Dlaczego cło Trumpa na miedź może podnieść cenę sprzętu AGD, samochodów i prądu

Decyzja prezydenta Trumpa o nałożeniu 50% cła na import miedzi z USA dotyczy tego kluczowego metalu, który jest szeroko stosowany w wielu produktach i gałęziach przemysłu. Ekonomiści i eksperci branżowi twierdzą, że może to doprowadzić do wzrostu cen wszystkiego, od sprzętu AGD i elektroniki po samochody i naprawy domowe.
Pan Trump ogłosił cła na miedź w środę wieczorem na swoim portalu Truth Social, mówiąc, że zaczną one obowiązywać od 1 sierpnia.
„Miedź jest niezbędna do produkcji półprzewodników, samolotów, statków, amunicji, centrów danych, baterii litowo-jonowych, systemów radarowych, systemów obrony przeciwrakietowej, a nawet broni hipersonicznej, której wiele budujemy” – napisał. „Miedź jest drugim najczęściej używanym materiałem przez Departament Obrony! Dlaczego nasi głupi (i SENNI!) „Przywódcy” zdziesiątkowali tę ważną branżę? Ta 50-procentowa taryfa celna odwróci bezmyślne zachowanie i głupotę administracji Bidena. Ameryka po raz kolejny zbuduje DOMINUJĄCY przemysł miedziowy”.
Skok cenowyRyan Young, starszy ekonomista w Competitive Enterprise Institute, bezpartyjnym think tanku, stwierdził, że miedź jest integralnym elementem instalacji elektrycznych i wodno-kanalizacyjnych, a także jest wykorzystywana jako przewodnik ciepła w grzejnikach i urządzeniach gospodarstwa domowego. Obawia się, że wysokie cło na miedź wywoła inflację.
Ceny miedzi wzrosły we wtorek już o 13%, osiągając rekordowy poziom, po tym jak prezydent Trump zasugerował możliwość wprowadzenia ceł.
„To zła wiadomość dla wszystkich” – powiedział Young o proponowanym przez Trumpa cle na miedź. „Jeśli koszty firm wzrosną, przerzucą je na konsumentów, więc zobaczymy wyższe ceny napraw domowych i wszystkiego, co wykorzystuje miedź”.
Taryfy na miedź mogą również zwiększyć koszty utrzymania krajowej sieci elektroenergetycznej i podnieść rachunki za energię elektryczną dla gospodarstw domowych, powiedział Young. „Miałoby to negatywny wpływ na przemysł energetyczny i każdego, kto korzysta z energii elektrycznej”.
Pan Trump powiedział, że cła stanowią zachętę finansową do zwiększenia krajowej produkcji, w tym produkcji materiałów krytycznych, takich jak miedź, i pomagają w tworzeniu miejsc pracy w przemyśle.
„Ameryka nie może być uzależniona od importu miedzi z zagranicy, niezbędnej do produkcji kluczowego sprzętu wojskowego, infrastruktury i elektroniki codziennego użytku” – powiedział rzecznik Białego Domu Kush Desai w oświadczeniu dla CBS MoneyWatch. „Administracja Trumpa jest zdecydowana na reshoring produkcji, która ma kluczowe znaczenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego i gospodarczego, poprzez dwutorowe podejście w postaci ceł i pełnego pakietu reform po stronie podaży, takich jak deregulacja i prowzrostowe obniżki podatków w ramach ustawy The One, Big, Beautiful Bill”.
Efekty dominaWedług danych branżowych największymi użytkownikami miedzi — a zatem podmiotami najbardziej narażonymi na podwyżkę taryf — są przedstawiciele wielu gałęzi przemysłu, od budownictwa po półprzewodniki, pojazdy elektryczne i elementy odnawialnych źródeł energii, takie jak panele słoneczne.
Daan de Jonge, główny analityk ds. popytu i cen miedzi w Benchmark Mineral Intelligence, stwierdził w nocie badawczej, że „50-procentowy wzrost cen nieuchronnie wpłynie na koszty nowej infrastruktury, koszty mieszkań, koszty lodówek, samochodów i klimatyzacji”.
Analitycy uważają, że dla konsumentów oznacza to, iż cena urządzeń takich jak lodówki i klimatyzatory, a także samochodów elektrycznych, prawdopodobnie wzrośnie, jeśli taryfa w wysokości 50%.
„Miedź jest ważnym elementem w rozwoju półprzewodników i pojazdów elektrycznych. Ogłoszenie taryf spowodowało dość gwałtowny wzrost cen, więc widać, że to naprawdę poważna sprawa” – powiedziała Veronique de Rugy, profesor ekonomii politycznej i starszy pracownik naukowy w Mercatus Center na Uniwersytecie George’a Masona, w rozmowie z CBS MoneyWatch. „Prezydent Trump wybrał miedź, ponieważ jest ona niezwykle ważna dla wielu ważnych kwestii”.
Wyłączenia dla kluczowych partnerów?Stany Zjednoczone w dużej mierze polegają na imporcie miedzi z Chile, a następnie z Kanady. Według badań Morgan Stanley, import netto miedzi do USA pokrył w ubiegłym roku 53% amerykańskiego popytu na miedź.
Eksperci zauważają, że pan Trump nie jest pewien, czy podniesie cła na miedź. Jego propozycja może mieć na celu raczej uzyskanie ustępstw od eksporterów.
„To dwa przykłady krajów, którym Stany Zjednoczone mogłyby zaoferować jakąś formę ulgi w zakresie kwot lub ograniczeń eksportowych w ramach szerszego porozumienia” – powiedział Kurt Reiman, główny strateg inwestycyjny UBS, w rozmowie z CBS MoneyWatch, mając na myśli Kanadę i Chile. Dodał, że zreformowana polityka handlowa USA mogłaby również obejmować wyłączenia dla zagranicznych dostawców miedzi.
Chociaż Stany Zjednoczone mogłyby zwiększyć krajową produkcję miedzi, znaczące zwiększenie wydobycia zajęłoby lata, powiedział Reiman. „Nie jesteśmy na to gotowi. Kopalnie musiałyby zostać rozbudowane, a to zazwyczaj proces wieloletni”.
Groźby wprowadzenia taryf sektorowych pojawiły się po tym, jak prezydent Trump ogłosił w tym tygodniu wysokie stawki celne dla 20 krajów , które nie zawarły jeszcze porozumień handlowych ze Stanami Zjednoczonymi, które – jak zapowiedział – wejdą w życie 1 sierpnia. Przedstawił nowe stawki, opublikowane w niemal identycznych listach na portalu Truth Social, gdy 90-dniowa przerwa w tzw. cłach „wzajemnych” miała wygasnąć w środę.
W przygotowaniu raportu uczestniczyła agencja AFP .
Megan Cerullo jest nowojorską reporterką CBS MoneyWatch, zajmującą się tematyką małych firm, miejsca pracy, opieki zdrowotnej, wydatków konsumenckich i finansów osobistych. Regularnie występuje w CBS News 24/7, gdzie omawia swoje reportaże.
Cbs News