donald Trump zaostrzył swoje groźby odebrania federalnego finansowania stanowi Kalifornia. Gubernator Gavin Newsom odpowiedział, sugerując, że Kalifornia może odpowiedzieć odcięciem płatności podatkowych od stanu na rzecz rządu federalnego.
To prawda, że strategia i taktyka Trumpa i jego agentów polegająca na „zalewaniu strefy” przytłacza i rozprasza. Jednak główne media informacyjne, większa klasa polityczna i inne elity mają co najmniej 10 lat doświadczenia z erą Trumpa. Istnieje wiele publicznych informacji na temat tego, jak skutecznie przeciwdziałać propagandzie i operacjom psychologicznym. Podsumowując, bycie tak nieustannie przytłoczonym i zdezorientowanym jest wyborem w tym momencie długiej ery Trumpa.
W swoim biuletynie z 4 czerwca David Corn, szef waszyngtońskiego biura Mother Jones, podzielił się następującym doświadczeniem, które wiele mówi o tym, dlaczego amerykańskie media głównego nurtu były tak słabe i nieskuteczne w reagowaniu na powrót Trumpa do władzy i jego autorytarną kampanię:
Chciałbym opowiedzieć o rozmowie, którą niedawno odbyłem na przyjęciu koktajlowym w Waszyngtonie z prominentną postacią medialną, która prowadzi cenioną internetową publikację zawierającą dobrze opracowane reportaże i analizy… Nie wymienię nazwiska tego medialnego gaduły, ponieważ była to pogawędka, a nie wywiad. Rozmawialiśmy o wyzwaniach, z jakimi mierzą się media w obecnej chwili chaosu wywołanego przez Donalda Trumpa, prawicowego ekstremizmu i okrucieństwa oraz narastającego autorytaryzmu, i powiedziałem coś o trudnościach w relacjonowaniu tego, co może być końcem — lub przynajmniej osłabieniem — amerykańskiej demokracji. Mój rozmówca wyśmiał moje założenie, oświadczając, że amerykański eksperyment nie jest zagrożony: „Jesteśmy silni i odporni. Nie ma powodu do obaw”.
Przytoczyłem bliskie krawędzi konfrontacje Trumpa z sądami, jego szerzącą się korupcję, jego atak na wolną prasę, jego wielokrotne nadużycia władzy, przyjęcie taktyki państwa policyjnego w celu wdrożenia jego krucjaty masowych deportacji, dziesiątkowanie kluczowych agencji i programów federalnych pod przewodnictwem Elona Muska oraz zamiar kontrolowanego przez Partię Republikańską Kongresu wysadzenia budżetu federalnego w powietrze, aby obsypać 1 procent obniżkami podatków i wyeliminować ubezpieczenia zdrowotne dla milionów. Czy to wszystko nie wystarczyło, aby wzbudzić obawy? „Będzie dobrze” – powiedziała ta osoba. Przez chwilę założyłem, że żartują. Potem zdałem sobie sprawę, że nie. Czas na kolejnego drinka, powiedziałem sobie i zaproponowałem wiarygodną wymówkę, aby iść dalej.
Gdy zmierzałem w stronę baru, byłem zaniepokojony. Jeśli ta wykształcona, dobrze poinformowana osoba medialna, niewątpliwie o nieco liberalnych poglądach — nie będąca zwolennikiem Trumpa — nie widzi zagrożenia, to jest to niepokojące.
Obawiam się, że wiele osób w mediach przyjęło taką postawę. Zbyt często normalizują skandaliczne zachowanie Trumpa i zagrożenie, jakie stanowi dla narodu.
Groźba Trumpa i obietnica użycia jego „wielkiego pięknego projektu ustawy” jako broni do ukarania Partii Demokratycznej, tych Amerykanów, którzy głosują na Demokratów lub mieszkają w „niebieskich” częściach kraju i jego innych „wrogów” to tylko najnowsza eskalacja w szerszym wzorcu takiego zachowania. (Warto zauważyć, że niebieskie stany rządzone przez Demokratów przekazują więcej pieniędzy rządowi federalnemu w postaci podatków i innych zasobów niż czerwone części kraju rządzone przez Republikanów .)
Rozpocznij dzień od najważniejszych wiadomości z Salonu. Zapisz się na nasz bezpłatny poranny newsletter Crash Course.
