Brytyjczycy piją herbatę niskiej jakości – a ta rodzinna firma chce to zmienić

Zaktualizowano:
Herbata jest prawdopodobnie ulubionym napojem Amerykanów, ale czy wiesz, co tak naprawdę znajduje się w jej składzie?
Przedstawiciele pewnej rodzinnej firmy produkującej herbatę twierdzą, że Brytyjczycy nieświadomie piją herbatę, która nie jest tak dobra, jak im się wydaje.
W rzeczywistości wiele torebek herbaty zawiera raczej pył herbaciany i łodygi niż liście.
Firma Birchall Tea, która rozpoczęła działalność w 2019 r., twierdzi, że jej misją jest zmiana sposobu, w jaki mieszkańcy kraju piją poranną filiżankę herbaty.
Mówi się, że zaczyna się od pokazania gospodarstwom domowym, co trafia do torebki herbaty.
Ale czy Brytyjczycy naprawdę zrezygnują z codziennej filiżanki herbaty Yorkshire Tea lub PG Tips na rzecz droższej, ale – jak twierdzi Birchall – smaczniejszej alternatywy?
Odwiedziliśmy siedzibę Birchalls w Wiltshire, aby dowiedzieć się, dlaczego tak uważają.
Lepsza herbata? Dyrektor zarządzający Birchall Daniel Graham mówi, że smak jest wszystkim
Dyrektor zarządzający Birchall Tea, Daniel Graham, ma herbatę wpisaną w DNA.
Prapradziadek Grahama brał udział w początkach uprawy herbaty w Darjeeling w Indiach i został tam pochowany.
Jego brat prowadzi siostrzaną firmę Birchalla - firmę zajmującą się hurtowym skupem herbaty i wysyłką z Mombasy w Kenii - natomiast Graham pracuje w branży herbacianej od lat.
Choć jest to napój najpopularniejszy w Wielkiej Brytanii, Birchall twierdzi, że konsumenci wiedzą bardzo niewiele o tym, co się w nim znajduje.
Z badania Yougov zleconego przez firmę wynika, że 87% konsumentów uważa, że herbata nie pochodzi pierwotnie z Afryki, która jest obecnie największym eksporterem czarnej herbaty na świecie.
Świeższa gleba w Afryce Wschodniej sprawia, że jest to idealne miejsce, gdyż na większych wysokościach i w niższych temperaturach krzewy rosną wolniej, co teoretycznie pozwala zachować więcej smaku.
Co bardziej szokujące, 10 procent ankietowanych uważało, że wirus może pochodzić z Yorkshire lub innego miejsca w Wielkiej Brytanii.
Nic więc dziwnego, że nie potrafimy odróżnić dobrej herbaty od złej.
Każda firma produkująca herbatę ma swój własny proces, ale klasyfikacja herbaty oznacza, że liście można oceniać na podstawie ich jakości i stanu.
Dwa górne liście w pąku są delikatniejsze i zazwyczaj lepszej jakości niż odrosty i łodygi rośliny, które po przetworzeniu mogą pozostawiać pył.
Birchall twierdzi, że dominująca popularność herbaty w torebkach oznacza, że dostawcy mogą sobie pozwolić na stosowanie znacznie gorszej jakości liści.
Zanim w latach 50. XX wieku firma Tetley wprowadziła w Wielkiej Brytanii herbatę w torebkach, konsumenci kupowali herbatę liściastą.
„Jeśli wybierasz owoce, wiesz, żeby nie wybierać tych zgniecionych” – mówi Graham. „Wtedy wiedziałeś, że herbata powinna być czarna i nie powinno być żadnych brązowych łodyg. Firmy herbaciane nie mogły sobie na to pozwolić”.
Birchall pokazuje różnicę między swoją „główną” ręcznie zbieraną herbatą a innymi wiodącymi markami. Różnica jest wyraźna, jak pokazano na poniższym obrazku.
Co masz w torbie: Herbata Birchall (po lewej) twierdzi, że jej liście są lepszej jakości niż u innych
Herbatę Birchall umieszczono po lewej stronie, ma czarne liście, natomiast większe marki umieszczono w środku, są gorszej jakości i mają więcej pyłu.
Najniższa jakość to własna marka supermarketu, pełna brązowych łodyg i pyłu herbacianego. Im ciemniejsze i bardziej wyraźne - lub większe - liście, tym lepsza jakość, mówi Birchall.
Po zaparzeniu różnica w jakości jest jeszcze bardziej widoczna – herbata Birchalla smakuje wybornie, podczas gdy kawa najbliższego konkurenta jest o wiele słabsza.
W ślepym teście smaku przeprowadzonym w British Airways marka zdobyła upragnioną nagrodę w postaci bycia jedynym dostawcą herbaty w tej linii lotniczej.
Jednak większość konsumentów, którzy nie są wielkimi miłośnikami herbaty, nie zauważy różnicy, zwłaszcza jeśli przez lata byli wierni tej samej marce.
Birchall twierdzi, że różnica tkwi w smaku.
„Herbata nie zmieni czyjegoś życia” – mówi Graham – „ale jeśli choć trochę poprawi ten moment, to wygrasz. Dlatego smak musi być odpowiedni”.
Twierdzi, że to jest powodem, dla którego niektóre marki, które opisuje bardziej jako firmy marketingowe niż produkujące herbatę, pojawiają się i znikają.
Firma ma już na swoim koncie długą listę nagród, w tym liczne nagrody Great Taste oraz prestiżową nagrodę „Leafies” za angielską herbatę śniadaniową Grift Rift.
Sekret tego smaku leży częściowo w hurtowych zakupach, co oznacza, że firma ma „pierwszeństwo do najlepszej herbaty”.
Birchall ma zespół „master blenders” z siedzibą w Mombasie, którzy degustują około 5000 herbat. Degustatorzy herbaty będą musieli spróbować miliona filiżanek herbaty w ramach szkolenia, którego ukończenie zajmuje około pięciu lat.
„Oni naprawdę są niesamowici” – mówi Dan. „Możesz postawić przed nimi filiżankę herbaty, a oni powiedzą ci, z której plantacji pochodzi, nieważne, z jakiego kraju”.
„Czasami potrafią powiedzieć, z której części plantacji pochodzi towar, i mogą podjąć działania, jeśli w fabryce wystąpił jakiś problem”.
Zaledwie 1 procent z nich uznaje się za wystarczająco dobre do produkcji herbat Birchall, co odpowiada herbacie z około 30–40 plantacji.
Fabryka Birchalla w Wiltshire dystrybuuje tysiące paczek herbaty tygodniowo
Birchall jest w wyjątkowej pozycji, aby oferować swoją wysokiej jakości herbatę za niższą cenę niż niektóre herbaty butikowe. Dzieje się tak głównie dlatego, że korzysta z mniejszej liczby pośredników.
Jednakże opakowanie zawierające 80 torebek herbaty kosztuje w sprzedaży detalicznej 5,50 funta, co stanowi równowartość ok. 7 pensów za porcję, co jest ceną znacznie wyższą od cen niektórych marek własnych supermarketów, gdzie cena za porcję wynosi ok. 2 pensów.
Birchall twierdzi, że konieczna jest zmiana wśród konsumentów, którzy będą płacić więcej za herbatę.
„Staramy się nie rozmawiać o paczce herbaty, bo wtedy mówimy o kwocie rzędu 2,50 lub 5,50 funta, a to wydaje się dużo” – mówi Dan.
„Mówisz o 7 pensach za drinka. Gdybyś poszedł do pubu i mógł postawić każdemu kolejkę za 5,50 funta, robiłbyś to codziennie”.
Grahamowi nie chodzi tylko o płacenie za lepszy smak, ale o uzyskanie najlepszej oferty dla każdego uczestnika łańcucha dostaw.
Osoba zbierająca liście herbaty musi zerwać 5 kilogramów zielonych liści, aby wyprodukować kilogram czarnej herbaty, zatem do wyprodukowania paczki herbaty potrzebne jest około 1,5 kilograma zielonych liści.
„Zbieranie 30 kilogramów herbaty wymaga od wprawnego zbieracza całego dnia pracy.
'Tej osobie trzeba zapłacić. Wszyscy słusznie narzekają, że nie dostają wystarczająco dużo pieniędzy, ale jeśli nie płacisz wystarczająco dużo w swoim lokalnym supermarkecie, to jest część problemu.
Podkreśla również, że herbatę trzeba przetworzyć w fabryce – co stanowi „ogromną inwestycję kapitałową” – zanim zostanie poddana fermentacji, wysuszona, zapakowana i wysłana.
Gdy herbata dociera do fabryki Birchall w Wiltshire, jest umieszczana w maszynie do produkcji saszetek, co kosztuje około 1 miliona euro, a następnie dystrybuowana.
Mają nadzieję, że herbata będzie cieszyła się takim samym uznaniem jak kawa czy piwo rzemieślnicze.
To godny podziwu zamiar, ale też trudne zadanie - szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że średnia cena herbaty wzrosła o 29 procent do 2,64 funta w ciągu pięciu lat, zgodnie z danymi Urzędu Statystyk Narodowych.
Jednocześnie, jak twierdzi Birchall, obserwuje się ogólny spadek spożycia czarnej herbaty i pojawiają się obawy, że zmiany klimatyczne mogą stanowić zagrożenie dla tej branży.
Obecnie przy uprawie herbaty w Afryce Wschodniej nie stosuje się pestycydów, gdyż plantacje są tam na tyle chłodne, że nie lubią ich owady.
Jednak jeśli temperatura wzrośnie, „nikt nie wie, co to oznacza” – mówi Dan. „Obawą są insekty, nowe szkodniki… kto wie. To może spowodować prawdziwe problemy”.
Mimo wszystko firma produkująca herbatę ma nadzieję, że niewielka zmiana ceny za torebkę herbaty z 2 pensów na 7 pensów, połączona z lepszą wiedzą na temat tego, co znajduje się w naszej herbacie, okaże się pomocna.
Ostatni wzrost ich popularności - o 20 procent w ciągu ostatniego roku - wskazuje na pozytywną zmianę nawyków konsumpcyjnych.
Co ważniejsze, będąc teraz jedynym dostawcą herbaty dla British Airways, firma może zagwarantować, że jej herbata dotrze do konsumentów.
Birchall ma nadzieję, że smak herbaty przemówi za niego i przekona ludzi, aby za herbatę płacili tyle samo, co za kawę.
Linki partnerskie: Jeśli wybierzesz produkt This is Money może zarobić prowizję. Oferty te są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, ponieważ uważamy, że warto je wyróżnić. Nie wpływa to na naszą niezależność redakcyjną. Warunki i postanowienia mają zastosowanie do wszystkich ofert.
This İs Money