Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Disney właśnie zadał cios w ważnej walce AI

Disney właśnie zadał cios w ważnej walce AI
Logo Disney+ wyświetlane podczas San Diego Comic-Con International w San Diego Convention Center w San Diego w Kalifornii, 24 lipca 2024 r. Ilustracja fotograficzna: personel WIRED; Zdjęcie: Chris Delmas/Getty Images

Wszystkie produkty prezentowane w WIRED są niezależnie wybierane przez naszych redaktorów. Możemy jednak otrzymywać wynagrodzenie od sprzedawców detalicznych i/lub z zakupów produktów za pośrednictwem tych linków.

Disney i Universal niedawno złożyli pozew przeciwko Midjourney , startupowi zajmującemu się generowaniem obrazów AI, twierdząc, że firma stała się „bezdenną studnią plagiatu” i że swobodnie powiela chronione prawem autorskim treści studia, w tym ich najbardziej kultowe postacie. Zagłębiamy się w szczegóły tej i innych spraw i wyjaśniamy, w jaki sposób ten konflikt daje nam wgląd w rosnące napięcia między firmami AI, wydawcami i twórcami.

Wspomniano w tym odcinku: „Wall-E z bronią”: Midjourney generuje filmy z postaciami Disneya pośród ogromnego pozwu o naruszenie praw autorskich autorstwa Kate Knibbs i Reece’a Rogersa Disney i Universal pozywają firmę AI Midjourney za naruszenie praw autorskich autorstwa Kate Knibbs

Możesz śledzić Michaela Calore na Bluesky na @snackfight , Lauren Goode na Bluesky na @laurengoode , Katie Drummond na Bluesky na @katie-drummond i Kate Knibbs na Bluesky na @knibbs . Napisz do nas na adres [email protected] .

Jak słuchać

Podcastu z tego tygodnia możesz zawsze posłuchać za pomocą odtwarzacza audio na tej stronie, ale jeśli chcesz zapisać się bezpłatnie i otrzymywać wszystkie odcinki, oto jak to zrobić:

Jeśli korzystasz z iPhone'a lub iPada, otwórz aplikację o nazwie Podcasts lub po prostu dotknij tego linku . Możesz również pobrać aplikację, taką jak Overcast lub Pocket Casts i wyszukać „uncanny valley”. Jesteśmy również na Spotify .

Transkrypcja

Uwaga: Jest to zapis automatyczny, który może zawierać błędy.

Michael Calore: Jak się dzisiaj czujecie wszyscy obecni?

Katie Drummond: Cześć.

Michael Calore: Katie.

Katie Drummond: Jestem zalewana stresem fizycznym i psychicznym.

Michael Calore: O nie.

Katie Drummond: Nie wiem, czy ktokolwiek o tym wie, kto nie mieszka w Nowym Jorku. W tym tygodniu jest tu bardzo gorąco. Jesteśmy w kopule cieplnej. Jest bardzo gorąco, jest bardzo wilgotno, więc jestem zestresowana fizycznie. To także ostatni tydzień szkoły. Moje dziecko kończy szkołę w tym tygodniu, a co to oznacza, jeśli jesteś rodzicem, rozumiesz, ostatnie trzy tygodnie szkoły są po prostu całkowicie fałszywe i każdego dnia jest impreza, każdego dnia jest prośba, aby rodzice przynieśli przekąski. Co drugi dzień to pół dnia. Dzisiaj był dzień kolorów. Ubierz się we wszystkie swoje ulubione kolory. Również dzień wody, zabierz swój kostium kąpielowy. Będziemy się bawić wodą. I co? Nie mogę tego śledzić. Tak czy inaczej, jestem zestresowana z tych małych mikro powodów, a potem oczywiście dzieje się większy egzystencjalny stres planetarny, w który nie sądzę, żebym musiała się za bardzo zagłębiać, ale oglądałam dużo CNN.

Michael Calore: Skoro już o sprawdzaniu wiadomości. Grałem na weselu w ten weekend. Gram w zespole i często jesteśmy zatrudniani na wesela, a gdzieś między ceremonią a przyjęciem Stany Zjednoczone postanowiły zaangażować się w wojnę na Bliskim Wschodzie. Pomyślałem sobie, okej, to do bani dla ludzi, którzy dzisiaj biorą ślub, ale musimy też zorganizować imprezę. Więc 20 minut później byłem na scenie, grając covery, a wszyscy się upijali i tańczyli.

Katie Drummond: Czy goście weselni zareagowali? Czy to był temat rozmów na weselu, czy też byli całkowicie oderwani od wiadomości?

Michael Calore: Myślę, że może nie byli zupełnie oderwani od wiadomości, ale byli tam, żeby się bawić, więc impreza trwała nieprzerwanie.

Katie Drummond: Cóż, cieszę się z ich powodu. Czasami po prostu trzeba zrobić imprezę.

Michael Calore: To Uncanny Valley z WIRED, serial o ludziach, potędze i wpływie Doliny Krzemowej. Dzisiaj rozmawiamy o niedawnym pozwie złożonym przez Disney i Universal przeciwko startupowi zajmującemu się generowaniem obrazów AI, Midjourney. Pozew zarzuca, że ​​Midjourney stało się, cytuję, „bezdenną studnią plagiatu”, koniec cytatu, i że swobodnie odtwarza przechwycone przez studio treści chronione prawem autorskim, w tym ich najbardziej kultowe postacie. To pierwszy raz, kiedy dwa duże studia Hollywood podjęły kroki prawne przeciwko firmie AI, a pozew może wpłynąć na sposób traktowania własności intelektualnej w erze AI. Zanurzymy się w tym, dlaczego studia uważają, że Midjourney narusza ich treści i w jaki sposób ten konflikt daje nam wgląd w rosnące napięcia między firmami AI, wydawcami i twórcami. Nazywam się Michael Calore, jestem dyrektorem Consumer Tech and Culture w WIRED.

Lauren Goode: Nazywam się Lauren Goode. Jestem starszą korespondentką w WIRED.

Katie Drummond: Nazywam się Katie Drummond i jestem globalną dyrektorką wydawniczą WIRED.

Michael Calore: Zanim zaczniemy dzisiaj, nasi słuchacze powinni wiedzieć, że mamy z nami specjalnego gościa, nieuniknioną Kate Knibbs, starszą autorkę w WIRED, która uważnie relacjonuje pozew Disney Universal i będzie mogła nam o tym wszystkim opowiedzieć. Witaj w Uncanny Valley , Kate Knibbs.

Kate Knibbs: Cześć wszystkim. Dzięki za zaproszenie.

Lauren Goode: Knibbs.

Katie Drummond: Dziękuję, że tu jesteście.

Lauren Goode: Extreme Knibbs jest w programie.

Kate Knibbs: Cóż, ostatnim razem, kiedy tu byłam, ten podcast miał inną nazwę i znacznie mniej Katie, więc to bardzo ekscytujące.

Lauren Goode: Właśnie przeprowadzaliśmy testy wersji beta, żeby móc zaprosić cię do współpracy, Knibbs.

Michael Calore: Okej, no to zacznijmy naszą rozmowę z Midjourney. Kate, możesz nam powiedzieć, czym zajmuje się ta firma? I jestem ciekaw, czy ktoś z nas z niej korzystał.

Kate Knibbs: Midjourney jest dość małym graczem w przestrzeni generatywnej AI, małym ziemniakiem w porównaniu do czegoś takiego jak OpenAI. Jego główne narzędzie, które oferuje konsumentom, jest w rzeczywistości dość podobne do produktu OpenAI's DALL·E lub Stable Diffusion firmy Stability AI. Jest to więc narzędzie, w którym wprowadzasz monit, a on tworzy obraz za pomocą magii generatywnej AI na podstawie tego monitu. Przez długi czas sposób, w jaki to robiłeś, jest przykładem tego, jak małe było Midjourney. Musiałeś przejść na Discord, a następnie wpisać swój monit na czacie Discord, a następnie w ten sposób otrzymywałeś swój obraz. Nie było nawet dedykowanego interfejsu internetowego do 2024 roku. Więc teraz właśnie uruchomili opcję wideo, więc zdecydowanie się rozwija i nadal rośnie, ale powiedziałbym, że jest to gracz drugorzędny lub trzeciorzędny na scenie.

Michael Calore: Dlaczego więc Disney i Universal, dwaj giganci Hollywood, pozywają Midjourney?

Kate Knibbs: Cóż, twierdzą, że Midjourney narusza ich własność intelektualną. Jeśli kiedykolwiek bawiłeś się aplikacją, teraz jest to po prostu interfejs sieciowy, wstawiasz, co chcesz, a ona wypluwa, co chcesz. Nie ma tu najbardziej wyrafinowanych zabezpieczeń. Więc jeśli chcesz zrobić obraz, który pokazuje na przykład Homera Simpsona, Wally'ego, Dartha Vadera lub Boss Baby, który jest jedną z najbardziej lubianych kreskówek Universal, najwyraźniej.

Katie Drummond: Uwielbiam Szefa Dzieciaka.

Kate Knibbs: Cóż, można to zrobić całkiem łatwo i wiele osób zebrało różne przykłady, jak łatwo jest tworzyć obrazy przedstawiające Disneya i Universal oraz inne popularne postacie przy użyciu narzędzi takich jak Midjourney. Nie wiem, jak wyglądały rozmowy w biurach Disneya i Universal, ale najwyraźniej mieli już dość. Spóźnili się z pozwem o prawa autorskie do AI. Złożono już dziesiątki pozwów, w tym niektóre przeciwko Midjourney, ale wkroczyli z impetem, ponieważ ich skarga przeciwko Midjourney zawiera setki obrazów ich bardzo, bardzo rozpoznawalnych postaci, które zostały wygenerowane przez narzędzia AI Midjourney.

Katie Drummond: Kto tutaj ma MidJourney? Czy to narzędzie, którego używacie, Mike i Lauren? Kate, zakładam, że sporo się nim bawiłaś.

Lauren Goode: Chyba kiedyś z tego korzystałam i konieczność wejścia na serwer Discord, żeby wpisać monit, była całkowitą barierą i pomyślałam sobie, że już nigdy tego nie użyję. Tak.

Katie Drummond: Słabe doświadczenie użytkownika.

Lauren Goode: Nie próbowałam od tamtej pory, ale pewnie. Tak. A ty, Mike?

Michael Calore: Używałem go kilka razy, głównie prosząc go o zrobienie kotów surfujących lub kotów robiących naleśniki, po prostu dlatego, że zostałem postawiony pod ścianą, ale tak, mój znajomy ma dostęp i pokazał mi go, a ja mogłem wpisać kilka monitów. To było, gdy był tylko generatorem obrazów, więc nie tworzył wideo, ale z tego, co teraz rozumiem, generujesz obraz, a następnie po prostu klikasz animuj, a on po prostu zamienia go w animację.

Lauren Goode: Dzikie.

Michael Calore: Tak.

Lauren Goode: Kate, jak często go używałaś zanim opowiedziałaś tę historię?

Kate Knibbs: Zaczęłam bawić się wieloma generatorami obrazów w 2023 r., kiedy zaczęłam pisać więcej o AI, po prostu, żeby zrozumieć, jak działają. I nie wiem, po prostu nie jestem zbyt chętna, żeby spędzać czas na generowaniu obrazów AI. Zdecydowanie bardziej jestem dziewczyną LLM, jeśli chodzi o narzędzia GenAI, których używamy, więc myślę, że używałam ich głównie do testowania. Nie włączałam ich do mojej osobistej praktyki twórczej.

Katie Drummond: Uwielbiam określenie osobista praktyka twórcza. To niesamowite. Każdy z nas ma taką.

Lauren Goode: Katie, czy korzystałaś z tego?

Katie Drummond: Nie. Cóż, nie korzystałam, ale korzystam z niego pośrednio, ponieważ jestem żoną kogoś, kto kocha generatywną sztuczną inteligencję, używa każdego możliwego narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji o każdej porze dnia i nocy, a także często korzystał z Midjourney i stale generuje nowe obrazy jako część swojej osobistej praktyki twórczej. W moim domu jest dużo aktywności związanej z Midjourney. Po prostu nie mogę powiedzieć, że osobiście spędzam czas na generowaniu obrazów za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji. Nie,

Lauren Goode: W porządku. Myślę, że zmierzamy w kierunku odcinka, Katie, w którym twój małżonek dołączy do nas w tym programie.

Katie Drummond: O mój Boże, nigdy nie wychodzilibyśmy ze studia. Bylibyśmy tu przez siedem, osiem godzin. Jestem żoną bardzo gadatliwej osoby.

