Propozycja EPA może skłonić amerykańskich producentów samochodów do zmiany strategii w zakresie pojazdów elektrycznych

Nowa propozycja Agencji Ochrony Środowiska (EPA) dotycząca odwołania przełomowego orzeczenia w sprawie gazów cieplarnianych może zmienić kierunek rozwoju przemysłu samochodowego, który do tej pory musiał przestrzegać rygorystycznych wytycznych dotyczących emisji.
Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła 29 lipca, że planuje odwołać „ustalenie dotyczące zagrożenia” z 2009 roku, które stanowiło prawną i naukową podstawę regulacji agencji dotyczących emisji gazów cieplarnianych w wielu branżach, w tym w przemyśle motoryzacyjnym, elektrowniach, przemyśle naftowym i gazowym oraz przemyśle lotniczym. Propozycja, która wciąż wymaga konsultacji społecznych, koncentruje się na przepisach dotyczących przemysłu motoryzacyjnego. Jeśli zostanie przyjęta, uchyli wszystkie normy emisji gazów cieplarnianych dla pojazdów lekkich, średnich i ciężkich oraz silników pojazdów ciężarowych.
„Dzięki tej propozycji agencja ochrony środowiska Trumpa zamierza położyć kres 16-letniej niepewności, z jaką borykają się producenci samochodów i amerykańscy konsumenci” – stwierdził w ogłoszeniu Lee Zeldin, administrator EPA .
Surowe normy emisji spalin i efektywności paliwowej wprowadzone za rządów Obamy i rozszerzone za rządów Bidena , które zapewniły również hojne finansowanie dla pojazdów elektrycznych , skłoniły w ostatnich latach wielu producentów samochodów do dodania pojazdów elektrycznych do swoich flot. Inni, jak Volvo , poszli o krok dalej i zobowiązali się do całkowicie elektrycznej przyszłości. Sytuacja zmienia się jednak pod rządami prezydenta Trumpa, który forsował program deregulacji.
Eksperci twierdzą, że przyjęcie tej propozycji zmniejszy presję na producentów samochodów, którzy muszą produkować samochody elektryczne, co umożliwi im dostosowanie oferty pojazdów elektrycznych i zasilanych benzyną do popytu konsumentów.
„Dzięki temu producenci samochodów będą mieli większe możliwości budowy, produkcji i wprowadzania na rynek pojazdów, które będą lepiej dostosowane do obecnego tempa wdrażania pojazdów elektrycznych” – powiedziała Stephanie Brinley, główna analityczka branży motoryzacyjnej w S&P Global.
John Bozzella, prezes i dyrektor generalny Alliance for Automotive Innovation, organizacji reprezentującej większość głównych producentów samochodów w USA, napisał w e-mailu do CBS MoneyWatch, że stowarzyszenie branżowe analizuje ogłoszenie.
„Jednocześnie” – dodał – „nie ma wątpliwości, że przepisy dotyczące emisji spalin pojazdów, sfinalizowane przez poprzednią administrację, są niemożliwe do osiągnięcia i powinny zostać zmienione, aby odzwierciedlały obecną sytuację rynkową, aby przemysł motoryzacyjny w Ameryce pozostał konkurencyjny i aby branża podążała ścieżką wyboru pojazdów i niższej emisji”.
Rzecznik EPA stwierdził, że Kongres nigdy wyraźnie nie przyznał EPA uprawnień do wprowadzania przepisów dotyczących emisji gazów cieplarnianych w przypadku samochodów osobowych i ciężarowych oraz że propozycja agencji dotycząca cofnięcia ustaleń dotyczących zagrożenia „nie zabrania producentom pojazdów opracowywania pojazdów elektrycznych lub innych pojazdów”.
Skupienie się na popycie konsumentówEksperci twierdzą, że nawet w obliczu zmieniających się przepisów, preferencje konsumentów będą nadal wpływać na decyzje producentów samochodów.
„Ich celem będzie uczynienie pojazdów bardziej przystępnymi cenowo i uwzględnienie faktu, że to konsumenci, a nie rząd, stoją na drodze do masowej adopcji pojazdów elektrycznych” – powiedział Patrick Anderson, założyciel firmy konsultingowej Anderson Economic Group z siedzibą w Michigan.
Tempo adopcji pojazdów elektrycznych utrzymuje się na stabilnym poziomie od kilku lat, chociaż większość Amerykanów nadal tankuje swoje samochody na stacjach benzynowych. Według danych S&P Global Mobility dotyczących rejestracji pojazdów lekkich, popyt na te pojazdy zmalał w ciągu ostatniego roku. Według danych dostawcy danych motoryzacyjnych, od stycznia do maja udział pojazdów elektrycznych w rynku wyniósł 7,3%, w porównaniu z 8% w całym roku 2024.
Jak powiedział Ivan Drury, dyrektor ds. analiz w internetowym sklepie motoryzacyjnym Edmunds, w wywiadzie dla CBS MoneyWatch, mimo że popyt konsumentów w ciągu ostatniego roku nieznacznie osłabł, producenci samochodów nadal będą chcieli oferować produkty o niskiej emisji, aby zachować konkurencyjność zarówno w kraju, jak i za granicą.
„Każdy producent samochodów jest globalnym konkurentem i nawet jeśli jego produkty nie sprzedają się tutaj tak dobrze, to gdzie indziej mógłby sprzedawać się lepiej” – powiedział.
Wpływ będzie odczuwalny dopiero po pewnym czasieEksperci twierdzą, że jeśli propozycja zostanie przyjęta, nie zmieni ona drastycznie krótkoterminowych planów producentów samochodów, biorąc pod uwagę czas i pieniądze, jakie już zainwestowali w swoje linie produktowe.
„Jeśli zaplanowałeś już budowę X egzemplarzy tego typu pojazdu, możesz to zmienić, ale niekoniecznie jutro” – powiedział Brinley. „Więc to będzie musiało zostać zaplanowane”.
Według raportu Eurasia Group, globalnej firmy badawczej, cykl rozwoju produktu w zakładach produkujących samochody trwa od pięciu do dziesięciu lat.
Według ekspertów, dokładna strategia i tempo wprowadzania zmian przez firmy będą się różnić w zależności od producenta samochodów. „Na razie producenci samochodów będą cieszyć się elastycznością i niższymi kosztami wynikającymi z mniej rygorystycznych limitów emisji, szczególnie w planowaniu floty pojazdów nieelektrycznych” – czytamy w raporcie Eurasia.
Niektóre firmy obawiają się, że jeśli propozycja EPA zostanie przyjęta, spowoduje to chaos w branży, powiedział David Victor, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, w wywiadzie dla CBS MoneyWatch. Dodał również, że proces stanowienia prawa prawdopodobnie zostanie zakwestionowany w sądach.
„[Producenci samochodów] nie otrzymają w najbliższym czasie nowego, wiarygodnego zbioru przepisów” – powiedział Victor.
Agencja Ochrony Środowiska (EPA) organizuje wirtualne przesłuchanie publiczne w sprawie proponowanych przepisów w dniach 19–20 sierpnia, a okres składania uwag publicznych potrwa do 15 września.
Mary Cunningham jest reporterką CBS MoneyWatch. Zanim dołączyła do pionu biznesowego i finansowego, pracowała w programach „60 Minutes”, CBSNews.com i CBS News 24/7 w ramach programu CBS News Associate Program.
Cbs News