Pamiętasz Cambridge Analytica? Co warto wiedzieć o pozwie przeciwko zarządowi Meta na kwotę 8 mld dolarów?

Ponad siedem lat po skandalu dotyczącym prywatności, w który zamieszani są Facebook i firma konsultingowa Cambridge Analytica, rozpoczyna się zbiorowy pozew inwestorów z USA przeciwko Markowi Zuckerbergowi i innym członkom zarządu Meta na kwotę 8 miliardów dolarów.
Powodowie, na czele z Amalgamated Bank Inc., będą argumentować w sądzie w Wilmington w stanie Delaware, że gromadzenie danych użytkowników Facebooka w sprawie Cambridge stanowiło naruszenie umowy zawartej w 2012 r. z amerykańską Federalną Komisją Handlu (FTC).
To pozew inwestorów, z którym Meta walczyła aż do Sądu Najwyższego. Dziewięciu sędziów wysłuchało nawet argumentów w listopadzie ubiegłego roku, zanim zmieniło zdanie zaledwie kilka tygodni później, jednogłośnie zezwalając na kontynuację sprawy .
Oto jak przebiegała sprawa i czego można się spodziewać:
Cambridge Analytica – ponowne spojrzenieW 2018 roku ujawniono, że Cambridge Analytica uzyskała dostęp do danych dziesiątek milionów użytkowników Facebooka, częściowo za sprawą kanadyjskiego informatora. Ta nieistniejąca już firma doradztwa politycznego pracowała dla republikańskiego kandydata Teda Cruza, który mimo to przegrał z Donaldem Trumpem, a następnie wspierała Trumpa podczas jego udanej kampanii prezydenckiej w 2016 roku.
Wśród inwestorów Cambridge Analytica znaleźli się sojusznik Trumpa Steve Bannon i Robert Mercer, samotniczy miliarder , który zgodził się wesprzeć kampanię Trumpa po tym, jak wcześniej poparł Cruza.
Firma Cambridge Analytica zebrała dane dotyczące użytkowników, którzy rozwiązywali quiz w aplikacji Facebooka, This Is Your Digital Life, a także znajomych tych użytkowników.
Zuckerberg przyznał, że było to „poważne naruszenie zaufania” ze strony Facebooka.
„Naszym obowiązkiem jest chronić wasze dane. Jeśli nie potrafimy tego zrobić, nie zasługujemy na to, by wam służyć” – powiedział w oświadczeniu z początku 2018 r.
Skandal okazał się kosztowny dla FacebookaFederalna Komisja Handlu (FTC) nałożyła na Facebooka grzywnę w wysokości 5 miliardów dolarów w następstwie skandalu Cambridge Analytica, twierdząc, że firma naruszyła umowę z FTC z 2012 roku o ochronie danych użytkowników. W tym samym roku Facebook zawarł ugodę z Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na kwotę 100 milionów dolarów za wprowadzanie inwestorów w błąd.
W 2022 roku Facebook zawarł ugodę w amerykańskim pozwie zbiorowym z użytkownikami na kwotę 725 milionów dolarów, nie przyznając się do winy.
Firma poinformowała na swojej stronie internetowej, że od 2019 r. zainwestowała miliardy dolarów w ochronę prywatności użytkowników.
Kto będzie zeznawał?W procesie zeznania złożą Zuckerberg i inni oskarżeni miliarderzy, w tym była dyrektor operacyjna Sheryl Sandberg, inwestor i członek zarządu Marc Andreessen, byli członkowie zarządu Peter Thiel, współzałożyciel Palantir Technologies, i Reed Hastings, współzałożyciel Netflix.
Oczekuje się, że Jeffrey Zients, szef personelu Białego Domu za prezydentury Joe Bidena i dyrektor Meta przez dwa lata, począwszy od maja 2018 r., będzie jednym z pierwszych świadków zeznających w procesie bez udziału ławy przysięgłych przed Kathaleen McCormick, główną sędzią Sądu Kanclerskiego stanu Delaware.
Adwokat oskarżonych, którzy zaprzeczyli oskarżeniom, odmówił udzielenia komentarza agencji Reuters.

Akcjonariusze chcą, aby oskarżeni zwrócili spółce Meta karę nałożoną przez FTC oraz inne koszty prawne, których łączna wartość, według szacunków powodów, przekracza 8 miliardów dolarów.
W dokumentach sądowych oskarżeni określili zarzuty jako „ekstremalne” i stwierdzili, że dowody przedstawione w trakcie rozprawy wykażą, że Facebook zatrudnił zewnętrzną firmę konsultingową w celu zapewnienia przestrzegania umowy z FTC oraz że padł ofiarą oszustwa firmy Cambridge Analytica.
Oprócz roszczeń dotyczących prywatności, które stanowią istotę sprawy Meta, powódki twierdzą, że Zuckerberg przewidział, że skandal Cambridge Analytica spowoduje spadek wartości akcji spółki i w rezultacie sprzedał swoje akcje Facebooka, zarabiając co najmniej 1 miliard dolarów.
Oskarżeni twierdzą, że dowody wykażą, iż Zuckerberg nie handlował akcjami w oparciu o informacje poufne, a jedynie stosował strategię handlu akcjami, która pozbawia go kontroli nad sprzedażą i ma na celu ochronę przed wykorzystaniem informacji poufnych.
Adwokaci powoda utrzymują również, że Sandberg i Zients korzystali z prywatnych kont e-mail, aby komunikować się na temat kluczowych kwestii związanych z pozwem, i nie wyłączyli funkcji automatycznego usuwania wiadomości, mimo że zostali poinstruowani, aby zachować swoje dane .
Oczekuje się, że McCormick wyda orzeczenie w sprawie odpowiedzialności i odszkodowania kilka miesięcy po zakończeniu procesu.
Co wydarzyło się gdzie indziej?Biorąc pod uwagę globalny zasięg Facebooka, skandal ten doprowadził do różnego rodzaju procesów sądowych na całym świecie.
Kanadyjskie pozwy zbiorowe wynikające z naruszenia bezpieczeństwa danych Cambridge Analytica zostały odrzucone w wielu jurysdykcjach prowincjonalnych .
Ponadto, w 2023 roku sędzia Sądu Federalnego oddalił wniosek federalnego organu ochrony prywatności o uznanie Facebooka za naruszającego ustawę o ochronie danych osobowych i dokumentów elektronicznych (PIPEDA). Sędzia zgodził się z argumentem Facebooka, że w momencie, gdy użytkownik upoważni Facebooka do ujawnienia informacji aplikacji, obowiązki firmy w zakresie ochrony danych wynikające z PIPEDA wygasają.
W Wielkiej Brytanii Facebook został ukarany grzywną w maksymalnej wysokości 500 000 funtów (921 000 dolarów kanadyjskich) za naruszenie przepisów o ochronie danych.
Pod koniec ubiegłego roku Meta zawarła ugodę na kwotę 50 milionów dolarów australijskich (44 milionów dolarów kanadyjskich) na zasadzie „braku wstępu”, po tym jak Biuro Australijskiego Komisarza ds. Informacji zarzuciło Australijskiemu Komisarzowi ds. Informacji naruszenie przepisów o ochronie prywatności.
Jaki był wpływ polityczny Cambridge Analytica?Choć Demokraci rzucili się na te rewelacje w 2018 r., wielu ekspertów bagatelizowało ich polityczne oddziaływanie.
W wyniku dochodzenia przeprowadzonego przez magazyn Nature ustalono, że „dowody na niezależny wpływ firmy Cambridge Analytica na zachowania wyborców są praktycznie nieistniejące” i że „nie ma również dowodów na to, że firma Cambridge Analytica faktycznie korzystała z modeli psychograficznych, pracując na rzecz kampanii Trumpa”.
Ekspert z Tufts University w Massachusetts, zeznając przed Senatem USA , stwierdził, że prawdopodobnie wielu użytkowników Facebooka zostało źle skierowanych, porównując to podejście do szeroko zakrojonych automatycznych połączeń telefonicznych.
„Nie przedstawiono publicznie żadnych dowodów na profilowanie lub ukierunkowywanie działań firmy, które sugerowałyby, że jej działania były skuteczne” – powiedział Eitan Hersh z Tufts, autor książki Hacking the Electorate: How Campaigns Perceive Voters (Hakowanie elektoratu: Jak kampanie postrzegają wyborców).
Wspominając porażkę Cruza z Trumpem, brytyjski blog Little Atoms był bardziej dosadny, stwierdzając, że „efektowny zespół zajmujący się danymi w Cambridge Analytica został pokonany przez gościa, którego strona internetowa kosztuje tysiąc dolarów”.
cbc.ca