Donald Trump wielokrotnie mówił, że użyje wojska i innych sił federalnych do zajęcia (tj. ogłoszenia stanu wojennego) miast, w których większość stanowią czarnoskórzy i brązowi Demokraci, aby rozprawić się z przestępczością i w ramach swoich planów masowych deportacji. W zeszłym tygodniu administracja Trumpa opublikowała listę składającą się z ponad pięciuset społeczności wyznaczonych jako „jurysdykcje azylu”, które zostaną poddane działaniom prawnym, jeśli nie będą w pełni współpracować z jego kampanią masowych deportacji — których elementy zostały uznane za nielegalne przez sądy. W zeszłą niedzielę, po skargach ze strony stanów republikańskich, lista została usunięta ze strony internetowej Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego . AP informuje: „Szeroko oczekiwana lista „jurysdykcji azylu” nie pojawia się już na stronie internetowej Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego po otrzymaniu powszechnej krytyki za uwzględnienie miejscowości, które aktywnie wspierały nieprzejednaną politykę imigracyjną administracji Trumpa…”.
Donald Trump i jego agenci grozili również aresztowaniem demokratycznych burmistrzów, gubernatorów i innych urzędników, jeśli nie podporządkują się jemu i jego polityce MAGA.
W szybko rozwijającej się serii wydarzeń, późnym wieczorem w sobotę Trump ogłosił, że federalizuje Gwardię Narodową Kalifornii i wysyła kilka tysięcy żołnierzy, aby wspierali i chronili agentów Immigration and Customs Enforcement (ICE) oraz inne organy ścigania, które przeprowadzają naloty w ramach prezydenckiej kampanii masowych deportacji. Naloty te spotkały się z przemocą ze strony protestujących. Tom Homan, „Czar Graniczny” Trumpa, zagroził aresztowaniem wybranych urzędników, jeśli będą przeszkadzać w masowych nalotach ICE. Homan powiedział NBC News w sobotę, że „Będziemy nadal egzekwować prawo każdego dnia w Los Angeles... Każdego dnia w Los Angeles będziemy egzekwować prawo imigracyjne. Nie obchodzi mnie, czy im się to podoba, czy nie... Powiem to o każdym. Przekroczysz tę granicę, świadome ukrywanie i ukrywanie nielegalnego imigranta jest przestępstwem. Utrudnianie organom ścigania wykonywania ich pracy jest przestępstwem”. Starcia między organami ścigania, uzupełnione przez federalizowane siły zbrojne, trwały przez cały dzień i do wieczora w niedzielę.
W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych Elizabeth Goiten, ekspertka ds. konstytucji i relacji wojskowo-cywilnych w Brennan Center for Justice na wydziale prawa Uniwersytetu Nowojorskiego , ostrzegła, że wysłanie przez Trumpa wojsk do Kalifornii to narastający kryzys konstytucyjny:
Krótko mówiąc: nie daj się zwieść brakowi słów „Insurrection Act”. Trump zezwolił na rozmieszczenie wojsk w dowolnym miejscu w kraju, w którym mogłyby się odbyć protesty przeciwko działalności ICE. To ogromna czerwona flaga dla demokracji w Stanach Zjednoczonych.
Ogólnie rzecz biorąc, te groźby administracji Trumpa wobec miast i stanów rządzonych przez Demokratów nie są niczym nowym . Chociaż zostało to wrzucone do dziury pamięci przez wieczny prezentyzm amerykańskich mediów informacyjnych (i ludzi Ameryki), podczas pierwszej kadencji Trumpa jego administracja wydaje się złośliwie zabierać zasoby i inną pomoc ratującą życie podczas pandemii COVID z miast rządzonych przez Demokratów i innych niebieskich części kraju i przekierowywać je do obszarów kontrolowanych przez Republikanów i stanów czerwonych.
Administracja Trumpa opóźniła i odmówiła udzielenia pomocy wartej miliardy dolarów Portoryko po tym, jak zostało ono zniszczone przez huragan Maria w 2017 r. Zaniedbania i okrucieństwo były motywowane rasizmem, a także partyjnymi uprzedzeniami (większość Portorykańczyków identyfikuje się z Partią Demokratyczną).
W demokracji media informacyjne, w swojej roli Czwartej Władzy, mają obowiązek bicia na alarm, mówienia prawdy i rozliczania władzy. Wraz z powrotem Donalda Trumpa do władzy i jego kampanią MAGA mającą na celu zakończenie wielorasowej demokracji w Ameryce, media wybrały instytucję, która w większości umożliwi i znormalizuje upadek kraju w „konkurencyjny autorytaryzm” — jeśli nie coś jeszcze gorszego.
salon