Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Urzędnicy przestrzegają właścicieli posesji. Za złamanie przepisów grozi 10 tys. zł kary

Urzędnicy przestrzegają właścicieli posesji. Za złamanie przepisów grozi 10 tys. zł kary
  • Prawo budowlane nakłada na właścicieli posesji obowiązek zagospodarowania wód deszczowych tak, by ich odpływ nie naruszał stosunków wodnych na sąsiednich działkach.
  • Wprowadzanie wód opadowych, roztopowych oraz drenażowych do kanalizacji sanitarnej również jest surowo zabronione.
  • Deszczówka w kanalizacji sanitarnej może prowadzić do zalania, cofania się ścieków do pomieszczeń gospodarczych lub ich wylania na teren wokół domu. Dlatego w miastach i gminach prowadzone są kontrole.

Polskie prawo budowlane nakłada na właścicieli posesji obowiązek zagospodarowania wód deszczowych w taki sposób, aby ich odpływ nie naruszał stosunków wodnych na działkach sąsiednich.

Dlatego też zagospodarowanie wody deszczowej należy zapewnić w obrębie swojej działki. To obowiązek, o którym nie wszyscy wiedzą lub pamiętają

- przypomina Marta Andrusiak, Kierownik Referatu Inwestycji na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Łomiankach.

Podkreśla, że w myśl obowiązującego prawa spływ deszczówki z posesji nie może być kierowany na sąsiednie działki, ani również na drogi publiczne. Wodę opadową należy zagospodarować na własnym terenie nieutwardzonym, do studni chłonnych lub zbiorników retencyjnych zlokalizowanych na terenie własnej nieruchomości.

- W sytuacji nieświadomego lub umyślnego skierowania wód opadowych na ościenną nieruchomość można spodziewać się kontroli stosownego organu nadzoru, w tym przypadku powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Może on nakazać odtworzenie stanu poprzedniego i nałożyć grzywnę. Poza tym za wyrządzone szkody pokrzywdzonemu przysługuje odszkodowanie - wyjaśnia Urząd Miejski w Łomiankach.

Odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej może skutkować grzywną, wynoszącą nawet 10 tys. zł

Niestety, zdarza się też, że właściciele posesji decydują się na nielegalne odprowadzenie wód opadowych do kanalizacji deszczowej lub sanitarnej. Tego typu praktyki powodują dodatkowe koszty dla instytucji sprawujących pieczę nad siecią deszczową lub kanalizacyjną, a dodatkowo przy dużych opadach zwiększają ryzyko przeciążenia i uszkodzenia sieci.

Dlatego też odpowiednie służby prowadzą kontrole. Takie zapowiedziano m.in. w Jaworznie. Kontrola jest przeprowadzana przez służby wodociągowe przy użyciu tzw. „zadymiarki”. Jest to urządzenie generujące nieszkodliwą mgłę, która, wdmuchiwana do studzienek kanalizacyjnych, umożliwia wykrycie nielegalnych podłączeń.

Właściciele posesji, u których stwierdzone zostanie nielegalne podłączenie wód opadowych do kanalizacji sanitarnej, zostaną wezwani do usunięcia nieprawidłowości. Niedostosowanie się do wezwania, zgodnie z obowiązującymi przepisami, może skutkować karą ograniczenia wolności lub grzywną, wynoszącą nawet 10 tys. zł.

Wprowadzanie wód opadowych, roztopowych oraz drenażowych do kanalizacji sanitarnej jest surowo zabronione. Woda deszczowa pochodząca z dachów, powierzchni utwardzonych czy instalacji drenażowych podczas intensywnych opadów może powodować spiętrzenie wód deszczowych w instalacji sanitarnej, która nie jest przystosowana do ich odprowadzania.

- poinformowały Wodociągi Jaworzno.

- W każdej chwili można spodziewać się kontroli posesji pod kątem nielegalnych podłączeń, za co może grozić karą grzywny. A za odprowadzanie wody deszczowej na drogę publiczną również można zostać pociągniętym do odpowiedzialności - zaznacza Marta Andrusiak, kierownik Referatu Inwestycji Urzędu Miejskiego w Łomiankach, cytowana na miejskiej stronie internetowej.

Co zrobić z wodą deszczową? Są różne sposoby i dotacje

Zagospodarowanie deszczówki jako szarą wodę, np. do spłukiwania toalet lub do podlewania jest najlepszym rozwiązaniem. Inna opcja to odprowadzanie deszczówki do sieci kanalizacji deszczowej lub jeśli takiej nie ma - do kanalizacji ogólnospławnej. Wówczas jednak w wielu miastach w Polsce musimy liczyć się z kosztami - tzw. opłatami od powierzchni utwardzonej.

Wiele gmin prowadzi też programy, w ramach których przekazuje dotacje na zakup lub budowę zbiorników na deszczówkę. Tak jest np. w Poznaniu.

Wody roztopowe i opadowe od 2018 r. nie są już ściekiem

Przypomnijmy, wody opadowe i roztopowe od 2018 r. nie są w polskim prawie definiowane jako ścieki. Trwa impas prawny, bowiem rozmaite sądy różnie interpretują prawo miast i spółek wodociągowych do pobierania opłat za jej odbieranie. Rozmaicie interpretowane są także obowiązki w tym, zakresie, czyli kto powinien zajmować się deszczówką. Niedawno pojawił się pomysł, by wody deszczowe były osobną pozycją w taryfikatorze opłat. Propozycję taką opracowała Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie.

Propozycja IGWP zmierza w tę stronę, że mamy po pierwsze wyraźną podstawę prawną do tego, żeby rady podejmowały uchwały określające ceny za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. Po drugie mamy podstawę, że jeżeli mówimy o cenach za świadczenia usług odprowadzania deszczówki, to tylko w zakresie kanalizacji deszczowej, a koszty odprowadzania deszczówki w kanalizacji ogólnospławnej mają pozostać w taryfach

- tłumaczył niedawno Mateusz Faron z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News
Podziel się
portalsamorzadowy

portalsamorzadowy

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow