Joan Laporta przyjmuje przybycie Nico Williamsa za pewnik

Joan Laporta w najczystszej postaci. To właśnie 185 członków senatu Barcelony, organu składającego się z 1000 najstarszych członków, było świadkami tegorocznego zwyczajnego spotkania, podczas którego wygłosił on swoje przemówienie wprowadzające. Prezydent otwarcie zaprzeczył prezesowi LaLigi Javierowi Tebasowi, twierdząc, że klub pozostaje w ramach zasady 1:1 finansowego fair play , a to z kolei umożliwi zarówno rychły transfer ( Joana Garcíi , oficjalny w tę środę), jak i „bardzo ekscytujący transfer”, który podobno jest na ostatniej prostej. W tym przypadku odnosi się do Nico Williamsa, o którym plotkowano już w zeszłym roku i który jest bardzo blisko stania się rzeczywistością tego lata. Chociaż oczywiście nie został on wymieniony otwarcie.
„Ciężko pracowaliśmy, aby osiągnąć odbudowę finansową. Dostosowanie marży wynagrodzenia pozwoliło nam dostosować się do reguły 1:1 przyznanej przez LaLigę. Osiągnęliśmy to w zeszłym roku; było bardzo ciasno, ale daliśmy radę. Udowodnili, że mieliśmy rację w naszych argumentach, dlatego mogliśmy zarejestrować Daniego Olmo i Pau Víctora , mimo że postawili nam wiele przeszkód na drodze, a teraz możemy podpisywać kontrakty normalnie, bez interwencji LaLigi. Jesteśmy bliscy ogłoszenia rychłego przybycia i mamy bardzo ekscytujący transfer w toku”, powiedział prezydent Barcelony, który pochwalił pracę wykonaną przez jego zarząd, aby, jak nalegał, przywrócić równowagę liczbową.
Nic dziwnego, że zasugerował, że przychody w tym sezonie wyniosą około 950 milionów euro, pomimo przymusowego wygnania klubu na Montjuïc drugi sezon z rzędu, i zapewnił, że przyszłoroczny budżet przychodów przekroczy 1 miliard euro.
Test pilotażowy w GamperDobra gra i tytuły zdobyte przez drużynę Hansiego Flicka , w tym przypadku, znalazłyby również odzwierciedlenie finansowe. „Zarobiliśmy 44 miliony euro więcej ze sprzedaży biletów i mieliśmy również większe przychody z telewizji za dotarcie do półfinału Ligi Mistrzów. Na froncie komercyjnym podpisaliśmy najlepszy kontrakt na sprzęt sportowy w historii z Nike, co pozwoli nam przekroczyć 260 milionów euro przychodów ze sponsoringu w tym roku. A jeśli chodzi o merchandising, otwarcie na międzynarodowy handel elektroniczny pozwoliło nam osiągnąć około 140 lub 150 milionów euro w tym roku” - podkreślił Laporta.
Lider Barcelony zapewnił, że drużyna powróci do rozgrywania oficjalnych meczów na nowym Camp Nou Spotify we wrześniu, a test pilotażowy odbędzie się 10 sierpnia na Turnieju Joana Gampera, przy zmniejszonej pojemności. Nie chciał również zapomnieć o ruchach tych, którzy sprzeciwiają się jego zarządzaniu w klubie. „Jednym z naszych filarów jest to, że nigdy nie będziemy SAD (Sociedad Social de la Defensa y Justicia). Być może ci, którzy tak bardzo ostrzegają przed tym, są tymi, którzy naprawdę zamierzają to zrobić. Słyszałem to od dawna, chociaż wydaje się, że teraz, po wszystkim, co osiągnęliśmy, to się zatrzymało” – podsumował.
elmundo