Czy to był samolot? Czy to było UFO? Jasne światło nad Quebeciem urzeka obserwatorów gwiazd

W noc wtorkową miłośnicy gwiazd, zwracając oczy ku niebu, mogli zaobserwować zjawisko nie z tego świata, obserwując rój meteorów Perseidy.
Astrolab du parc national du Mont-Mégantic w gminach wschodniego Quebecu opisał to zjawisko w publikacji na Facebooku jako „wspaniałą i świetlistą spiralę przecinającą niebo około godziny 22:40”.
Kilka osób z okolic Montrealu również było świadkami dziwnego zjawiska i skontaktowało się z CBC News, opisując jasne światło otoczone rozmytą aureolą i ostrzegając przed obserwacją UFO.
Choć z pewnością było to niezwykłe zdarzenie, nie był to w rzeczywistości niezidentyfikowany obiekt latający, a raczej, jak wynika z ustaleń Astrolabu, wynik wystrzelenia rakiety.
„Najprawdopodobniej był to drugi stopień rakiety Ariane 6, który odpalił swój silnik w celu deorbitacji po wystrzeleniu europejskiego satelity Metop-SGA1 na orbitę polarną” – wyjaśniono we wpisie na Facebooku.
Europejska Agencja Kosmiczna potwierdziła na swojej stronie internetowej, że we wtorek wieczorem o godz. 21:37 czasu lokalnego z europejskiego kosmodromu w Kourou w Gujanie Francuskiej – zamorskim departamencie Francji położonym w Ameryce Południowej – wystrzelono satelitę meteorologicznego.
Nowy satelita ma zapoczątkować „nową erę monitorowania pogody i klimatu z orbity polarnej”.

Według astrofizyka Roberta Lamontagne'a to właśnie orbita rakiety umożliwiła oglądanie tego zjawiska w Quebecu.
Dodał, że w większości przypadków starty rakiet odbywają się na orbicie równikowej, więc będą widoczne w pobliżu równika.
Na orbicie polarnej rakieta musi okrążyć Ziemię, krążąc wokół każdego bieguna planety.
„Trajektoria lotu rakiety była taka, że z naszej szerokości geograficznej można ją było dostrzec w Montrealu i na południu Quebecu” – powiedział.
Jednak, aby doszło do tego zjawiska, konieczne jest, zdaniem Lamontagne'a, zgranie się innych czynników, w tym czasu startu i wysokości, na jakiej znajduje się rakieta.
„Z naszego punktu widzenia byliśmy w ciemnościach, słońce było nisko pod horyzontem, ale sama rakieta była tak wysoko, że wciąż była oświetlana przez słońce” – powiedział.
Gdy drugi stopień rakiety wchodził ponownie w atmosferę ziemską, „zaczęło się lekko kręcić, wydobywały się z niego spaliny i to właśnie ludzie widzieli na niebie” – dodał.
Rzecznik Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej powiedział CBC News, że wielu obserwatorów nagrało to wydarzenie, a agencja potwierdziła, że była to rakieta Ariane 6 należąca do ESA.
cbc.ca