Historia psa, którą pokochali widzowie. Czy druga część kinowego hitu znów podbije świat?

Film „O psie, który jeździł koleją” został sprzedany do 65 krajów, był trzecim najchętniej oglądanym w Polsce filmem w 2023 roku. Blisko 750 000 osób poszło na niego do kin. Czy druga część pobije rekord sprzed dwóch lat? Czy polskie filmy familijne przestaną być traktowane jak nisza, a ich aktorzy zaczną być doceniani na festiwalach? Jak wygląda praca z dziećmi na planie i czy jest szansa, by dzieci, które nie przechodzą do kolejnych etapów castingów dostały od produkcji wsparcie? Między innymi o tym w podcaście „Wprost Przeciwnie” rozmawiały Magdalena Nieć, reżyserka i Monika Pikuła, aktorka, odtwórczyni jednej z głównych ról.
Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Kino może wpływać na inteligencję emocjonalną widzów? W tym przypadku dzieci?
Magdalena Nieć: Moim zdaniem jest to wpisane w kino familijne. Przynajmniej to, które robię, które robimy.
Zawsze myślę o tym, żeby taki film, projekt, uwrażliwiał, rozwijał wyobraźnię. Każdy film powinien być lekcją empatii czy tolerancji.
Monika Pikuła: W ogóle zastanawiałam się ostatnio, jak dotrzeć do młodych ludzi. Bo oni są rzeczywiście przebodźcowani, mają dostęp do tiktoków, telefonów.
Trudno mi jest sobie nawet wyobrazić, jak wyglądają teraz ich umysły. I myślę sobie, że film jest najbliższy tym mediom. I jakby chcieć do nich (młodych ludzi – red.) dotrzeć, spróbować coś im opowiedzieć, wyciągnąć chociaż na chwilę z tamtego świata, to przez film.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.
Zobacz fragment odcinka:
Wprost