Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

50 NAJLEPSZYCH SPROWADZONYCH SZKOCKICH PIŁKARZY: Celtic dał Van Dijkowi trampolinę do stania się najlepszym obrońcą na świecie

50 NAJLEPSZYCH SPROWADZONYCH SZKOCKICH PIŁKARZY: Celtic dał Van Dijkowi trampolinę do stania się najlepszym obrońcą na świecie

Autorstwa Johna McGarry'ego

Opublikowano: | Zaktualizowano:

Prawie 10 lat po tym, jak opuścił Celtic na rzecz Southampton , wpływ Virgila van Dijka na klub z Parkhead można zmierzyć na więcej sposobów niż tylko dwoma tytułami mistrza Premiership i Pucharem Ligi, które zdobył w ciągu dwóch sezonów.

Zanim za 13 milionów funtów przeniósł się na południowe wybrzeże, czołowe angielskie kluby podchodziły z pewną dozą nieufności do najlepszych zawodników grających w Szkocji.

Kiedyś ustawiali się w kolejce, by złapać takich graczy jak Kenny Dalglish i Joe Jordan, ale wraz z nadejściem nowego tysiąclecia nastąpiła niefortunna zmiana w ich nastawieniu.

Kiedyś angielscy skauci uważali, że piłkarze z Zachodu są łatwym celem dla najlepszych piłkarzy, ale panowało przekonanie, że każdy, kto grał w tym zawodzie na północ od granicy, musiał mieć fundamentalne wady.

Każdy klub Premier League uważnie przyglądał się Van Dijkowi. Newcastle i Arsenal rozważały ofertę przekraczającą 10 milionów funtów i rozważały ją jeszcze raz.

Wówczas menedżer Saints,Ronald Koeman, był jedyną osobą, która była gotowa zaufać dowodom jego oczu. Reszta jest historią.

Virgil van Dijk w akcji Ligi Mistrzów dla Celtiku przeciwko Barcelonie

Virgil van Dijk w akcji Ligi Mistrzów dla Celtiku przeciwko Barcelonie

Van Dijk świętuje zdobycie gola dla Celtiku z napastnikiem Anthonym Stokesem

Van Dijk świętuje zdobycie gola dla Celtiku z napastnikiem Anthonym Stokesem

Trzy lata później Van Dijk został sprzedany do Liverpoolu za 75 milionów funtów, co stanowiło wówczas rekordową kwotę za obrońcę, która teraz wygląda na kradzież. Dwukrotny mistrz Anglii, triumfował w Lidze Mistrzów, był wicemistrzem Złotej Piłki, a teraz jest kapitanem klubu z Anfield.

Bez wątpienia jeden z najlepszych obrońców, jacy kiedykolwiek grali w tę grę, stał się tym, który zaszczycił swoją obecnością sale konferencyjne na terenie całej Anglii.

Jego transfer z Celtiku zmienił postrzeganie szkockiej piłki nożnej jako zaścianku i wzmocnił pozycję negocjacyjną klubu w wielu przyszłych transakcjach.

Od czasu odejścia Van Dijka z Glasgow, Celtic sprzedał sześciu zawodników za większe pieniądze. Czterech z nich – Odsonne Edouard, Kristoffer Ajer, Kieran Tierney i Matt O'Riley – przeniosło się do klubów Premier League. Te drużyny, które przegapiły szansę na transfer Holendra, nie popełnią już tego samego błędu.

Żeby nie było aż tak źle, Van Dijk w czasie gry w Celtiku nie był piłkarzem, którego obecne prawo do miana najlepszego środkowego obrońcy na świecie jest niepodważalne.

Miał 21 lat, gdy przeprowadził się z Groningen za skandalicznie wysoką kwotę 2,5 mln funtów.

W ciągu dwóch lat spędzonych w Glasgow przeżył więcej chwil niepewności niż w ciągu ośmiu lat spędzonych w Merseyside.

Ale kiedy grał dobrze w zielono-białej koszulce – co zdarzało się częściej niż rzadziej – był absolutnie przerażający. Jego siła, szybkość i gra w powietrzu to wszystko, czego można oczekiwać od środkowego obrońcy. Był urodzonym liderem.

Wszyscy, którzy obserwowali, jak przystosowuje się do nowego otoczenia w Lennoxtown, byli przekonani, że aby stać się światowej klasy talentem, potrzeba mu czasu i cierpliwości.

Van Djik i menedżer Neil Lennon świętują zwycięstwo w lidze w 2014 roku

Van Djik i menedżer Neil Lennon świętują zwycięstwo w lidze w 2014 roku

Southampton kupił Van Dijka za 13 mln funtów, a następnie sprzedał go Liverpoolowi za 75 mln funtów

Southampton kupił Van Dijka za 13 mln funtów, a następnie sprzedał go Liverpoolowi za 75 mln funtów

„Powiedziałem mu pierwszego dnia: «Baw się dobrze, synu. Nie zostaniesz tu długo»” – wyznał Neil Lennon, menedżer, który go podpisał. „Byłem zdumiony, że tak długo został w Szkocji”.