Lauren Goode: To byłoby jak przejęty podcast, ale Uncanny Valley . Dobrze, wracając do tego pozwu. Kate, coś, co przykuło moją uwagę w twoim reportażu, to fakt, że Midjourney było naprawdę, naprawdę otwarte na fakt, że po prostu przeszukuje internet, aby wytrenować swój model do tworzenia tego zestawu danych obrazów. To coś, co wiemy, że robią wszystkie startupy generatywnej sztucznej inteligencji, ale dyrektor generalny Midjourney był naprawdę szczery w tej sprawie i powiedział kilka lat temu, że po prostu nie ma sposobu, aby uzyskać sto milionów obrazów i wiedzieć, skąd pochodzą. Powiedział, cytuję, „byłoby fajnie, gdyby obrazy miały osadzone metadane o właścicielu praw autorskich” lub coś w tym stylu. Ale tak nie jest. Nie ma rejestru i wiele startupów, zamiast czekać, aż ta technologia nadrobi zaległości lub pojawią się zabezpieczenia, po prostu ruszyło pełną parą i otwarcie zrywało treści Disneya z internetu. Czy to jest to, co z tego otrzymujemy?

Kate Knibbs : Zdecydowanie to powiedział i chcę podkreślić, że w czasie, gdy te narzędzia były tworzone, nawet rok lub dwa lata temu, takie myślenie było niemal powszechne w Dolinie Krzemowej. Nie było zbyt wielu debat na temat tego, czy scrapowanie Internetu jest koszerne, aby stworzyć tego rodzaju narzędzie. Zakładano po prostu, że jeśli można coś zeskrobać z Internetu, to jest to uczciwa gra. A w czasie, gdy składał te komentarze, myślę, że był to rok 2022, byliśmy w zupełnie innej przestrzeni. Od tego czasu nastąpił cały ten boom lit związany z rozwojem generatywnej AI, w którym są wszystkie te różne firmy, które zasadniczo, nie sądzę, aby miały metadane osadzone w obrazach, ale są rynki licencyjne, są wszystkie te różne startupy licencyjne. Wiele różnych firm zawiera umowy licencyjne.

Lauren Goode: Myślę, że była też koalicja, której przewodził Adobe, i wiele firm technologicznych zaczęło się angażować w znakowanie wodne obrazów. Czy to jest podobne?

Kate Knibbs: Tak. Tak. Więc dokładnie o tym mówię. Po prostu ruszyło. Ludzie zdali sobie sprawę, że jest tu wielka szansa rynkowa na tworzenie umów licencyjnych i płacenie za treści wykorzystywane jako dane treningowe. Więc wtedy myślę, że prawdopodobnie powiedział to w dobrej wierze, ale myślę, że teraz brzmiałoby to trochę śmiesznie, ponieważ musiałbyś zignorować wszystkie te różne inicjatywy, programy i startupy, które się pojawiły, i wszystkie dziesiątki pozwów, które pojawiły się, mówiąc, że tak naprawdę nie. To naruszenie praw autorskich, aby trenować swoje modele w ten sposób.

Katie Drummond: Powiem, że to niefortunne dla niego i jego firmy, że powiedział takie rzeczy oficjalnie, gdy przesuniemy się do 2025 roku, mamy Disneya, który jest notorycznie twardy, jeśli chodzi o prawa autorskie, faktycznie przewodzi tej walce przeciwko Midjourney. I z tego, co wiemy, główny prawnik Disneya, Horacio Gutierrez, faktycznie przewodził tej walce prawnej, zasadniczo prosząc swoich rówieśników w Hollywood o dołączenie. Więc poprosiło to wiele z tych różnych firm. Ostatecznie Comcast Corporation, właściciel NBC Universal i Universal Studios, zgodził się wziąć udział. Więc fakt, że Disney naprawdę przejmuje inicjatywę, powiedziałbym, że nie jestem prawnikiem, ale Kate, czy rozumiesz, że jest to szczególnie stresujące miejsce, w którym można się znaleźć, jeśli jest się Midjourney, a nagle Disney, a konkretnie Disney wychodzi z impetem,

Kate Knibbs: To dosłownie najgorsza rzecz, jaka mogła się zdarzyć.

Katie Drummond: Och. Auć.

Kate Knibbs: Disney jest ostatecznym bossem sporów o prawa autorskie, a jeśli jest drugi ostateczny boss, to Midjourney znalazło się w prawdziwym tarapacie. To nie pierwszy raz, kiedy Midjourney jest pozwane za naruszenie praw autorskich. Jest grupa artystów wizualnych, która złożyła pozew kilka lat temu, ale to jest ogromna eskalacja. To przechodzi od Pee-Wee Baseball do czegoś w rodzaju World Series.

Katie Drummond: Och, mam gęsią skórkę.

Michael Calore: Pozew został złożony na początku czerwca, a następnie w ciągu zaledwie kilku tygodni Midjourney wypuściło aktualizację swojego zestawu narzędzi do generowania sztucznej inteligencji. Wydali narzędzie do generowania wideo o nazwie V1. Kate, w zeszłym tygodniu miałaś ekskluzywny artykuł dla WIRED o V1 i zauważyłaś, że podwaja on ten schemat wyświetlania chronionych prawem autorskim obrazów Disneya i Universal. Co więc odkryłaś, gdy to testowałaś?

Kate Knibbs: Tak, powiem to o Midjourney. Są odważni. To odważne towarzystwo, ponieważ Reese i ja, nasz kolega, przetestowaliśmy to i nadal byliśmy w stanie wygenerować wiele różnych filmów, w których wyraźnie pojawiały się postacie Disneya i Universal. Nie tylko to, ale niektóre z filmów, które bardzo szybko udało nam się wygenerować, zawierały postacie Disneya robiące rzeczy nie-Disneyowskie, takie jak Wally, ukochany robot z tytułowego filmu, Wally, trzymający broń, a następnie Yoda palący jointa. I dostałam wiele opinii, że i tak wygląda to jak Yoda's High, więc może to jest faktycznie Canon, ale mimo wszystko.

Lauren Goode: To po prostu maskotki na wieki. Co jest bardziej reprezentatywne dla tego czasu niż Wally trzymający broń?

Kate Knibbs: Tak. Ale tak, więc wygląda na to, że mieli jakieś bariery ochronne. Były pewne postacie, myślę, że Darth Vader był jedną z nich, gdzie musieliśmy źle napisać imię, więc przynajmniej trochę się staraliśmy, żeby powstrzymać ludzi, ale i tak było niesamowicie łatwo wygenerować filmy. Nie wiem, gdzie to zostawia Midjourney. Nie wydaje się być w jakimś świetnym miejscu.

Michael Calore: To ciekawe. Więc żeby pojawiły się jakieś postacie, oczywiście niektóre imiona postaci zostały zablokowane, ale żeby pojawiły się jakieś postacie, wystarczyło źle napisać ich imiona, a filtry by to wygenerowały i wygenerowały coś, co byłoby dokładnie tym, co wpisałeś?

Kate Knibbs: Tak, bez wątpienia. To nie był super-marek Shrek czy Darth Vader. To była postać, którą znamy.

Katie Drummond: Czy testowałaś Boss Baby?

Kate Knibbs: To może być nasz wielki błąd.

Katie Drummond: A oto Twoja następna wiadomość.

Kate Knibbs: Powinnam napisać kontynuację i zobaczyć, ile jeszcze popieprzonych rzeczy mogę zmusić Szefa Dzieciaka.

Katie Drummond: Mój szef kazał mi nagrać Boss Baby.

Kate Knibbs: Lubię Boss Baby. Uważam, że te filmy są zabawne. To najlepsze dzieło Aleca Baldwina. Cóż-

Michael Calore: Obecnie toczą się dziesiątki pozwów przeciwko firmom AI o naruszenie praw autorskich, a fakt, że te modele są trenowane na podstawie wcześniej istniejących prac, zawsze był kontrowersyjną cechą. Porozmawiajmy więc o wpływie, jaki Disney i Universal będą mieć na tę walkę, teraz gdy połączyli siły przeciwko generatywnej AI. Czym ta sprawa różni się od pozostałych pozwów, które wciąż są w toku?

Kate Knibbs: Cóż, jak mówiliśmy wcześniej, sam fakt, że Disney to robi, wystarczy, aby wszyscy zwrócili na to uwagę. To jest firma, której nie chcesz pozwać za naruszenie praw autorskich. Poza tym, a to wiąże się z faktem, że to nie jest firma, którą chcesz pozwać za naruszenie praw autorskich, wszyscy eksperci od praw autorskich, z którymi rozmawiałam, naprawdę podkreślali, jak dobrze uargumentowana jest skarga, w tym niektórzy eksperci od praw autorskich, którzy generalnie są bardzo pro-dozwolonym użytkiem i nie są po stronie powoda. Naprawdę mówili: „Wow, myślę, że Midjourney będzie miało trudności z argumentem o dozwolonym użytku”. Jeden z ekspertów, Matthew Sag, który jest profesorem prawa internetowego na Uniwersytecie Emory, jak sądzę, nie jest osobą, która myśli, że wszystkie te sprawy zakończą się dobrze dla powoda. Zwykle jest dość sceptyczny w stosunku do takich przypadków i powiedział nawet: „Nie wiem, jak Midjourney podejdzie do tego, ponieważ po prostu nie sądzę, aby ława przysięgłych uwierzyła, że ​​tysiące zdjęć Dartha Vadera nie naruszają praw autorskich”. Tak więc fakt, że Disney przyszedł z wieloma paragonami, myślę, że jest dodatkowym powodem do obaw dla Midjourney, podobnie jak dla wszystkich firm, które nie są teraz pozywane, ale mogą być następne.

Lauren Goode: Cóż, skoro mowa o Darth Vaderze, Disney niedawno udzielił licencji na używanie głosu Dartha Vadera w chatbocie w Fortnite. Każdy wie, czym jest Fortnite, prawda? I co jest w tym ciekawe, ta umowa ostatecznie wywołała pewną reakcję ze strony aktorów w SAG-AFTRA, związku reprezentującego aktorów i aktorów głosowych i tym podobnych, gdzie argumentowali, że jest to przykład głosów generowanych przez sztuczną inteligencję zastępujących ich pracę, ich bardzo ludzką pracę, bez zezwolenia, a Disney podobno rozmawiał również z firmami takimi jak OpenAI o potencjalnych partnerstwach. Więc co jest ciekawe w tym pozwie, to to, że Disney sprzeciwia się Midjourney za to, co uważa za niesprawiedliwe i nielegalne wykorzystanie jego własności intelektualnej, ale sam Disney podejmuje te kroki, aby przyjąć sztuczną inteligencję w Hollywood.

Katie Drummond: Cóż, myślę, że wszystkie te pozwy i ten pozew, a nawet te umowy, które robi Disney, te umowy licencyjne, wszystko to razem, myślę, po prostu podkreśla, jak mało regulacji lub przepisów istnieje wokół tego, jak AI może i nie może być używana, jeśli chodzi o dzieła chronione prawem autorskim i IP. I tak naprawdę prosisz sądy, aby wydawały własne wyroki w tych sprawach, ale nie ma żadnych ram, które mogłyby uzasadnić dokładnie to, o czym decydują lub na czym opierają się te decyzje. Kate, czy tak rozumiesz, gdzie jesteśmy pod względem jakichkolwiek rzeczywistych regulacji w tym zakresie?

Kate Knibbs: Tak, zdecydowanie uważam, że to będzie coś, co sądy będą musiały rozstrzygnąć, szczególnie dlatego, że dziesięcioletnie moratorium Big Beautiful Bill na ustawodawstwo dotyczące sztucznej inteligencji na szczeblu stanowym wydaje się zmierzać ku końcowi. I powiem, że wiele osób po obu stronach nie wydaje się być tym aż tak zmartwionych. Myślę, że istnieje poczucie, że może być naprawdę trudno to właściwie uregulować bez tłumienia innowacji. Nie widzimy wielkiego wrzasku, aby prawo federalne stanowiło tutaj barierę ochronną. Zasadniczo, to będą rozstrzygać sądy. Prawdopodobnie pierwsza sprawa, która trafi aż do SCOTUS.

Michael Calore: Wow. Mam nadzieję, że Yoda palący jointa jest oficjalnie odnotowany w Sądzie Najwyższym USA. W porządku. No dobrze, zróbmy sobie krótką przerwę i zaraz wrócimy. Witamy ponownie w Uncanny Valley . Rozmawialiśmy o niedawnym pozwie złożonym przez Disney i Universal przeciwko Midjourney, ale bitwa o prawa autorskie do AI nie toczy się tylko w Hollywood, toczy się wszędzie. A nasz dzisiejszy gość, Kate Knibbs, stworzyła stronę śledzącą, na której czytelnicy WIRED mogą zobaczyć, jak powództwa o prawa autorskie do AI toczą się w wielu branżach. Kate, czy możesz opowiedzieć nam o niektórych głównych pozwach, które przykuły twoją uwagę, i które branże wydają się być najbardziej aktywne w pozwach firm zajmujących się AI?

Kate Knibbs: Więc początkowo było dużo ruchu, autorzy książek pozywali firmy AI, a teraz media pozywają ich, artyści wizualni, a ostatnio pojawiły się pewne wytwórnie muzyczne. Sprawa Disneya jest również godna uwagi, ponieważ po raz pierwszy wkroczyło Hollywood Studios. Jeszcze nie byli na tym świecie. Firmy medialne, powiedziałbym, że największym graczem jest New York Times, który pozywa OpenAI. O pozwie, który złożył, słyszałem podobne rzeczy o tym, co o pozwie Disneya, a mianowicie, że jest wyjątkowo dobrze uargumentowany i kładzie duży nacisk na pokazanie wyników LLM, które były identyczne z artykułami New York Times. Więc to jest zdecydowanie ważny przypadek, który warto obserwować, ale w kilku innych nastąpił pewien ruch. Kadri kontra Meta, czyli Richard Kadri jest powieściopisarzem, grupa powieściopisarzy pozwała Meta. Ta była naprawdę pikantna, ponieważ wyszło na jaw, że Meta piraciła wiele książek, na których się szkoliła, i otwarcie przyznała się do tego, a sędzia, który zasiadał w tej sprawie, był tylko postacią, więc naprawdę lubię oglądać przesłuchania dla rozrywki. Jeśli ktoś jest tak wielkim nerdem jak ja, możesz transmitować je na żywo i polecam to. To może być jedna z pierwszych spraw, które trafią do sądu lub zostaną rozstrzygnięte w trybie sumarycznym. A potem Barts, wiersz Anthropic, to kolejny powieściopisarz. Ta również szybko postępuje, a sędzia, który zasiada, jest naprawdę dobrze znany z dobrej znajomości dozwolonego użytku, więc coś tam może się wydarzyć. A potem Suno i Udio, dwa generatory piosenek AI, zostały pozwane przez duże wytwórnie muzyczne, ostatnio, ale już toczyły się rozmowy między wytwórniami a generatorami piosenek, rozmowy ugodowe. Więc jeśli te sprawy zostaną rozstrzygnięte, to będzie ogromna sprawa, ponieważ szukaliśmy tego, co trafi do sądu i co zostanie rozstrzygnięte. Mógłbym tak wymieniać dalej, ale myślę, że to są te, o których powinniście wiedzieć.

Michael Calore: Więc publikowanie jest zdecydowanie na szczycie listy branż, które obawiają się plagiatu AI oryginalnej pracy, i wszyscy powinniśmy o tym wiedzieć, ponieważ wszyscy jesteśmy w branży wydawniczej. Ale jest też treść, która jest przeciwieństwem przemyślanej, stworzonej przez człowieka pracy, a mianowicie AI slop. Termin ten wyjaśnia się, gdy wypowiesz go na głos, ale szybko omówmy, czym jest AI slop i dlaczego wydaje się być wszędzie.

Lauren Goode: Mogę to wziąć, ale chcę też oddać to Kate, ponieważ Kate, jesteś królową bałaganu AI i nie mam na myśli, że go generujesz. Nie mam na myśli, że jest to część twojego osobistego wektora tworzenia treści lub jakkolwiek to nazywamy, ale dużo o tym pisałaś. Szmata AI to po prostu niskiej jakości, tandetna treść AI, która pojawia się online. Rozprzestrzenia się w naszych kanałach. Często pojawia się w mediach społecznościowych, ale nie tylko w mediach społecznościowych. Teraz jest podawana za legalne, cytuję, „dziennikarstwo”. Na przykład w zeszłym miesiącu Chicago Sun-Times i Philadelphia Inquirer opublikowały te specjalne sekcje polecające listy lektur na lato, a lista zawierała mnóstwo zmyślonych książek prawdziwych autorów, a te nazwiska i tytuły zostały po prostu wrzucone razem na chybił trafił. Szmata to jednak nie tylko zmyślone rzeczy. Myślę, że ma pewną estetykę. To część rosnącego trendu enszityfikacji Internetu, o którym Cory Doctorow pisał oczywiście dla Wire.com kilka lat temu, a teraz jest to po prostu termin, którego używamy. Wydaje się, że to spam, a czasami jest łatwo rozpoznawalny, a czasami po prostu nie.

Katie Drummond: Czyli filmy, które widzę na TikToku, przedstawiające Donalda Trumpa i Jezusa Chrystusa spacerujących po plaży, nie są prawdziwe?

Lauren Goode: Nie, one są prawdziwe.

Katie Drummond: Och, okej. To się zdarza.

Lauren Goode: To wydarzyło się naprawdę.

Katie Drummond: O, okej. Ponieważ polubiłam wszystkie, ponieważ chcę zobaczyć więcej. Więc to są AI. Rozumiem. Okej.

Lauren Goode: Tak, dokładnie. Tak samo jak JD Vance breakdance z Pope Leo, to prawda.

Katie Drummond : O, mam... Tak, oczywiście.

Lauren Goode: Tak. Jeszcze go nie zabił.

Michael Calore: Wiele z tych przykładów jest zabawnych lub przyjemnych, ale są też poważniejsze. Ostatnio w związku z bieżącymi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie pojawiły się jakieś bzdury o AI, prawda?

Katie Drummond: O, oczywiście. Tak.

Michael Calore: A politycy i światowi przywódcy będą retweetować takie rzeczy, nawet wiedząc, że są fałszywe, po prostu dlatego, że przemawia to do ich wrażliwości i pomaga im w rozprzestrzenianiu przesłania, które chcą przekazać.

