Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Dowód na to, że brytyjskie jedzenie jest lepsze od francuskiego

Dowód na to, że brytyjskie jedzenie jest lepsze od francuskiego

Autorstwa KATHARINE SPURRIER

Opublikowano: | Zaktualizowano:

Jeśli sądzisz, że ostatnia bitwa między Wielką Brytanią a Francją rozegrała się pod Waterloo w 1815 roku, to kusząca, nowa książka Andrew Turvila może być innego zdania. Wygląda na to, że w latach 90. XX wieku na kuchenkach, lodówkach i talerzach najlepszych brytyjskich restauracji otworzyła się jeszcze bardziej ognista granica.

Były redaktor przewodnika Good Food Guide, Andrew Turvil, jest w stanie rozstrzygnąć tę walkę lepiej niż ktokolwiek inny. Każdy rozdział koncentruje się na restauracji, która zdefiniowała epokę, więc jest to błyskawiczna podróż po lokalach, które zmieniły Wielką Brytanię, i pokazuje, jak ewoluowaliśmy od narodu, którego najlepsze dania pochodziły z Francji, do kraju, który zaczął odnajdywać się w tradycyjnej kuchni brytyjskiej.

Podwaliny pod to, co Turvil uważa za rewolucję, stanowią m.in. restauracja Raymonda Blanca w Le Manoir aux Quat'Saisons, w której uczyli się Marco Pierre White i Heston Blumenthal (po prawej), a także restauracja Le Gavroche otwarta przez Michela i Alberta Roux, w której również gościł Marco.

Bitwa najlepszych: Marco Pierre White i Heston Blumenthal dążyli do perfekcji w swoim gotowaniu

Nic dziwnego, że dzięki swojemu porywczemu temperamentowi, zręcznym dłoniom i dbałości o szczegóły Pierre White stał się w latach 90. prawdziwym bogiem wśród szefów kuchni. Jego restauracja Harveys, która stała się polem bitwy, gdy londyńscy wielcy i dobrzy ludzie walczyli o stolik, zdobyła gwiazdkę Michelin w ciągu roku od otwarcia. W wieku 33 lat Pierre White był najmłodszym szefem kuchni, który otrzymał trzy gwiazdki, i pierwszym brytyjskim szefem kuchni, który tego dokonał. Na szczęście nie był też ostatnim.

Choć Francuzi sprawili, że jedzenie posiłków znów stało się modne, to Brytyjczycy, tacy jak Blumenthal i Fergus Henderson, sprawili, że stało się ono modne.

Wraz z bielonymi ścianami, industrialnym St Johnem Hendersona, pojawiło się jedzenie „od nosa do ogona”. Menu było pełne „ciepłych świńskich głów, flaków w galarecie, smażonych jagnięcych móżdżków i placków z krwi”. To nie jest jedzenie dla osób o słabych nerwach.

Charles Fontaine, były szef kuchni restauracji Quality Chop House w Farringdon, również na nowo zdefiniował dietę opartą na mięsie i dwóch rodzajach warzyw, do której przyzwyczaił się nasz kraj.

Ale to Blumenthal tak naprawdę odrzucił francuski tradycjonalizm. Wiemy o jego potrójnie smażonych frytkach i ukrytym pomarańczowym puddingu świątecznym (podstawowym daniu w świątecznej spiżarni mojej mamy), ale sposób, w jaki wykorzystywał jedzenie do granic możliwości, był naprawdę imponujący.

Spędziwszy zaledwie tydzień w Le Manoir i kilka kolejnych w Pierre White's Canteen, unikał kuchni i doskonalił swoje umiejętności z naukową precyzją. Jego cel? Stworzyć to, co naprawdę optymalne. Choć dla niektórych jego jedzenie było nieco zbyt eksperymentalne.

Turvil doskonale łączy ze sobą szkolenie, jakie Pierre White otrzymał od Blanca i braci Roux, z tym, jak wpłynęło ono na jego mentoring Gordona Ramsaya, a także z tym, jak ukształtowało to postrzeganie przez opinię publiczną profesjonalnych kuchni jako miejsc gniewu, męskości i hałasu… mnóstwa hałasu.

Książkę „Krew, pot i szparagi” można już kupić w księgarni Mail Bookshop

Turvil dobrze robi, nie skupiając się tylko na jedzeniu „franglais”. Opisuje rozwój Wagamama, Madhur Jaffrey i restauracji curry, a także Spaghetti House. Analizuje, jak McDonald's podbił stolicę i utrwalił swoje złote łuki w naszych sercach.

Uświadamia nam również, jak ważne były dwie kobiety z Hammersmith, które przekształciły stołówkę robotniczą w jedną z najpopularniejszych włoskich restauracji w Londynie. Jeśli znajdziesz się w okolicy, nigdy nie pożałujesz kawałka ciasta, które jest ulubieńcem The River Cafe: bogatego, czekoladowego, idealnego.

Turvil przygotował fascynującą podróż po restauracjach naszego kraju i pokazał, że chociaż jesteśmy małym narodem, zawsze mieliśmy ogromny apetyt.

Daily Mail

Daily Mail

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow