Podkarpacki ZPN prostuje...

Na wstępie chciałbym wyrazić ubolewanie nad tym, że dziennikarz z tak dużym doświadczeniem nie zachował należytej staranności dziennikarskiej i obowiązku wysłuchania wszystkich stron, które pojawiają się w artykule, a w szczególności Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, który został przez niego oczerniony (...).
Wobec tego, że Pan Mariusz Godos nie kontaktował się ze Związkiem, w jego artykule pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji, a jego interpretacja niektórych sytuacji nie jest właściwa.
Pozwolę sobie wskazać kilka fragmentów artykułu Pana Mariusza Godosa:
„…Dzień po meczu zebrała się Komisja Dyscypliny Podokręgu Piłki Nożnej Krosno w składzie: Grzegorz Michalski (przewodniczący), Albin Wierdak (sekretarz) i Mariusz Zając (członek) i uznała, że zachowanie tak jednego zawodnika, jak i drugiego nie ma znamion wybitnie niesportowego zachowania”.
Jeśli mamy być precyzyjni, to Komisja Dyscypliny zebrała się 16 maja, wtedy rozpatrywana była sprawa kar w meczu Karpaty Krosno – Cosmos Nowotaniec. Komisja spotyka się regularnie w niemal każdy piątek. Ta sprawa była jednak rozpatrywana właśnie 16 maja. Komisja uznała jednak, że wg opinii jej członków nie było to niesportowe zachowanie. Dodajmy, że do Komisji nie dotarły, żadne dokumenty czy protesty od klubów, których piłkarze otrzymali czerwone kartki w tym meczu.
„W środę, 28 maja br., czyli 12 (słownie: dwanaście!) dni po werdykcie Komisji Dyscypliny Podokręgu Piłki Nożnej Krosno, Wydział Gier Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej w Rzeszowie (w składzie: przewodniczący Kamil Hajduk, Sławomir Bezara, Marek Chamielec, Wiesław Leniart, Adrian Rudawski, Janusz Szczupak, Ryszard Wielgosz i Patryk Wilk) wydał komunikat. To to gremium uznało, że zachowanie piłkarza Karpat i piłkarza Cosmosu miało jednak znamiona wybitnie niesportowego zachowania! Dlaczego? Nie doszło ani do bójki, ani nikt nie ucierpiał... To gremium postanowiło zweryfikować: zawody IV ligi z 10 maja br. pomiędzy drużynami Stal II Mielec – Cosmos Nowotaniec jako 3:0 walkower na korzyść Stali II Mielec. Wynik na boisku 1:3; zweryfikować zawody IV ligi z 11 maja br. pomiędzy drużynami Orzeł Przeworsk – Karpaty Krosno jako 3:0 walkower na korzyść Orła Przeworsk. Wynik na boisku 2:2; zweryfikować zawody IV ligi z 11 maja br. pomiędzy drużynami Karpaty Krosno – Sokół Kolbuszowa Dolna jako 0:3 walkower na korzyść Sokoła Kolbuszowa Dolna. Wynik na boisku 1:1”.
To nie Wydział Gier Podkarpackiego ZPN uznał, że zachowanie piłkarzy było niesportowe, a walkowery zostały orzeczone na podstawie werdyktu Komisji Odwoławczej Podkarpackiego ZPN. Dlaczego? 22 maja z pismem do Komisji Odwoławczej wystąpił Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, który wskazał nieprawidłowość w podjętej wcześniej decyzji. Komisja Odwoławcza po otrzymaniu w dniu 26 maja dokumentów od Komisji Dyscypliny Podokręgu Krosno zebrała się 27 maja, a dzień później Wydział Gier Podkarpackiego ZPN, na podstawie werdyktu Komisji Odwoławczej orzekł walkowery. Tu zaznaczę, że błędnie jest też podany skład orzekający Wydziału Gier, gdyż w posiedzeniu nie brali udziału Panowie Wielgosz, Wilk i Bezara.
„…Dwa dni później, 30 maja br., tabela wróciła do starego układu! Bo ekipy z Krosna i Nowotańca złożyły oczywiście odwołania. JKS Jarosław wrócił na fotel przodownika, Orzeł tracił do wspomnianych trzy punkty. Walkowery zostały wstrzymane do czasu rozpatrzenia odwołań. Kabaret!”
