Od polania kwasem po wycinkę, czyli jak pozbywano się 100-letniego jesionu [ZDJĘCIA]
![Od polania kwasem po wycinkę, czyli jak pozbywano się 100-letniego jesionu [ZDJĘCIA]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fzycie.pl%2Fstatic%2Ffiles%2Fgallery%2F561%2F1608504_1748873576.webp&w=1920&q=100)
W poniedziałek, 28 maja br., na ulicy Chodkiewicza pojawił się m.in. poseł Marek Rząsa, w kontakcie telefonicznym była radna Liliana Kalinowska, odpowiadając w ten sposób na sygnały zbulwersowanej części mieszkańców popularnego „Krzemieńca”, którzy nie rozumieli, dlaczego wycinane jest ponad 100-letnie drzewo. Jesion. Piękny, rozłożysty, na pierwszy rzut oka – okaz zdrowia. Złości miłośników flory nie można więc było się dziwić.
– Kilka dni wcześniej sąsiadka, która ma dwa jesiony na swojej działce, pospierała się z innym mieszkańcem, który wręcz zażądał, aby je wycięła, bo spadną na jego działkę. Od niej się dowiedziałam, żebym zwróciła uwagę także na ten wielki jesion, bo słyszała, że i na niego przyszła pora. Że chcą go wyciąć. W poniedziałek, 26 maja, obudziły mnie piły. Wyszłam w szlafroku i nie mogłam uwierzyć
– opowiada jedna z mieszkanek ul. Chodkiewicza.
– Zapytałam ludzi, którzy tam byli z wysięgnikiem, co robią? Jak zaczęłam robić raban, zadzwonili do kogoś, żeby ktoś przyjechał tutaj z urzędu miasta. Przyjechała pani z wydziału gospodarki komunalnej i powiedziała, że ma wszystkie potrzebne dokumenty, by drzewo znikło. Że mają decyzję i że wszystko jest zgodnie z prawem. Nie było tam jednak ani opinii dendrologa, ani informacji o braku na tym drzewie lęgów ptaków. Wycięli, pocięli na kawałki i koniec
– dodała...
Przeczytałeś tylko fragment tekstu. Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium? Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie! Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się
Pozostało 80% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępAktualizacja: 07/06/2025 20:00
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.Zycie Warszawy