Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Aurelio García: Wiara w gitarę elektryczną

Aurelio García: Wiara w gitarę elektryczną

Siedmiogłowy, czarny rumak, niczym Wielka Bestia Apokalipsy, jest odziany w czaprak jak w islamskiej miniaturze. Dosiada go jeździec, który zamiast lancy trzyma gitarę elektryczną , a zamiast napierśnika i hełmu nosi czarny garnitur i fryzurę Beatlesa. Koń staje dęba nad czerwonym językiem smoka, którego pysk przypomina osłonę chłodnicy samochodu z lat 50. XX wieku, a uszy – latarnie cadillaca. Jego szczęki wydają się oddzielone od ciała i bardziej przypominają splecioną literę inicjału średniowiecznego manuskryptu.

Cała ta mieszanka, czy też synkretyzm źródeł ikonograficznych, powtarza się raz po raz w pracach, które Aurelio García prezentuje w galerii Zólida w dzielnicy Colegiales.

Matka Boska Nieskończonych Możliwości, 2025. Akryl na płótnie. 56 x 71 cm. Matka Boska Nieskończonych Możliwości, 2025. Akryl na płótnie. 56 x 71 cm.

Urodzony w Rosario w 1964 roku i mieszkający przez kilka lat w Bariloche, García często nawiązuje do ikonografii religijnej, liturgii peronistycznej, bohaterów narodowych (jak w magazynie Billiken ) i kultury popularnej w obrazach o żywych kolorach i najwyższej ironii. Jego wystawa, której kuratorem jest Xil Buffone , nosi tytuł „Hyperbole Bonsai” .

Artysta wyjaśnia: „To sprzeczność między niewielkim formatem dzieł a wzniosłością tematów, niczym akt odwagi, po którym następuje tchórzliwy żal”. I kontynuuje: „Jest wiele odniesień do muzyki; te obrazy są wizualnym świadectwem mojej wiary w muzykę, a muzyka jest wiarą, której nigdy nie utraciłem. Dla mnie wiara jest formą trwałej miłości, a muzyka jest czymś, co kochałem od dziecka. Jako dziecko mój ojciec kazał mi słuchać Symfonii Zabawkowej Leopolda Mozarta i oszalałem. Bach, Vivaldi, Haydn, Mozart i Beethoven były jego gustami muzycznymi; wszystko inne — poza Wagnerem — wydawało się pretensjonalne i w złym guście. W domu nie było muzyki pop; tylko klasyczna i barokowa. Na szczęście odwiedzałem mojego przyjaciela Hernána, który słuchał jazzu i tanga, kilku płyt Beatlesów i rocka z lat 60. Dla mnie gitara elektryczna była gorejącym krzakiem, prawdą, pragnieniem, ciosem w moją 7- lub 8-letnią głowę (mówimy o latach 1971-1972). Mogłem to zrobić „równolegle: muzyka klasyczna była jak judaizm, a Beatlesi i ich pochodne jak chrześcijaństwo”.

Zielona Wróżka. Akryl na płycie MDF. Zielona Wróżka. Akryl na płycie MDF.

Wyrafinowany i subtelny humor przenika tytuły i obrazy. Wszystkie postacie grają na gitarach elektrycznych, mając ramiona w kształcie węża lub zygzaka; mogłyby być fikcyjnymi dziewicami lub bohaterkami z bokobrodami. Wokół Matki Boskiej z Wah-Wah znajdują się cherubiny o flamingowych nogach, a Matce Boskiej Nieskończonych Możliwości grożą dziesiątki plemników z twarzami. Czy niewielu jest malarzy, którzy podchodzą do muzyki?

Aurelio odpowiada: „Od dawna wiedziałem, że jeśli chcę namalować coś naprawdę wartościowego, powinienem namalować coś, w co wierzę lub wierzyłem. Coś, co mnie obsesyjnie nurtowało, coś, co zawsze uważałem za interesujące lub zabawne, zwłaszcza od dzieciństwa lub okresu dojrzewania, kiedy rzeczy są bardziej autentyczne, mniej spekulatywne. Przeszedłem już przez szkoły artystyczne, ich mity i tabu, spekulacje na temat tego, co „powinniśmy” malować, i inne kwestie, które wydawały mi się naciągane. Wybrałem więc tematy: religię, historię sztuki, propagandę polityczną, kino, humor, muzykę… a czasem klasyczne samochody, które dla mnie są dziełami sztuki kinetycznej. Cała ta mieszanka kończy się jak prywatny kult, w którym to, co trwa bez wyrzeczeń, to muzyka i humor. Od jakiegoś czasu nie mogę przestać dodawać gitar elektrycznych do wszystkich postaci, które maluję. To głupie i nieuniknione; dopełnia obraz, a dokładniej, go uzasadnia. Na razie jest tak: muzyka jest wiarą, która ożywia obraz.”

Aurelio García Aurelio García

Na szczególną uwagę zasługuje galeria Zólida, którą jej dyrektorka, Alejandra Perotti , określa mianem „małego białego sześcianu”. Przestrzeń ma bowiem wielkość dużego garażu, a każde otwarcie wypełnia róg ulic Freire i Zabala ludźmi ; prowizoryczny stolik na chodniku oferuje napoje, jakby to był intymny i świąteczny rytuał sąsiedzki. Tylko w niektóre dni – na początku lub na końcu wystawy – Perotti otwiera drzwi swojego domu.

Tam, podczas podróży, która wymaga pokonywania schodów i nierównego terenu, eksponowana jest jego osobista kolekcja: ceramika mistrza Moqoit Élidy Salteño , obrazy Marcelo Bordese , Julio Lavalléna , Carlosa Masocha , a nawet głowa-trofeum Leo Cavalcante , umieszczona w łazience dla gości. Kolekcja, eklektyczna i z tendencją do ekspresjonistycznej figuracji, jest eksponowana w przestronnym domu o bardzo domowej i gościnnej atmosferze, pod opieką trzech przyjaznych psów i córki, Luz, która towarzyszy pracy Perottiego.

Clarin

Clarin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow