Gwiazda Arsenalu Lewis-Skelly podpisuje długoterminowy kontrakt

Gab i Juls dyskutują o przyszłości Thomasa Parteya w Arsenalu po tym, jak rozmowy na temat nowego kontraktu utknęły w martwym punkcie. (1:33)
Myles Lewis-Skelly podpisał nowy, długoterminowy kontrakt z Arsenalem , co klub Premier League potwierdził w czwartek.
18-letni wychowanek rozegrał przełomowy sezon 2024-25, wchodząc do drużyny Mikela Artety jako lewy obrońca i rozgrywając 39 meczów, a także debiutując w seniorskiej reprezentacji Anglii .
Poprzednia umowa Lewisa-Skelly'ego wygasła w 2026 r., a on zgodził się na lepsze warunki. Arsenal nie określił długości kontraktu, chociaż mówi się, że będzie to pięć lat.
„Jestem taka dumna i szczęśliwa” – powiedziała Lewis-Skelly. „Wiem, że te słowa są proste, ale myślę, że podsumowują to, co czuję, podpisując kontrakt z tym klubem. Jestem fanką i to jak spełnienie marzeń.
„Uosabiam wartości Hale End i dałem radę. Mam jeszcze wiele lat przed sobą, więc jeśli uda mi się pozostać skromnym i być dobrym człowiekiem, to jest to dla mnie najważniejsze.
„Wiem, że wyciągnąłem wiele doświadczeń z gier, pozytywnych momentów, błędów, które popełniłem. Zdecydowanie jestem teraz bardziej gotowy na kolejny sezon. Chcę po prostu uczyć się i doskonalić.
„Chcę mieć spuściznę. Chcę wygrać wszystko, co jest do wygrania w grze. Chcę zdobywać trofea na największych scenach, będąc jednocześnie osobą, która ciągle się uczy i pozostaje twardo stąpa po ziemi, co jest bardzo ważne”.
Lewis-Skelly wystąpił w 19 z 21 ostatnich meczów Arsenalu w Premier League w zeszłym sezonie po przebiciu się do drużyny jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Swoją pierwszą bramkę dla klubu zdobył w wygranym 5:1 meczu z Manchesterem City , zdobywając pochwały od menedżera i kolegów z drużyny za odważny styl gry, częste wykonywanie precyzyjnych podań i odważnych dryblingów w obronie.
„Dla 18-latka bycie tak dobrym, tak komfortowym, tak silnym – to było tak, jakby został zbudowany w laboratorium” – powiedział Declan Rice na początku tego roku.
Jego występy przyniosły mu powołanie do reprezentacji Anglii, a już 20 minut po debiucie strzelił pierwszego gola pod wodzą Thomasa Tuchela w wygranym 2:0 meczu z Albanią .
espn