Paz Errázuriz i Adriana Lestido w Bienalsur: Dwie perspektywy omawiające pamięć i opór

Z głębokim wzruszeniem María José Fontecilla Waugh opowiada o bliskiej więzi, jaką utrzymywała od dzieciństwa z chilijską fotografką Paz Errázuriz dzięki swojej matce, menedżerce kulturalnej i właścicielce pierwszej chilijskiej galerii, Carmen Waugh, która prowadziła filię w Buenos Aires od 1969 r. – po zamknięciu Instytutu Di Tella – aż do pojawienia się ostatniej dyktatury wojskowej, stając się jedną z największych obrończyń pokolenia artystów poszukujących nowych przestrzeni do rozpowszechniania , aż stała się punktem odniesienia na lokalnej scenie.
O Errázuriz mówi: „Poprzez swój wizerunek odegrała rolę w najbardziej bolesnych procesach w naszym kraju, ponieważ angażuje się w kwestie społeczne, polityczne i kulturalne z bardzo wnikliwej perspektywy, pozwalając zrozumieć, co dzieje się za kulisami”.
Z tego powodu z dumą towarzyszy wystawie „Errázuriz – Lestido . Proceres | Sepur Zarco. Podbój domu” w Centrum Kultury Matta, której kuratorami są on, wraz z Cecilią Nisenbaum i Fernando Fariną, w ramach Bienalsur .
Na pierwszy rzut oka dialog między pracami Errázuriz i Adriany Lestido , jednej z najsłynniejszych argentyńskich fotografek , nie jest bezpośredni, lecz raczej subtelnie powiązany, każda z nich z własnej perspektywy i z własnymi zainteresowaniami.
Errazuriz – Lestido. Postępowanie | Sepur Zarco. Podbój domu, w Centrum Kultury Matta, do 17 września. Zdjęcie: dzięki uprzejmości.
Trzeba jednak trochę poszperać, żeby zrozumieć warstwy lektury stojące przed nieopublikowaną serią , którą każdy z nich wybrał do wystawienia przy tej okazji : „Próceres” Errázuriza z 1984 r., który jednak nie był pokazywany aż do dwóch lat temu, po retrospektywie, która odbyła się w Paryżu, oraz „La conquista del hogar”, zwrot o 360 stopni w karierze Lestido , w którym zanurza się w naturze i zaprasza nas w cichą podróż.
W „Proceres” Errázuriz wzywa do podjęcia działań mających na celu dekolonizację zbiorowej wyobraźni. Gest ten został wzmocniony wiele lat później przez powstania społeczne nie tylko w Chile, ale w wielu częściach świata. W ich wyniku popiersia i pomniki były lekceważone, zamalowywane, niszczone i ścinane.
O tym właśnie pisze Mariairis Flores – badaczka i feministka – w pierwszym tekście katalogu wystawy. „Proceres” narodził się w społeczeństwie pogrążonym w dyktaturze wojskowej , gdy Errázuriz miała okazję zwiedzić odlewnię, w której budowano posągi postaci historycznych i wojskowych.
Chilijski fotograf Paz Errázuriz. Zdjęcie: Ariel Grinberg.
Przez miesiąc powracał kilkakrotnie, by z udawaniem, dyskrecją i przebiegłością kontynuować portretowanie tych pokonanych ludzi, odnajdując w tych fragmentach, pozbawionych postaci, których nigdy nie było i nigdy nie będzie, coś o wiele potężniejszego niż to, co jawne. Każdy fragment wydaje się precyzyjnie umieszczony na swoim miejscu przez Errázuriza – tu popiersie, tam wojownicza ręka, tam uniesiona twarz – ale nie, to perfekcja kogoś, kto potrafi uchwycić transcendentne obrazy .
„Portretuje te rozczłonkowane części, które nazywa »metalowymi tamami«, podważając heroiczne przeznaczenie , któremu zostały przeznaczone, by ujawnić przemoc dyktatury, bez konieczności robienia tego w sposób oczywisty lub uciekania się do fotografii dokumentalnej, o czym dobrze wiedziała. Jednak nie był to czas na ujawnienie tego materiału, więc poświęciła się wyłącznie jego przechowywaniu” – wyjaśnia Cecilia Nisenbaum i wyjaśnia, że Errázuriz bardzo interesował się światem bohatera jako czymś całkowicie męskim , „gdzie żeński odpowiednik tego słowa nawet nie istnieje, więc nie można go nazwać”.
Errazuriz – Lestido. Bohaterowie | Sepur Zarco. Podbój domu, w Centrum Kultury Matta, do 17 września. Fot. Ariel Grinberg.
To pierwszy postulat, który należy zakwestionować. Jeśli te ciężkie, patriarchalne mury nie runą: gdzie w tym wszystkim plasują się bohaterki takie jak Juana Azurduy, Maria Remedios del Valle, Paula Jaraquemada czy Janequeo? Jak możemy je nazwać?
Świadomy kontekstu, w jakim zanurzone było Chile, zdecydował, że najlepszym miejscem dla tej pracy będzie azyl i nie spotkał się z nim ponownie aż do wystawy retrospektywnej w Paryżu dwa lata temu, gdzie, po dogłębnej analizie swojej kolekcji analogów, ostatecznie zdecydował się pokazać część swoich prac.
Jednakże jest to pierwszy raz, kiedy seria ta została zaprezentowana w całości , co nie zdarzyło się jeszcze nawet w Chile, więc to wydarzenie jest dla Argentyny wielkim zaszczytem.
W drugiej kolejności zaprezentowano „Sepur Zarco” – serię z 2019 r., w której Errázuriz zaprasza nas do refleksji nad tematami takimi jak prawa człowieka, feminizm i sposób pisania historii.
Chilijski fotograf Paz Errázuriz. Zdjęcie: Ariel Grinberg.
W tym przypadku są to portrety rdzennych kobiet ze społeczności Kekchi z El Estol w Gwatemali , które w latach 80. XX wieku, „w trakcie gwatemalskiej wojny represyjnej”, jak zauważa Nisenbaum, padły ofiarą systematycznych gwałtów i niewolnictwa domowego, a ich rodziny zostały zamordowane.
„Po długim czasie dokonali czegoś historycznego: pokonali represjonistów w procesie, w którym po raz pierwszy przestępstwo na tle płciowym zostało ujawnione jako przestępstwo państwowe ” – wyjaśnia Nisembaum, a Errázuriz kończy wzruszającym zdaniem: „teraz mogą mieć swój własny wizerunek”, ponieważ do tej pory ukrywali swoje twarze, nawet podczas procesu.
„Mogłam się z nimi spotkać, porozumieć się i wręczyć im zdjęcia, które każdy z nich chętnie przyjął” – podsumowuje.
Errazuriz – Lestido. Postępowanie | Sepur Zarco. Podbój domu, w Centrum Kultury Matta, do 17 września. Zdjęcie: dzięki uprzejmości.
Lestido, która nie jest obca fotografii, angażuje się społecznie i ma na swoim koncie bogatą karierę, postanawia zaprezentować coś nowego , w czym głęboko łączy się z naturą i pokazuje, jak udało jej się zanurzyć w niegościnnych i odległych terytoriach, takich jak koło podbiegunowe, poddając się możliwości odbycia podróży w głąb lądu.
Znacznie bardziej introspektywne i duchowe działanie , prawdziwy odpoczynek, którego tak rozpaczliwie potrzebujemy. Dlatego „Podbój domu” to wizualna medytacja zrodzona z długiej i samotnej podróży, którą artysta odbył w latach 2019-2020.
„Przez półtora roku artysta podróżował przez ekstremalne krajobrazy, przemierzając cztery pory roku na takich terenach jak Islandia i Norwegia, gdzie natura narzucała swoją potęgę i ciszę” – szczegółowo opisuje Fernando Farina w swoim tekście.
To miejsca, które niewielu ludzi ma okazję zobaczyć , a które pozwoliły mu zgłębić ideę powrotu do domu i do korzeni. To możliwość zniknięcia, bycia niczym i wszystkim jednocześnie. Na tych zdjęciach Lestido nie tylko oddaje majestat tego, co zobaczył, ale także możliwość „spojrzenia na zewnątrz, aby zajrzeć do środka” jako działania, które przechodzi od tego, co osobiste, do tego, co zbiorowe.
Zaproszenie Lestido przez Errázuriza do wzięcia udziału w wystawie było bezpośrednio związane z przemianą, jaka zaszła w jego karierze. Artysta odnotował to z podziwem, gdyż uznał za interesujące , że po tylu latach coś takiego jest możliwe.
Errazuriz – Lestido. Bohaterowie | Sepur Zarco. Podbój domu w Matta Cultural Center (róg Tagle Libertador, wejście do Plaza República de Chile) do 17 września.
Clarin