Ta informacja jest nieprawdziwa, bo żaden z klubów nie złożył w tej sprawie odwołania. Na wniosek pełnomocnika jednego z klubów, który zwrócił uwagę, aby do czasu uprawomocnienie się orzeczenia Wydział Gier zawiesił publikację wydanych walkowerów ze względu na brak rygoru natychmiastowej wykonalności. Związek miał możliwość przychylić się do tego wniosku i tak też postąpił, gdyż zgodnie z regulaminem może poczekać do czasu uprawomocnienia się decyzji.
Skandaliczny jest przede wszystkim komentarz w artykule, w którym autor wygłasza obelgi wobec Związku. Gdyby autor zachował należytą staranność, to uzyskałby odpowiedzi na pytania, które zadaje.
Działacze i kluby przed sezonem otrzymują regulaminy, jak również wyszczególnione zmiany w tych regulaminach. Kierownicy drużyn podpisują też, po każdym meczu, załącznik z karami, w których sędzia opisuje karę. Te same sprawozdania w formie elektronicznej sędzia wprowadza do systemu Extranet, zatem zaraz po wprowadzeniu kluby mają do tych sprawozdań dostęp. Tak więc są poinformowane, za co konkretnie została nałożona na nich kara. Kluby mają prawo złożyć odwołanie od decyzji i interpretacji sędziów, ale takie odwołania do Związku nie wpłynęły. Nie muszą zatem być "wróżbitami”, jak to określił autor. Wystarczy postępować zgodnie z przepisami.
„Kluby prawdopodobnie zadziałały na podstawie paragrafu 30 ust. 19 Regulaminu Rozgrywek, który mówi: „Żółte i czerwone kartki otrzymane przez zawodnika w spotkaniach pucharowych powodują konsekwencje dyscyplinarne tylko w tych rozgrywkach. Zawodnicy którzy otrzymali kartki w rozgrywkach mistrzowskich powodujące konsekwencje dyscyplinarne nie mogą odbywać kary w rozgrywkach pucharowych.”
…, ale wcześniej mamy w paragrafie 30 ust. 11.
Zawodnik, który w czasie zawodów mistrzowskich lub pucharowych zostanie wykluczony z gry (samoistna czerwona kartka) zostaje automatycznie ukarany dyskwalifikacją i nie może brać udziału w żadnych zawodach piłkarskich do czasu rozpatrzenia sprawy i wydania decyzji przez właściwy Wydział/Komisję Dyscypliny.
…czyli do 16 maja. I nie chodzi tu o popularność jednego czy drugiego punktu regulaminu. Podkarpacki Związek Piłki Nożnej przestrzega regulaminu całościowo, a nie wybiórczo, jak to raczy autor sugerować.
„…prezes Cosmosu Nowotaniec osobiście pytał w związku, czy Hossame Lacine C. Diomande może wystąpić w kolejnym meczu mistrzowskim. Otrzymał twierdzącą odpowiedź! Potem, aby to uwiarygodnić, złożył pod groźbą odpowiedzialności karnej (!) pismo, że tak było. Działacze z Rzeszowa tego nie uwzględnili. Żart?”
Mogę Państwa zapewnić, że prezes Cosmosu Nowotaniec nie kontaktował się w tej sprawie, zarówno z Podkarpackim ZPN, jak też z Podokręgiem w Krośnie. Nie było z jego strony zarówno kontaktu telefonicznego, jak i pisma od niego.
Jeśli chodzi o długi czas, od momentu decyzji Komisji Dyscypliny Podokręgu w Krośnie do czasu komunikatu Wydziału Gier Podkarpackiego ZPN, wynikało to z tego, że w sprawie interweniował Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, sprawa musiała przetoczyć się przez Komisję Dyscypliny i Komisję Odwoławczą. By zachować formalny tok postępowania, należy z dużą starannością dopilnować koniecznych procedur.
Z poważaniem
Łukasz Pado, Rzecznik Prasowy Podkarpackiego ZPN
Aktualizacja: 11/06/2025 09:50
Zycie Warszawy