Katie Drummond: Och, żartuję, gdy jestem zestresowana i czuję się niekomfortowo, i powiedziałabym, że jest to niesamowicie niekomfortowe i stresujące. Myślę, że wszyscy zgodzilibyście się ze mną, że jestem teraz dziennikarką. Spróbujcie być redaktorką naczelną, pozwólcie, że wam powiem. I faktycznie obserwując, jak AI rozprzestrzenia się w Internecie, na wszystkich tych platformach, czasami mylone jest z informacjami faktycznymi przez konsumentów w tym samym czasie, gdy jesteśmy w tym bardzo egzystencjalnym momencie dla wiadomości i mediów. Po raz kolejny jesteśmy w egzystencjalnym momencie dla wiadomości i mediów, w wielu aspektach z powodu AI, z powodu sposobu, w jaki Google zmienia swoje wyszukiwanie, z powodu innych sposobów, w jaki AI zmienia sposób, w jaki ludzie uzyskują dostęp do informacji. Wydawcy po raz kolejny są zasadniczo na celowniku tego wszystkiego, a żeby dodać zniewagi do urazu, otwierasz TikToka, a Jezus i Donald Trump łowią ryby, i jest po prostu tak, jakby było wszędzie. To tak, jakby cię otaczało, jeśli jesteś dziennikarzem, ponieważ doświadczyłeś samego bałaganu. Widzisz, co robi z krajobrazem informacyjnym online, a potem walisz głową w mur, ponieważ Google zrobiło to, tamto lub coś innego z przeglądem AI, a ja nagle wymyślam liczby. Naprawdę wymyślam liczby, ale nagle ruch w wyszukiwarkach spadł o 50%, a to ma egzystencjalne konsekwencje dla wydawców. Dzieje się też coś dziwnego, co przykuło moją uwagę, a Kate, informowałaś o tym, że generowane przez AI treści są w rzeczywistości funkcją niektórych witryn i naprawdę dobrze się u nich sprawdzają. Więc WIRED odkrył, że ponad 54% dłuższych postów w języku angielskim na LinkedIn, ulubionym portalu społecznościowym wszystkich, jest prawdopodobnie generowanych przez AI. Teraz LinkedIn powiedział, że monitoruje posty, aby identyfikować treści niskiej jakości i powtarzalne, ale AI prawdopodobnie jest naprawdę dobra w LinkedIn, ponieważ ogólne, nijakie pisanie to coś, na czym LinkedIn się rozwija. Myślę, że to ciekawe. Nie jest to koniecznie dobra rzecz, ale jest to kolejny dowód na to, jak powszechna stała się sztuczna inteligencja generatywna w Internecie.

Michael Calore: Tak, i jest to szczególnie trudne, gdy stało się to powszechne w miejscach, na których polegaliśmy w kwestii dokładnych informacji lub miejscach, których używamy do badań. Niewiele osób jest przyzwyczajonych do korzystania z Facebooka w celu znalezienia dokładnych informacji, ale Facebook był kiedyś miejscem, do którego chodziło się po wiadomości. Teraz, jeśli nadal polegasz na programach Meta w celu znalezienia wiadomości, to nie znajdziesz już tak wielu dokładnych wiadomości, jak kiedyś. Możesz nie zauważyć tej erozji, ale ona następuje. Myślę, że większym przykładem jest prawdopodobnie Google, ponieważ wszyscy przyzwyczaili się do korzystania z Google, wpisywania czegoś i otrzymywania odpowiedzi, której mogą zaufać. A teraz z przeglądem AI i trybem AI oraz wszystkimi różnymi interfejsami, które Google po prostu podwaja, umieszczając narzędzia AI w celu generowania tych odpowiedzi, nie możesz już zagwarantować, że otrzymasz dokładne odpowiedzi. Więc jeśli jesteś osobą, która jest przyzwyczajona do korzystania z tych sprawdzonych i zaufanych narzędzi, co masz teraz zrobić?

Katie Drummond: Dodałabym też, w kwestii Google, że nie tylko potencjalnie nie otrzymujesz dokładnych informacji. Jeśli czegoś szukasz w Google i otrzymujesz przegląd AI, jest całkiem możliwe, że jest on całkowicie niedokładny. Jest też całkiem możliwe, że ten przegląd AI został wygenerowany przy użyciu dziennikarstwa wydawców, którzy polegają na odbiorcach przychodzących bezpośrednio do nich, do ich linków, aby generować przychody, a następnie po prostu przegapili okazję, aby zarobić trochę pieniędzy i przyciągnąć kogoś do swojej publikacji, ponieważ Google zasadniczo wyssało informacje i teraz po prostu udostępnia je w uporządkowanej liście punktów wypunktowanych na górze strony. Więc są dwa bardzo złe scenariusze, w zależności od sytuacji. Informacje mogą być dokładne i zostały pobrane z wired.com i nie otrzymaliśmy za nie nic, albo mogą być po prostu całkowitym śmieciem.

Kate Knibbs: Mhm. Tak.

Michael Calore: Dobrze. Cóż, żeby nie być tak pesymistycznie nastawionym, chciałbym dać naszym słuchaczom małą radę, co mogą zrobić, jeśli słuchają tego i czują się zaniepokojeni. Jak zdobyć dobre informacje w internecie w świecie AI Slob?

Lauren Goode: Zapisz się na wired.com, ale szczerze mówiąc, powinnaś to zrobić.

Kate Knibbs: To jest najważniejsza rzecz – zasubskrybuj WIRED.

Lauren Goode: Tak.

Kate Knibbs: Myślę, że naprawdę ważne jest, abyśmy wszyscy traktowali... Nie mówię, że nigdy nie używaj produktu wyszukiwania AI, okej? Ponieważ, nie wiem, nie będziesz mnie słuchać w tej sprawie i prawdopodobnie to zrobisz, biorąc pod uwagę, że mój mąż uwielbia prosić ChatGPT o porady życiowe na każdy temat.

Lauren Goode: O mój Boże, mój też tak robi.

Kate Knibbs: Powiem mu, żeby tego nie robił.

Lauren Goode: Tak, tak. Żartuję. Nie mam męża, ale naprawdę chciałam dołączyć do dialogu na ten temat.

Katie Drummond: To jest bałagan ze strony sztucznej inteligencji, Lauren.

Lauren Goode: Tak, dokładnie. On po prostu chodzi do innej szkoły.

Kate Knibbs: Ale musisz go użyć z wiedzą, że jest to punkt wyjścia. Musisz sprawdzić, co się na ciebie wypluła. Okej. Kupiłem więc mojemu prawdziwemu mężowi węża na Dzień Ojca, ponieważ nienawidzę siebie, ale on naprawdę chciał jednego, a on używał czatu GPT, aby wymyślić, jak się tym zająć, ponieważ nie szukałem ich wysokiej konserwacji i okazuje się, że jedzą szczury. To wszystko. I większość informacji była dokładna, ale mówiłem: „Musisz dwukrotnie sprawdzić, bo to, co ci to mówi”. Pomyślałem: „Jesteś pewien szczura?” I to było prawda. Ale chodzi mi o to, że ludzie musisz sprawdzić, co mówią ci wyszukiwarki AI. Nie karm po prostu węża lub szczura, ponieważ tak mówi. Idź do biblioteki i sprawdź książkę.

Katie Drummond: Co za trzewny, szokujący przykład, który podałeś, aby poprzeć swoje twierdzenie. Wow. Okej.

Lauren Goode: Podoba mi się, że nawet nie powiedziałeś, wykonuj uzasadnione wyszukiwanie w Internecie. Po prostu poszedłeś prosto do: „Potrzebuję, abyś poszedł do katalogu kart i muszę się tam zagłębić i znaleźć starą Britannickę, jak zająć się węża”. Uwielbiam to. Moje inne rekomendacja, zdejmij Facebook. Po prostu zejdź z Big Blue Main Facebook. Naprawdę, ludzie? Czy naprawdę tam jesteśmy? Widziałeś to ostatnio?

Michael Calore: Tak.

Kate Knibbs: Tam właśnie dostałem węża.

Lauren Goode: Mówisz poważnie? Muszą spędzić rynek. Muszą uczynić to osobnym ... Muszą podzielić aplikację. Jestem też na rynku. Mimo to każdy powinien zejść z Facebooka z powodu niesamowitej ilości AI, która tam jest.

Michael Calore: I łatwo jest powiedzieć, że sprawdź fakt, czego szukasz i sprawdź źródła, ale tak wiele osób po prostu tego nie robi. I jest to trudne, ponieważ wydaje się, że każda opcja wyszukiwania zawiera teraz sztuczną inteligencję. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy pojawiły się przegląd AI i ludzie mówili: „Nie podoba mi się to. Co mam zrobić?” Polecam, aby ludzie po prostu używali innej wyszukiwarki, takiej jak Brave lub DuckDuckGo. Ale teraz oba wyszukiwarki włączyły własną wersję przeglądów AI na górze każdej strony wyników wyszukiwania, i myślę, że jedyną wyszukiwarką, którą znalazłem, jest ekosia. Ekozja.

Lauren Goode: Brzmi jak produkt czyszczący.

Michael Calore: Nazywają to Ekozją, ponieważ jest to dobre dla środowiska. Nie gotują oceanów, aby go zasilać. Wyrównują emisję węgla poprzez sadzenie drzew. Ale to jedyna wyszukiwarka, którą odkryłem, że wydaje się to prawdziwą wyszukiwarką, która w rzeczywistości daje dobre wyniki i nie umieszcza przeglądu AI na górze, więc to jeden krok.

Katie Drummond: Bardzo mocno czuję, że ludzie muszą po prostu przejść bezpośrednio do źródła, okresu, końca. Jeśli chodzi o informację lub rozrywkę, myślę, że określenie, z jakich źródeł ufasz, wybierz garść. Jeśli jest podłączony, jesteśmy wdzięczni i to fantastyczne. Jeśli to New York Times, FT lub Wall Street Journal, cokolwiek to jest, i po prostu spędzaj z nimi czas. Im mniej czasu myślę, że ludzie spędzają z pośrednikami, czy to Facebook, Google, Chatgpt, X czy cokolwiek innego, tym lepiej. To jest Internet, ponieważ teraz to wiemy i będzie to, czym jest Internet w przyszłości, a ludzie muszą zacząć przyzwyczaić się do bezpośredniego przejścia do źródła informacji lub rozrywki, z którymi zdecydują się spędzać czas.

Lauren Goode: Kiedy myślę o tym filozoficznie, wiele myślę o tym, że wracając do historii Internetu społecznościowego, Internetu Konsumenckiego, pojawił się pomysł, że nie było w trybie offline, a to było jak alternatywne życie, a ludzie dosłownie stworzyli alternatywne tożsamość lub żyli w drugim życiu, ale istniał pomysł, że to nie było prawdziwe życie. A potem myślę, że około 2010 roku nieustannie byśmy argumentowali na Twitterze: „Nie, tego rodzaju prawdziwe życie, a przynajmniej odzwierciedlenie prawdziwego życia”. A teraz wydaje się, że wahadło znów się odwróciło tam, gdzie zawsze jesteśmy online, ale wiele z nich nie jest prawdziwym życiem, i to właśnie zaczyna się z powodu takich rzeczy jak V1 lub Google Veo 3. Niektóre z tych filmów są niesamowicie realistyczne i pewne, to naprawdę fajne dla naszych osobistych twórców wektorowych rzeczy, o których rozmawialiśmy przez cały ten podcast, jak powiedział Kate, ale to również dość przerażające.

Michael Calore: Tak.

Katie Drummond: To osobista praktyka twórcza.

Lauren Goode: Dziękuję bardzo. Osobista praktyka twórcza.

Michael Calore: Udostępnimy nasze podpowiedzi na LinkedIn. Znajdź nas tam. Okej, zróbmy kolejną przerwę, a potem wrócimy. Dziękuję wszystkim za wspaniałą rozmowę dzisiaj. Zamierzamy teraz zmienić biegi na nasze osobiste rekomendacje dla naszych słuchaczy, Kate, jako naszego gościa na gorącym siedzeniu, możesz iść pierwszy. Jakie jest Twoje zalecenie?

Kate Knibbs: Cóż, budowanie tego, co Lauren właśnie powiedziała o drugim życiu, a przy okazji, chcę przeczytać od ciebie cały esej, więc myślę, że powinieneś je rzucić. Ta książka zatytułowana Second Life autorstwa Amandy Hess, która jest pisarką New York Times. Drugie życie, chodzi o dziecko w erze cyfrowej i jest dla mnie bardzo interesujące, ponieważ jedną z moich obsesji na temat zwierząt domowych jest to, że umieszczanie dzieci w Internecie powinno być nielegalne. Więc wybrałem tę książkę, nie wiedząc, czego się spodziewać. Chodzi o to, by być rodzicem w epoce Internetu. Jest naprawdę dobrze napisany i interesujący i uwielbiałem czytać fizyczną kopię bez żadnych ekranów wokół mnie.

Michael Calore: Fajnie.

Lauren Goode: Uwielbiam to.

Michael Calore: Kto chce iść dalej?

Lauren Goode: Idę dalej. Jest również związany z książkami. Byłem więc w Teksasie, aw hotelu, w którym się zatrzymałem, była kopia American Short Fiction. Jest to organizacja literacka non-profit z siedzibą w Austin w Teksasie, gdzie byłem, która przedstawia te regularne kompilacje krótkie fikcje. Słuchacz, mam coś do podzielenia się, że ukradłem go z hotelu. To było tylko w pokoju i zacząłem go czytać i nie skończyłem wszystkich opowiadań i musiałem. Musiałem, bo taka jest sztuka opowiadania opowiadania amerykańskiej opowieści. I tak zabrałem to ze sobą. Prawdopodobnie zostanę za to obciążony. Zapłacę, jest w porządku. Ale niekoniecznie musisz czytać ten czasopismo literackie, American Short Fiction, ale polecam nurkowanie w niektórych opowiadaniach, jeśli potrzebujesz przerwy od wiadomości i nie jesteś gotowy rozwiązać następną książkę,

Michael Calore: Nie zamierzam cię oceniać za to, że go wziął. Kiedy zostanę w Airbnbs, od czasu do czasu, kładę książkę.

Katie Drummond: To oburzające.

Michael Calore: Ale potem staram się uprawiać, kiedy gdzieś zostanę i kończę książkę, umieszczam ją na półce

Lauren Goode: Również. To nie tak, że go biorę, a potem mijam jako moje własne pisanie, wspinając garść bohaterów i wyplując go z powrotem. Nie mówię, że ludzie tak kradną, ale czasami mogą.

Michael Calore: Czasami mogą.

Lauren Goode: Tak.

Katie Drummond: Moje książki zostają ze mną, a książki innych ludzi zostają z nimi. W ten sposób prowadzę życie książki, ale mam rekomendację.

Michael Calore: Dobra.

Lauren Goode: Powiedz nam.

Katie Drummond: I myślę, że to właściwie interesujące, ponieważ pomyślałem o tym, zanim nagraliśmy, a potem spędziliśmy cały ten czas rozmawiając o Genai. I być może to, co wskazuje na nasze skomplikowane relacje z tymi narzędziami, moja zalecenie dotyczy Chatgpt, czyli jeśli kiedykolwiek chciałeś projektanta wnętrz, ale nie chciałeś wydawać pieniędzy na jeden, przepraszam, że wszyscy pracują w tym zawodzie. W ten weekend poszedłem do małego tizzy, w którym chciałem zdobyć nowe meble do naszego salonu, i wiesz, że jestem żonaty z przewlekłym generatywnym użytkownikiem i nadużywaczem AI, i powiedziałem mu: „Czy możesz zrobić zdjęcia naszego salonu i przesłać je do chatgpt. Przeprojektować nasz salon, a następnie wygeneruj obrazy salonu za pomocą nowych mebli? To było bardzo, bardzo fajne. Dostaliśmy wszystkie te różne projekty do naszego salonu z listami mebli. To było bardzo fajne.

Lauren Goode: To bardzo fajne.

Katie Drummond: Więc jeśli zastanawiasz się nad zakupem nowych mebli lub przeniesieniem rzeczy w domu lub przeprojektowaniem czegoś, Chatgpt może pomóc, a następnie możesz znaleźć projektanta wnętrz, a także możesz je zapłacić, ponieważ Bóg zabraniam odłożyć kogoś z pracy. Nie chcę tego robić, ale było to bardzo fajne ćwiczenie.

Kate Knibbs: Czytałbym, pozwoliłem też na czacie GPT przeprojektować mój salon.

Katie Drummond: A potem mogłem wydać. Mógłbym wydać wszystkie moje nowe meble na budżet Wired. To bardzo dobry pomysł. To bardzo dobry pomysł.

Kate Knibbs: Wszyscy powinniśmy po prostu wybrać pokój. To może być kwestia tematyczna.

Katie Drummond: Tak, może to być cały projekt grupy.

Michael Calore: Zamierzam też polecić książkę. Nazywa się Argonauts Maggie Nelson. To książka, która wyszła, och, nie wiem, dziewięć lat temu, 10 lat temu, i kupiłem ją kilka lat temu i siedziała na mojej półce. To szczupła książka, nie wygląda na to, że jest to obowiązek do przeczytania, ale po prostu nigdy tak naprawdę do tego nie dotarłem. A potem kilka tygodni temu podniosłem go na kaprysu i wysadziłem przez niego około trzech lub czterech dni i jest to fenomenalne. To wspomnienie. Chodzi o jej życie z partnerem, który jest osobą pływającą płciową. Mają razem dziecko, a także jest mieszanką filozofii, historii i historii rodziny. To po prostu ten piękny gulasz pisania z bardzo osobistej i niemal akademickiej dystansu, zmieszanego z jego osobistymi aspektami. To dziwna książka, trudna do opisania, jak możesz sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę, że mam trudności z jej opisaniem, ale powiedziałbym, że jest to wspomnienie bardziej niż cokolwiek innego, i jest to naprawdę wzruszające, po prostu piękna książka i po prostu fenomenalne pisanie. Uwielbiam też sposób, w jaki wiruje do wniosku,

Katie Drummond: wiruje do końca.

Michael Calore: Tak. To naprawdę tak.

Katie Drummond: Tak jak mamy.

Michael Calore: Tak jak my. Cóż, dziękuję wszystkim za bycie tutaj. To była świetna dyskusja. Dobry show.

Lauren Goode: To było naprawdę zabawne.

Kate Knibbs: Dobra robota, chłopaki. Cieszę się, że wróciłem.

Katie Drummond: Dobry zespół pracy.

Michael Calore: Dzięki za wysłuchanie Uncanny Valley . Jeśli podoba Ci się to, co usłyszałeś dzisiaj, śledź nasz program i oceń go w wybranej aplikacji podcastu. Jeśli chcesz się z nami skontaktować z jakymi pytaniami, komentarzami lub sugestiami pokazowymi, możesz napisać do nas pod adresem [email protected] . Dzisiejszy program wyprodukowali Adriana Tapia i Kyana Moghadam. Amar Lal w Macrosound wymieszał w tym odcinku. James Yost był naszym inżynierem studia w Nowym Jorku. Shireen Mohyi sprawdził ten odcinek. Jordan Bell jest naszym producentem wykonawczym. Katie Drummond jest globalnym dyrektorem redakcyjnym, a Chris Bannon to Conde Nast, szef globalnego audio.

wired

wired

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow