Hiszpania staje się głucha: To miasto o najwyższym ryzyku utraty słuchu wśród mieszkańców z powodu ruchu ulicznego.

Dziś jest jasne, że miasta są wrogimi przestrzeniami z kilku powodów, jednym z nich jest ogłuszający hałas, który nas otacza, gdy idziemy ulicą: klaksony samochodowe, prace budowlane, światła drogowe, głośniki... Społeczność medyczna ostrzegała przed korzystaniem ze słuchawek , które stały się już powszechne wśród dużej części populacji, ale teraz ruch uliczny również jest problemem. Nauka potwierdza jego związek z głuchotą.
Hiszpańskie Towarzystwo Otolaryngologii i Chirurgii Głowy i Szyi (SEORL-CCC) podkreśliło wpływ ruchu ulicznego, powołując się na różne badania naukowe, które ujawniły stratosferyczne poziomy zanieczyszczenia hałasem , które pozostają całkowicie niezauważone przez zwykłych ludzi. Słyszymy głośne dźwięki, ale nie jesteśmy nawet świadomi, że narażamy na ryzyko coś tak ważnego jak nasz słuch.
Ruch uliczny, główne źródło zanieczyszczenia hałasemWedług SEORL, prawie jedna trzecia Hiszpanów jest narażona na hałas uliczny przekraczający 65 decybeli , uważany za dopuszczalny próg, który może powodować utratę słuchu i inne problemy zdrowotne. Ruch uliczny odpowiada za 85 procent emisji hałasu, przy czym poziom hałasu może sięgać od 80 do 85 decybeli.
Według niedawnego badania Barcelona jest trzecim najgłośniejszym miastem w Europie i szóstym na świecie. Stolica Katalonii ma najwyższy poziom zanieczyszczenia hałasem ze wszystkich analizowanych miast europejskich. A co, jeśli zapytamy się o trzy najlepsze miasta na świecie w tym rankingu, które są szkodliwe dla zdrowia słuchu? To samo badanie ujawnia, że Paryż prowadzi w rankingu z poziomem zanieczyszczenia hałasem 58,62, a następnie Nowy Jork z poziomem 68,91. Na trzecim miejscu znajduje się Hongkong z poziomem 65,86.
Na ulicy, w komunikacji miejskiej, w muzeach, na tarasach... W dzisiejszych czasach rzadko można znaleźć kogoś, kto nie nosi słuchawek bezprzewodowych . Przyzwyczailiśmy się do postrzegania ich jako pewnego rodzaju dodatku do ludzkiego ucha . Problem w tym, że trend ten rozprzestrzenił się (szeroko) wśród nieletnich, zwłaszcza nastolatków.
SEORL ponownie zwraca uwagę: ryzyko utraty słuchu i szumów usznych dotyka już 50 procent tej grupy populacji. Do tego stopnia, że zidentyfikowano konkretny profil osób najbardziej dotkniętych tzw. hałasem rekreacyjnym: nastoletnich chłopców i młodych dorosłych , którzy cierpią na utratę słuchu związaną z rekreacyjnym używaniem narkotyków i są narażeni na trwałe uszkodzenie słuchu.
OdniesieniaSEORL (2025, kwiecień). Hałas zwiększa ryzyko utraty słuchu . https://seorl.net/noticia/el-ruido-aumenta-el-riesgo-de-hipoacusia/
20minutos