Ogromne zwycięstwo Brytyjczyków: właściciele hiszpańskich hoteli odpowiadają na ataki na turystów

Właściciele hoteli na hiszpańskojęzycznej wyspie, która jest zalewana turystami, stanęli w obronie Brytyjczyków po serii protestów. W zeszłym roku oszałamiająca liczba 15,3 miliona turystów z zagranicy napłynęła na Baleary – piękny archipelag składający się z Majorki , Ibizy i Minorki. Napływ turystów spowodował, że rozgoryczeni mieszkańcy masowo wyszli na ulice, machając transparentami z żądaniem od wczasowiczów „wracania do domu”.
Mieszkańcy twierdzą, że rosnący popyt na wynajem wakacyjny sprawia, że ich oferty na rynku nieruchomości są wypierane, a kryzys mieszkaniowy w kraju się pogłębia. W związku z tym, aby przekazać swoje przesłanie, niektórzy zaczęli polewać Brytyjczyków pistoletami na wodę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Maleńka grecka wyspa, zwana „mniejszym Mykonosem”, uznana za najlepszą na świecie
Ostatni protest, który odbył się zaledwie w zeszłym miesiącu, zbiegł się z obietnicą aktywistów, którzy sprowadzili „nieszczęście” na Brytyjczyków w okresie wzmożonego ruchu turystycznego. Wygląda jednak na to, że Federacja Hotelarzy Majorki (FEHM) sprzeciwia się antyturystycznemu nastrojowi na wyspie, rozpoczynając nową kampanię.
Inicjatywa ta, której celem jest podziękowanie milionom turystów za odwiedzenie wyspy i podniesienie świadomości na temat „znaczenia turystyki” dla gospodarki, obejmuje około dwudziestu billboardów rozmieszczonych na Majorce z pozytywnymi i przyjaznymi przesłaniami w języku angielskim i niemieckim.
Jak podaje lokalny serwis informacyjny Majorca Daily Bulletin , Javier Vich, prezes federacji, powiedział: „Nie możemy pozwolić, aby radykalna mniejszość niszczyła pracę wykonywaną przez wiele lat przez tak wielu ludzi, dla których turystyka stała się sposobem na życie... Turystyka nie może być workiem treningowym dla wszystkich problemów strukturalnych tej społeczności”.

Javier dodał, że każdego miesiąca w szczycie sezonu w sektorach związanych z turystyką wypłacana jest oszałamiająca liczba 235 000 pensji. Dotyczy to pracowników sektora transportu, gastronomii, kultury, rekreacji i hotelarstwa.
Szef hotelu argumentował, że Hiszpanii grozi spadek rezerwacji w sezonie letnim, a coraz więcej Brytyjczyków wybiera konkurencyjne destynacje, takie jak Grecja i Turcja – które „witają turystów czerwonym dywanem”. Nawet Maroko – które od dawna zmaga się z przyciągnięciem turystów na dużą skalę – odnotowało w ostatnich miesiącach wzrost liczby odwiedzających.

„Musimy być również świadomi ich wartości” – ostrzegł Javier. „Majorka była, jest i musi pozostać gościnną krainą…”. Choć kampania może zostać dobrze przyjęta przez egoistycznych właścicieli hoteli, którzy czerpią zyski z turystyki, można śmiało powiedzieć, że wiadomość ta nie zostanie dobrze przyjęta przez mieszkańców domagających się zmian.
I mimo alarmującej liczby protestów i graffiti, które rozprzestrzeniły się po całej Hiszpanii, brytyjska emigrantka Sandra Laurie, która mieszka w Hiszpanii od dziewięciu lat, twierdzi, że Brytyjczycy powinni nadal odwiedzać ten kraj. „Lokalne firmy, restauracje i sklepy zbudowały swój sukces na gościnności dla turystów z całego świata ” – powiedziała w ekskluzywnym wywiadzie dla „The Mirror” na początku tego roku .
„Jeśli planujesz podróż – nie daj się zniechęcić nagłówkom. Costa del Sol i inne popularne destynacje tętnią życiem. Plaże są zatłoczone, miasteczka tętnią energią, a zarówno miejscowi, jak i turyści wygrzewają się na słońcu, relaksują i korzystają ze wszystkiego, co Hiszpania ma do zaoferowania”. Sandra oczywiście podkreśla, że bycie „szanującym” gościem jest kluczem do tego, by zostać ciepło przyjętym w tym słonecznym kraju.
Czy rosnące nastroje antyturystyczne zniechęciły Cię do odwiedzenia Hiszpanii lub zrujnowały Twoje wakacje? Napisz na adres [email protected], aby podzielić się swoją historią.
Daily Mirror