Jej imię to Hikari i takie jest jej przeznaczenie


Sukienka Tory Burch. Szpilki Manolo Blahnik. Kolczyki Clash de Cartier Cartier.
Wciąż wydaje się zdyszana, gdy wchodzi do pokoju. Przez chwilę ma problem z przejściem w tryb wywiadu jeden na jeden. Jest jak tornado energii – jasnej energii. Przeprasza za spóźnienie, mimo że jest punktualnie. Spędziła każdą minutę tego pięknego, słonecznego popołudnia w Los Angeles w ciemnym, klimatyzowanym pokoju montażowym. Jej oczy są bystre i czujne, ukryte za stylowymi oprawkami w drucianych oprawkach. Potrzeba chwili, by przyzwyczaić się do oślepiającego blasku słońca w pokoju. Ma na sobie białą lnianą koszulę rozpiętą na tyle, by móc wyeksponować odjechany, masywny naszyjnik. Ma na sobie brązowy kapelusz fedora. Zakłada go.
Ma czterdzieści osiem lat. Mówi, żebym pytał ją o cokolwiek. „Jak widzisz, to dostajesz”. Emanuje z niej ciepło, szczerość i ekscytacja kogoś, kto w końcu widzi, jak odległe, długo pielęgnowane marzenie – takie, które wydawało się równie nieprawdopodobne dla dziecka dorastającego w Osace w Japonii, jak wizyta u Neptuna – staje się rzeczywistością.

Ma na imię Hikari. Cóż, technicznie rzecz biorąc, na jej akcie urodzenia widnieje imię Mitsuyo Miyazaki, ale nawet mając tę informację, prawdopodobnie nadal nie wiesz, kim ona jest. Ona zdaje sobie z tego sprawę. Ale wie też, że wszystko może się zmienić, gdy w listopadzie do kin trafi jej nowa komedia dramatyczna „ Rental Family” . Jeśli masz obejrzeć tylko jeden film o amerykańskim aktorze-emigrantie (Brendan Fraser) pracującym dla japońskiej firmy wynajmującej przyjaciół i członków rodziny na spotkania towarzyskie, to powinien to być właśnie ten.
Są rzeczy, które powinnaś o niej wiedzieć. Jej ojciec pracował w fabryce metalu, tłocząc części samochodowe do Toyot i Hond. Odszedł, gdy miała osiemnaście miesięcy. Powiedziano jej, że nie żyje. Nie umarł. Jej matka prowadziła herbaciarnię. Naprawiała też parasole, zajmowała się praniem chemicznym i sprzedawała ubezpieczenia. Kiedy Hikari miała sześć lub siedem lat, skakała na skakance przed domem. Wścibska staruszka powiedziała jej, że jej ojciec żyje i mieszka z inną kobietą. Nie uwierzyła w to, dopóki matka nie potwierdziła, że to wszystko prawda. Zapytała matkę, kim on jest. Matka wskazała na telewizor i powiedziała, że sławny mężczyzna w telewizji to jej ojciec. Rok później odkryła, że sławny mężczyzna w telewizji nie jest jej ojcem. Poznała swojego prawdziwego ojca, gdy skończyła trzynaście lat. Siedział w ich salonie pewnego dnia, gdy wróciła ze szkoły. Wiedziała, że to on, zanim ktokolwiek cokolwiek powiedział. Poznała to po jego paznokciach. Były okrągłe i nieeleganckie. Były dokładnie takie same jak jej.
Po raz pierwszy przyjechała do Ameryki jako uczennica z wymiany licealnej. Spodziewała się studiować w Nowym Jorku albo Los Angeles. Wysłali ją do Utah. Nawet nie do Salt Lake City. Do małego miasteczka w Utah. Nie wspomniała o swoich planach matce, dopóki nie potrzebowała czeku na 10 000 dolarów, żeby opłacić roczny pobyt za granicą. Wtedy już się spakowała. Nie mogła się doczekać, żeby wyjechać jak najdalej od kultury, w której dorastała – kultury, w której kobiety tradycyjnie musiały „tłumić się i robić to, co im każą”. Jej ambicje były zbyt wielkie, by grać według tych zasad. „Po prostu chciałam się wyrwać”.
Pamięta pierwszy żółty autobus szkolny, który zobaczyła w Utah. Przypomina sobie, że wyglądał dokładnie jak te z filmów Stevena Spielberga. W szkole po raz pierwszy zobaczyła cheerleaderki. Nie mogła uwierzyć, że istnieją w prawdziwym życiu. Po zakończeniu roku szkolnego wróciła do Japonii z walizką pełną ubrań vintage, którą przekształciła w krótkotrwały biznes. Po dziewięciu miesiącach wiedziała, że musi jak najszybciej opuścić Japonię i wrócić do Stanów Zjednoczonych. „Kiedy wróciłam, moje serce śpiewało i tańczyło”.

Sukienka Tory Burch. Kolczyki Clash de Cartier marki Cartier.
Zawsze pociągało ją tworzenie sztuki. Jako dziecko śpiewała w szkolnym chórze. Malowała. Tańczyła. Grała. Później, na studiach w Utah, studiowała teatr i sztuki piękne. Potem przeprowadziła się do Los Angeles. Płaciła czynsz pracując jako kelnerka w House of Blues na Sunset Strip. Zaprzyjaźniła się z jednym ze swoich klientów: Steviem Wonderem. Zadzwonił do niej na jej trzydzieste urodziny i zaśpiewał jej „Sto lat”. Była pijana i wynosiła śmieci, kiedy zadzwonił. Brała udział w przesłuchaniach do ról aktorskich. Pojawiła się w reklamie Coca-Coli Zero, tańcząc na plaży w tle. Tańczyła również w teledysku George'a Michaela. Pracowała jako fotografka fotografująca artystów hip-hopowych. Lubili ją, ponieważ miała gigantyczne afro i ponieważ widziała rzeczy inaczej. Pracowała również jako przewodnik turystyczny w Las Vegas. Lubiła zabierać japońskich turystów do samochodowych kaplic ślubnych i opuszczonych hoteli przeznaczonych do rozbiórki. „Lubiłam ich straszyć”. Potem dostała się do szkoły filmowej USC.
Zakochała się w filmach, oglądając kreskówki Hayao Miyazakiego w telewizji jako dziecko. Podobało jej się, że zawsze miał silne bohaterki. Pomimo tego samego nazwiska, nie są spokrewnieni. Czasami mówi ludziom, że jest jej ojcem. Później odkryła Hollywood. E.T. Goonies . Stań przy mnie . W młodym wieku zaczęła bawić się nieużywaną kamerą wideo swojej babci. Przeszła na 8 mm, a potem na 16 mm. Była zakochana.
Dekadę temu, na początku swojej kariery reżyserskiej, zmieniła imię na Hikari. Mówi, że imię oznacza „oświecenie” lub „jasną energię”. Lubi je również dlatego, że Amerykanie łatwo je wymówić i zapamiętać ( hih-CAR-ee ). Nakręciła cztery filmy krótkometrażowe, z których wszystkie są oszałamiające i całkowicie oryginalne. Wyreżyserowała dwa odcinki Tokyo Vice Michaela Manna, a następnie wyreżyserowała trzy odcinki Beef Netflixa z Ali Wong i Stevenem Yeunem, wliczając odcinek pilotażowy. Ludzie z branży zaczęli ją zauważać. Poczuli jasną energię emanującą z jej pracy. W 2019 roku wyreżyserowała swój debiutancki film fabularny, fantastyczny dramat zatytułowany 37 sekund o kobiecie z mózgowym porażeniem dziecięcym, która marzy o zostaniu artystką mangi. Zdobył nagrody na festiwalach w Niemczech, Włoszech i Japonii.
Kilka lat temu jej partner od pisania, Stephen Blahut, pokazał jej artykuł o usłudze wynajmu rodzin. To specyficzny aspekt japońskiej kultury, którego korzenie sięgają XVII wieku. Aktorzy udają niedawno zmarłych członków rodziny klienta, odgrywając ich role z powrotem. Pomaga to w żałobie i procesie leczenia. Wraz z historią jej ojca, który nieobecny był na planie, stało się to inspiracją do jej nowego filmu. Podczas pracy nad scenariuszem, przypadkiem zobaczyła Brendana Frasera w filmie Wieloryb . Pomyślała: To mój facet . Mówi, że po prostu wiedziała. Jak wtedy, gdy spojrzała na paznokcie dziwnego mężczyzny w swoim dziecięcym salonie i wiedziała, że to jej ojciec.
Mówi, że reżyserowanie to „cel mojego istnienia”. Słowa te brzmią górnolotnie, przesadnie. Ale w jej ustach można im uwierzyć. Reżyserzy, których kocha – Miyazaki, Spielberg – odmienili jej życie. Teraz ma nadzieję odwdzięczyć się ludziom, którzy przychodzą do kina na jej nowy film. Studia filmowe i producenci dzwonią, żeby się z nią spotkać. Mówi, że zawsze wiedziała, że dotarcie do tego miejsca, w którym jest teraz, zajmie dużo czasu. Ale zawsze wiedziała, że w końcu tam dotrze. Mówi, że „to wszystko w końcu się dzieje”.
Ma na imię Hikari. To imię jest łatwe do wymówienia i zapamiętania.
Historia autorstwa Chrisa Nashawaty'ego, zdjęcia Micaiah Carter, stylizacja Chloe Hartstein, pielęgnacja Jenny Sauce z wykorzystaniem kosmetyków Orveda Skincare i Oribe, scenografia Michael Sturgeon, krawiectwo Yana Galbshtein, reżyseria wizualna: James Morris, reżyser rozrywki: Andrea Cuttler, reżyseria wideo: Amanda Kabbabe, starszy producent wideo: Brian Murray-Real, reżyser zdjęć: Alvah Holmes, operator filmowy: Jay Aguirre, producent wideo: Ali Buchalter
Montażysta wideo: Jeff Sharkey
esquire