Nie musisz prawie umierać, żeby być szczęśliwym w pracy, ale to pomaga

Piosenkarz i autor tekstów piosenek Aysanabee ponad dekadę temu wędrował na rakietach śnieżnych po zamarzniętym jeziorze w odległej północnej części Ontario, gdy nagle lód pod nim pękł, a on wpadł do lodowatej wody.
„Czułam, jak lodowata woda wypełnia moje spodnie narciarskie i wiedziałam, że nie mogę pływać w rakietach śnieżnych — i wszystkie te różne myśli przebiegały mi przez głowę” — powiedziała Aysanabee, która należy do plemienia Oji-Cree, klanu Sucker z Pierwszego Narodu Sandy Lake.
„Pomyślałem sobie: »Wow, to już wszystko, to już wszystko dla mnie, a przecież nic nie zrobiłem ze swoim życiem«” – powiedział Mattowi Gallowayowi z The Current .
Aysanabee jest obecnie nagradzanym muzykiem , ale wtedy miał 19 lat i pracował dla firmy górniczej, grając muzykę w barach w wolnym czasie. Tego dnia na początku stycznia było około -40 stopni Celsjusza, a młody mężczyzna był sam, ponad sześć godzin poza Ear Falls, Ontario.
Ale Aysanabee zdołał lekko upaść do przodu, gdy lód pękł, co pozwoliło mu wbić siekierę w półkę lodową. Kiedy próbował się wydostać, jednym zamachem siekiery na raz, gorączkowo targował się z „kimkolwiek, kto słuchał… wyższą siłą lub czymś takim”.
„Jeśli wyjdę z tego cało, obiecuję… że to zrobię, pójdę grać muzykę” – wspomina swoją obietnicę.

W końcu udało mu się wrócić na stały ląd, gdzie rozpalił małe ognisko, aby się ogrzać i osuszyć. Podczas długiej drogi powrotnej do obozu miał czas, aby zastanowić się, jak blisko był śmierci — i co chciał zrobić z tą drugą szansą.
„Następnie, trzy miesiące później, kupiłem bilet w jedną stronę do Toronto, żeby zająć się muzyką” – powiedział.
Na Uniwersytecie w Guelph Jamie Gruman i jego zespół badawczy niedawno przeprowadzili wywiady z 14 osobami, które doświadczyły doświadczeń bliskich śmierci, badając wpływ na ich pracę i karierę. Opublikowano w Journal of Management, Spirituality and Religion w kwietniu ich badania wykazały, że osoby, które przeżyły, zyskały nową wiedzę, od większego zainteresowania duchowością po wiarę, że każdy rodzi się równy i jest tu z jakiegoś powodu.
„Właśnie w wyniku tych wydarzeń, spostrzeżeń i osobistych przemian, praca często stawała się dla ludzi o wiele mniej ważna” — powiedział Gruman, profesor zachowań organizacyjnych na Uniwersytecie w Guelph.
„Pomyślali sobie: 'Cóż, dlaczego to robię? Jaki w tym sens? Czy to ma sens? Czy to ma znaczenie?'” – powiedział.
W latach, odkąd wpadł pod lód, Aysanabee wydał dwa albumy, które zyskały uznanie krytyków. Został nominowany do Polaris Music Prize i zdobył dwie nagrody na Junos 2024, w tym Songwriter of the Year.
Rozmyślając o sobie jako o młodym człowieku, mówi, że zawsze wiedział, że chce zostać muzykiem, ale nie wiedział „jak to zrobić”. Uważa, że to, co się wydarzyło, dało mu odwagę do realizacji tego marzenia.
„Myślę, że całe to doświadczenie uświadomiło mi, jak cenny jest czas” – powiedział.
„Nie chcę marnować czasu na zastanawianie się: „Co by było, gdyby?”.
Pracownicy „stracili zainteresowanie” pieniędzmiGruman powiedział, że ludzie oczekują od swojej pracy trzech rzeczy: bezpieczeństwa ekonomicznego, pracy dającej poczucie sensu, która pozwala im się rozwijać, oraz wysokiej jakości relacji.
Jednak dla uczestników badania, którzy byli bliscy śmierci, sytuacja uległa zmianie.
„Wszyscy oni całkowicie stracili zainteresowanie zarabianiem pieniędzy i wszelkimi zewnętrznymi miarami sukcesu” – powiedział.
„Nie chcieli dużych domów, samochodów i łodzi. Nie chcieli być wiceprezesem wykonawczym. Nie chcieli się wzbogacić”.
Wręcz przeciwnie, pragnienie sensownej pracy i silnych relacji w miejscu pracy gwałtownie wzrosło, powiedział. To skłoniło niektórych uczestników do zmiany pracy, a nawet całkowitej zmiany kariery.
Inni byli w stanie znaleźć to, czego potrzebowali, przemyślawszy na nowo sposób, w jaki podchodzili do swojej pracy, powiedział Gruman, podając przykład nauczyciela, który „naprawdę nie lubił uczyć”.
Po swoim doświadczeniu bliskim śmierci „uważała się teraz za nauczycielkę w szkole życia” – powiedział.
„Nauczanie matematyki i nauk ścisłych było tylko dodatkiem do nauczania uczniów o tym, jak ważne jest dobre traktowanie innych i dobre życie”.

Podobnie jak w przypadku Aysanabee, spotkanie ze śmiercią nauczyło uczestników lekcji o czasie.
„Postanowili: 'Słuchajcie, wiecie, mój czas tutaj jest ograniczony, więc pozwólcie mi się ruszyć. I zrobić coś, co przemawia do mojej duszy'” – powiedział Gruman.
Posłuchaj swojej intuicji, radzi coach karieryDoradca zawodowy Stephanie Koonar twierdzi, że istnieje wiele powodów, dla których ludzie mogą być niezadowoleni ze swojej pracy, ale nie trzeba koniecznie mieć doświadczenia decydującego o życiu lub śmierci, aby dokonać zmiany.
„W dużej mierze chodzi o to, aby pozostawać w kontakcie ze swoimi intuicjami” – mówi Koonar, współzałożyciel PeerSpectives Consulting z siedzibą w Vancouver, firmy oferującej doradztwo zawodowe i rozwój przywództwa.
„Mój mąż nazywa to wyzwaniem szczoteczki do zębów: czy rano, kiedy myjesz zęby, jesteś podekscytowana perspektywą pójścia do pracy?”
Koonar pomaga ludziom wniknąć w te uczucia, stosując japońską koncepcję ikigai , która polega na zadaniu sobie czterech pytań:
- Co kocham?
- W czym jestem dobry?
- Czego potrzebuje świat?
- Za co mogę dostać zapłatę?
Dodała, że odpowiedzi mogą dać wskazówki, co jest dla kogoś najważniejsze, jednak nie zawsze oznacza to całkowitą zmianę kariery, aby zaangażować się w coś ważnego.
„Być może jesteś księgowym, a może zajmujesz się tworzeniem stron internetowych lub mediami społecznościowymi, ale możesz… poszukać organizacji, które pracują nad problemami i wyzwaniami, które uważasz za ważne, i wnieść do nich swoje umiejętności i talenty” – powiedziała.
Dodała, że szefowie i menedżerowie również mają tu swoją rolę do odegrania.
„W dzisiejszych czasach ludzie nie chcą szefa, chcą trenera” – powiedziała.
„To obejmuje pomoc w korygowaniu kursu, jeśli popełnili jakieś błędy … [ale także] dostrzeganie ich mocnych stron i talentów, a następnie być może dawanie im szans”.

Koonar uważa, że ostatecznie celem nie musi być codzienne szczęście w pracy.
„Szczęście jest ulotne i pod koniec naszego życia szukamy głębszego sensu” – powiedziała.
„[To] może być wykorzystanie twoich talentów i twoich mocnych stron w wyzwaniu. Może nawet nie sprawi, że będziesz cały czas szczęśliwy… ale jest to satysfakcjonujące, ponieważ robisz różnicę”.
Według badaczki Gruman lekcja, jaką z tego płynie, polega na tym, aby skupić się na tym, co jest ważne w życiu zawodowym, zarówno pod względem własnego samopoczucia, jak i dobrostanu ludzi, z którymi budujesz relacje w pracy.
„Kiedy u kresu dni spotkasz swojego Stwórcę, będziesz mógł spojrzeć wstecz na swoje życie i powiedzieć: »Tak, w tej jednej chwili, w tej chwili, w której dane mi było żyć, dokonałem zmiany«” – powiedział.
cbc.ca