Kamil Grosicki zakończył reprezentacyjną karierę. Wzruszające sceny w Chorzowie

Kamil Grosicki w meczu towarzyskim z Mołdawią ostatni raz wystąpił w piłkarskiej reprezentacji Polski. Doświadczony skrzydłowy opuścił boisko w 32. minucie spotkania, schodząc z murawy przy owacji kibiców. Ostatnie metry do linii bocznej zawodnik pokonał w szpalerze, którzy utworzyli dla niego koledzy z drużyny narodowej. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Polska wygrała z Mołdawią 2:0.
Kamil Grosicki w piątkowym w meczu towarzyskim z Mołdawią na Stadionie Śląskim w Chorzowie ostatni raz wystąpił w piłkarskiej reprezentacji Polski.
Tuż przed odegraniem hymnów i pierwszym gwizdkiem sędziego zawodnikowi podziękował za grę w drużynie narodowej prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.
W 32. minucie, tuż po tym jak bramkę dla Polski zdobył Matty Cash, Grosickiego zmienił na boisku Karol Świderski. Gdy "Grosik" schodził z murawy, kibice klaskali, skandowali "dziękujemy". Ostatnie metry do linii bocznej zawodnik pokonał w szpalerze, którzy utworzyli koledzy z drużyny narodowej oraz członkowie sztabu szkoleniowego biało-czerwonych. Następnie wpadł w ramiona swoich najbliższych, żony Dominiki oraz dzieci.
W 88. minucie spotkania Bartosz Slisz strzelił bramkę na 2:0 i takim też wynikiem skończył się mecz.
ZOBACZ: "Wrota piekieł" się zamykają. Turkmenistan wygasza olbrzymi ogień
Grosicki zadebiutował w reprezentacji 2 lutego 2008 roku w meczu towarzyskim z Finlandią (1:0). Łącznie rozegrał w kadrze 95 meczów, w których strzelił 17 goli i zanotował 24 asysty. Uczestniczył w trzech mistrzostwach Europy (2012, 2016, 2024) oraz w dwóch mundialach (2018, 2022).
- Każde zgrupowanie i każdy mecz był dla mnie wielkim wyróżnieniem i dumą. Pożegnalny na pewno zapamiętam do końca życia - powiedział "Grosik" na konferencji prasowej, który odbyła się w czwartek.
Piłkarz ogłosił zakończenie gry w reprezentacji już podczas ubiegłorocznych ME w Niemczech. - Była to przemyślana decyzja. Najpierw poinformowałem o tym trenera Michała Probierza. Wszystko się kiedyś kończy i - jak w piosence - 'trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść'. Ja zszedłem po mistrzostwach Europy. W tym sezonie ciężko trenowałem, żeby móc pokazać się z dobrej strony w meczu pożegnalnym. Moja piękna historia się zakończyła, ale liczę, że w piątek pokażę coś fajnego kibicom - oznajmił.
W niedzielę Grosicki będzie obchodził 37. urodziny. Mimo to wciąż jest jednym z najlepszych piłkarzy ekstraklasy. W ostatnim sezonie we wszystkich rozgrywkach zaliczył w barwach Pogoni Szczecin 39 meczów, w których zdobył 10 bramek i miał 15 asyst.
Robert Lewandowski o Kamilu Grosickim: Dobrze rozumiałem się z nim na boiskuRobert Lewandowski, który pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, przyjechał mecz z Mołdawią, aby obejrzeć ostatni występ Grosickiego w narodowych barwach. Lewandowski po ostatnim ligowym meczu Barcelony ogłosił, że ze względu na zmęczenie intensywnym sezonem nie wystąpi w czerwcowych spotkaniach reprezentacji z Mołdawią i Finlandią.
Grosicki i Lewandowski debiutowali w reprezentacji w 2008 roku. Szczególnie za kadencji trenera Adama Nawałki w latach 2013-2018 ich współpraca wyglądała bardzo dobrze.
ZOBACZ: Zgrupowanie kadry bez Lewandowskiego. "Organizm daje sygnał"
- Z Kamilem dobrze się rozumiałem na boisku i poza nim. Jak dośrodkowywał, to wiedziałem, gdzie ta piłka poleci. Czasami nawet nie musisz z kimś rozmawiać, tylko przewidujesz jak zagra. Jego sposób grania sprawiał, że musiałem być na pozycji i wiedziałem, że piłka będzie dostarczona - wspomniał Lewandowski w TVP Sport. Grosicki asystował Lewandowskiemu przy wielu bramkach w meczach reprezentacji.
- Ze wszystkich asyst najważniejsza była ta w ćwierćfinale Euro 2016 z Portugalią, choć pamiętam też jego piękne podanie w meczu z Niemcami we Frankfurcie - stwierdził kapitan reprezentacji. Grosicki wyróżniał się szybkością. Słynął z częstych dryblingów i dośrodkowań w pole karne. Jeden z jego pseudonimów to "Turbo Grosik".
Czytaj więcejpolsatnews