Tinder testuje funkcję rozpoznawania twarzy w Kalifornii

Tinder testuje nową funkcję rozpoznawania twarzy, aby ograniczyć liczbę oszustw i zbudować zaufanie wśród swoich klientów.
Firma z siedzibą w West Hollywood, której właścicielem jest firma randkowa Match Group, nakazuje teraz użytkownikom z Kalifornii weryfikację tożsamości za pomocą funkcji Face Check podczas zakładania kont. Wiadomość ta została po raz pierwszy podana przez Axios .
„Naszym priorytetem jest stworzenie zabawnego i pełnego szacunku środowiska, w którym użytkownicy Tindera mogą być sobą” — powiedział rzecznik Tindera w wywiadzie dla CBS News. „W ramach naszych ciągłych wysiłków nieustannie testujemy sposoby dostarczania naszym użytkownikom najlepszych doświadczeń w poszukiwaniu autentycznych połączeń”.
Funkcja Face Check, oparta na technologii FaceTec, zachęca użytkowników do nagrania krótkiego filmu, który następnie skanuje, aby upewnić się, że dana osoba jest tą, za którą się podaje. Sprawdza również, czy twarz danej osoby pasuje do jej zdjęć na Tinderze i bada inne konta, aby upewnić się, że nikt inny nie używa jej wizerunku. Po weryfikacji użytkownicy otrzymują niebieski znacznik wyboru na swoim profilu.
Według Tindera dane weryfikacyjne uzyskane podczas skanowania twarzy są przechowywane przez cały okres istnienia konta danej osoby, ale zostają usunięte w ciągu 30 dni od momentu zamknięcia konta.
„Face Check... tak naprawdę ma na celu potwierdzenie, że ta osoba jest prawdziwą, żywą osobą, a nie botem lub fałszywym kontem” – powiedział Yoel Roth, szef ds. zaufania i bezpieczeństwa w Match Group.
Weryfikacja za pomocą zdjęcia jest już jedną z funkcji bezpieczeństwa na Tinderze, ale użytkownicy muszą ją zaakceptować.
Pilotaż Tindera pojawia się w obliczu wzrostu liczby „oszustw romantycznych”, w których ludzie tworzą fałszywe profile online, aby zdobyć czyjeś zaufanie, często w celu zmanipulowania ich, aby dali pieniądze. Urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości USA i FBI poinformowali CBS News w zeszłym roku, że w 2023 r. było ponad 64 000 amerykańskich ofiar oszustw romantycznych.
Aplikacje randkowe, w tym Tinder, są podatnym gruntem dla oszustw, według różnych źródeł ochrony konsumentów, w tym FBI i Federalnej Komisji Handlu. W jednym przypadku udokumentowanym w filmie Netflixa „Tinder Swindler” mężczyzna oszukał kobietę, aby dała mu miliony dolarów.
Jak powiedział rzecznik firmy w wywiadzie dla CBS MoneyWatch, Tinder na chwilę obecną nie planuje rozszerzenia technologii rozpoznawania twarzy poza Kalifornię.
Mary Cunningham przyczyniła się do powstania tego raportu.
Mary Cunningham jest reporterką CBS MoneyWatch. Zanim dołączyła do pionu biznesowego i finansowego, pracowała w „60 Minutes”, CBSNews.com i CBS News 24/7 w ramach CBS News Associate Program.
Cbs News