Charlie Mulgrew jako pierwszy dostrzegł, że Van Dijk może grać na zupełnie innym poziomie niż każdy inny obrońca, z którym grał w zamkniętym meczu towarzyskim przedsezonowym.

„Zapłaciliśmy za niego 2,5 miliona funtów z Groningen” – wspominał. „W Celticu było mnóstwo takich transferów. To był rzut monetą, to, co się dostało.

Ale od razu wyglądał na odpowiedniego zawodnika. To było na boisku treningowym, a Crewe przyjechało na mecz towarzyski przedsezonowy. Ruszył do przodu i uderzył piłkę z około 35 jardów, trafiając w spód poprzeczki. Pomyślałeś sobie: „Ten facet jest w porządku”.

Skoro Mulgrew, Lennon i wszyscy inni obecni tego lata widzieli w tym potencjalną supergwiazdę, dlaczego nikt w Holandii nie pomyślał tego samego? Lata dorastania Van Dijka w ojczyźnie były długą historią zmagań, odrzucenia i braku uznania.

Urodzony w Bredzie, nauczył się zawodu grając na ulicach. Podjął pracę zmywaka, aby związać koniec z końcem, gdy został zatrudniony przez Willema II, ale klub zwolnił go z powodu „zbyt wielu ograniczeń”.

Wielu trenerów młodzieżowych w Groningen podzielało jego zdanie, gdy tam trafił.

Zadebiutował jako rezerwowy w meczu z Den Haag pod koniec sezonu 2010/11, ale w kolejnym roku nie miał szans na przełom z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. Przeszedł operację ratującą życie, spędził 13 dni w szpitalu i przez 10 dni nie mógł chodzić.

Z czasem wyzdrowiał i zaczął się rozwijać. W następnym roku mówiono o transferze do PSV Eindhoven, ale ostatecznie klub zdecydował się na Jeffreya Brumę. Van Dijk i jego agent próbowali przeforsować tę decyzję, przechodząc prosto do Ajaxu. Ponownie spotkało go rozczarowanie ze strony dyrektora sportowego Marca Overmarsa, który stanowczo go odrzucił.

Lennon dał się namówić, aby się temu przyjrzeć, ale za nic w świecie nie mógł pojąć, dlaczego obrońca w ogóle był dostępny.

„Nie mogłem uwierzyć, gdy oglądałem nagranie” – wspominał.

„Wiesz, kiedy oglądasz zawodników na wideo, myślisz sobie: «Z tym dzieciakiem musi być coś nie tak, chyba brakuje mu oka albo coś takiego».

Wyglądał jak Rio Ferdinand. Galopuje z obrony przez środek pola, gra na zmianę, włącza się do ataków, odzyskuje piłkę, uderza głową w obu polach karnych, a ty myślisz sobie: „Wow”.

„Idziesz i go odwiedzasz, rozglądasz się, czy są tam jacyś inni skauci. Potem go zapraszasz i myślisz sobie: „Co za zawodnik”.”

Jego debiut miał miejsce w połowie sierpnia, kiedy wszedł na boisko za Efe Ambrose'a w zwycięskim meczu z Pittodrie.

Jednak trzy dni później nadzieje Van Dijka na bezproblemowe wprowadzenie go do klubu Celtic legły w gruzach.

Kiedy drużyna Lennona przegrała pierwszy mecz eliminacji Ligi Mistrzów z Szachterem Karaganda, Holender był autorem obu goli.

„Przegraliśmy na wyjeździe w Kazachstanie 2:0” – wspominał Mulgrew. „Nie zagrał w meczu u siebie, bo napastnik go zaatakował.

„Był przyzwyczajony do gry w Holandii i do tego, że miał dużo piłki, a pewnie dużo jej było na boisku. A nagle tam pojechaliśmy, a oni po prostu podawali piłkę daleko.

„Ale dobrze wyciągnął wnioski. Nie zagrał w meczu rewanżowym, ale potem już nigdy nie opuścił drużyny”.

Van Dijk rzeczywiście zagrał w niezapomnianym meczu z Karagandą, w którym strzelono trzy gole, ale tylko jako rezerwowy, który stracił czas za Jamesa Forresta, po tym jak skrzydłowy zdobył decydującą bramkę.

Jego pierwszy występ w fazie grupowej Ligi Mistrzów okazał się bolesny.

Van Dijk został skreślony z listy po tym, jak Celtic przegrał baraż o Ligę Mistrzów z Karagandą w Kazachstanie

Van Dijk został skreślony z listy po tym, jak Celtic przegrał baraż o Ligę Mistrzów z Karagandą w Kazachstanie

W grupie z Barceloną, AC Milan i Ajaxem, Celtic odniósł jedyne zwycięstwo u siebie, pokonując Holendrów. Ostatnia noc to zapomniana porażka 1:6 na Camp Nou.

„Bez niego byłoby lepiej” – upierał się kolega z drużyny Joe Ledley. „W ogóle nam nie szło. Virgil, i chwała mu za to, był genialny”.

Ponieważ Rangers był wówczas klubem niższej ligi, tytuł mistrza Szkocji był zawsze w rękach Celtiku. Zdobyli 99 punktów, a Van Dijk zdobył swoje pierwsze duże trofeum.

Jednak Morton, który wówczas zmagał się u podnóża Championship, położył kres swoim nadziejom na dodanie Pucharu Ligi do swojej kolekcji, sensacyjnie wygrywając jednym golem na Celtic Park. Podobny los spotkał Aberdeen, który w lutym wygrał 2:1 w Pucharze Szkocji.

Pierwszy sezon Van Dijka był niewątpliwie udany, a jego atuty stawały się coraz bardziej widoczne z każdym miesiącem. Wciąż jednak istniało pole do poprawy.

Kiedy latem Ronny Deila przejął od Lennona pałeczkę menedżerską, Van Dijk musiał przyzwyczaić się do brzmienia nowego głosu.

Celtic musiał również przyzwyczaić się do tymczasowego nowego domu. Ponieważ na Parkhead rozgrywano Igrzyska Wspólnoty Narodów, ich mecze kwalifikacyjne do Ligi Mistrzów odbywały się na Murrayfield.

Van Dijk strzelił dwa gole, gdy KR Reykjavik został wyeliminowany. Podopieczni Deili przegrali z Legią Warszawa, ale doczekali się ułaskawienia, ponieważ Polacy wystawili nieuprawnionego zawodnika.

Obrońca Liverpoolu Van Dijk ma na swoim koncie ponad 80 występów w reprezentacji Holandii

Obrońca Liverpoolu Van Dijk ma na swoim koncie ponad 80 występów w reprezentacji Holandii

Van Dijk świętuje zdobycie tytułu mistrza Premier League w sezonie 2024-25 z Liverpoolem

Van Dijk świętuje zdobycie tytułu mistrza Premier League w sezonie 2024-25 z Liverpoolem

Wrócili do swojego domu w Glasgow akurat na czas, by zmierzyć się z Mariborem, ale przegrali po remisie w pierwszym meczu w Słowenii.

Deila, która dołączyła do zespołu po doprowadzeniu mało znanego zespołu Stromsgodset do tytułu, miała problemy ze znalezieniem wyników, które przekonałyby niedowiarków.

Celtic przegrał w Inverness i zremisował z Dundee i Motherwell. Kiedy Hamilton Accies wygrał na Parkhead w październiku, był na czele ligi.

Liga Europy przyniosła chwilę wytchnienia. Celtic awansował w grupie z Salzburgiem, Dinamem Zagrzeb i Astrą Giurgiu, co zapewniło mu awans do 1/16 finału z Interem Mediolan.

Mimo że drużyna walczyła o regularność, występy Van Dijka z tygodnia na tydzień były coraz lepsze.

Mając u boku imponującego Belga Jasona Denayera, zaczął wyglądać władczo.

Były mecze krajowe, w których prezentował klasę wyższą niż wszyscy inni zawodnicy na boisku. Napastnicy nie potrafili go minąć. Pomocnicy nie potrafili odebrać mu piłki.

„Nigdy w życiu nie spotkałem faceta tak wysokiego, tak silnego i tak dobrego technicznie” – wspominał Kris Commons.

„Czuł się tak pewnie z piłką — był świadomy sytuacji i świetnie posługiwał się techniką”.

„Mógłby grać na pozycji numer 10. Nie było niczego, czego by nie miał”.

Ledley się zgadza. „Był taki spokojny” – powiedział Walijczyk. „Potrafił trafiać rzuty, wygrywać główki. Był silny, szybki i już wtedy było widać, jak dobrym będzie zawodnikiem”.

W konsekwencji finansowego kryzysu Rangersów w 2012 roku, Van Dijk nigdy nie zagrał w meczu ligowym z klubem z Ibrox. Jego jedynym derbowym doświadczeniem był półfinał Pucharu Ligi w tym drugim sezonie.

Tego dnia drużyna Deili wygrała 2:0 z Rangersami, którzy byli bardziej przyzwyczajeni do meczów z zespołami z Championship. Deila prawie się nie spocił.

Ronny Deila, Jason Denayer i Virgil van Dijk świętują zwycięstwo na torze Pittodrie

Ronny Deila, Jason Denayer i Virgil van Dijk świętują zwycięstwo na torze Pittodrie

Inter okazał się bardziej problematyczny. Po oszałamiającym remisie 3:3 na Parkhead, Celtic odpadł z rozgrywek po porażce na San Siro, a Van Dijk został kontrowersyjnie wyrzucony z boiska.

Został również ukarany czerwoną kartką w meczu na Tannadice za bójkę poza piłką, ale wygrał apelację, co pozwoliło mu zmierzyć się z Dundee United w finale Pucharu Ligi, który Celtic wygrał 2-0.

Nadzieje Celtiku na potrójną koronę zostały rozwiane w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach. Inverness wygrało emocjonujący, pięciobramkowy półfinał Pucharu Szkocji, po tym jak sędziowie jakimś cudem przegapili czyste zagranie ręką Josha Meekingsa, uniemożliwiając Leigh Griffithsowi zdobycie bramki.

Deila została wówczas poważnie skrzywdzona, ale kampania jako całość pozostawiała wiele do życzenia.

Celtic i tak zdobył tytuł z 92 punktami. To o siedem mniej niż w poprzednim roku pod wodzą Lennona.

Chociaż nie było mowy o tym, że Deila nie dostanie drugiej kadencji, rosły obawy co do kierunku, w którym zmierza zespół.

A jeśli nie pojawiły się żadne niezbite dowody na to, że sytuacja ulegnie zmianie, powszechnie przyjmowano, że Van Dijk wkrótce będzie szukał wyjścia.

Wystąpił w trzech pełnych reprezentacjach Holandii, ale nie zdobył pierwszego pełnego występu. Ponieważ Danny Blind miał zastąpić Guusa Hiddinka, musiał zrobić wszystko, co możliwe, żeby zwrócić na siebie uwagę.

Wszystko zdawało się zależeć od kwalifikacji do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie.

Dotarcie do fazy grupowej dałoby Holendrowi powód, by zostać. Gdyby jednak przegrał, Celtic potrzebowałby pieniędzy.

Niestety, bolesna porażka z Malmö przesądziła o losach meczu. Van Dijk rozegrał swój ostatni mecz dla Celtiku w wygranym 3:1 meczu ze St. Johnstone 29 sierpnia, po czym zadzwonił do kolegów z drużyny, aby poinformować ich, że wyjeżdża do Anglii.

Van Dijk kłóci się z sędzią Stevenem McLeanem podczas przegranej Celtiku w Pucharze Szkocji z Inverness

Van Dijk kłóci się z sędzią Stevenem McLeanem podczas przegranej Celtiku w Pucharze Szkocji z Inverness

Trzy wyróżnienia wydają się niewielką nagrodą za czas spędzony w Glasgow, biorąc pod uwagę jego umiejętności i fakt, że Rangers przechodzili odbudowę.

Pominięto go również w nagrodach indywidualnych. Commons zgarnął nagrody PFA Scotland i SFWA Player of the Year w swoim pierwszym sezonie, a Stefan Johansen i Craig Gordon zostali uhonorowani w drugim.

Faktem pozostaje, że w tamtym czasie nie było wielkiego szumu wokół tych sondaży. Van Dijk był bez wątpienia znakomitym piłkarzem dla Celtiku, takim, który powinien spełnić wszystkie wymagania każdego ważniaka patrzącego z południa.

Ale prawda jest taka, że ​​w wieku 23 lat nie był jeszcze w pełni ukształtowany. Na ich wieczną chwałę, Southampton przyspieszyło jego rozwój i ukształtowało go w kompletnego obrońcę w ciągu dwóch i pół sezonu.

Po bezowocnym pierwszym roku w Liverpoolu, Jurgen Klopp wiedział, czego i kogo potrzeba. Jego następca, Arne Slot, będzie wiecznie wdzięczny Niemcowi za to, że to zrobił.

Ten wyjątkowy talent, który niedawno podpisał nowy, dwuletni kontrakt, będzie jeszcze przez jakiś czas trzymał napastników na dystans. Morał z jego historii jest taki, że zawodnicy światowej klasy w trakcie rozwoju często bywają niewidoczni.

„Virgil van Dijk jest Rolls-Roycem” – powiedział były kapitan Celtiku Scott Brown.

„Był w SPL i jest w Premier League. Teraz pokazał, że jest najlepszym obrońcą na świecie”.

„To, co widzimy w jego wykonaniu w ostatnich dniach, nie jest dla mnie zaskoczeniem. Jedynym zaskoczeniem było to, że kiedy odszedł z Celtiku, zgłosiło się po niego tylko Southampton”.

Daily Mail

Daily Mail

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow