Uwierzyła, że pomaga znajomemu. Straciła pieniądze

Mieszkanka naszego powiatu padła ofiarą oszusta, który podszył się pod jej znajomego na portalu społecznościowym. Uwierzyła w prośbę o pomoc i przekazała kod BLIK.
W czwartek, 10 lipca, mieszkanka naszego powiatu zgłosiła się do funkcjonariuszy z informacją, że padła ofiarą oszustwa. Ktoś podszył się pod jej znajomego, przejmując jego konto na portalu społecznościowym. Następnie skontaktował się z nią przez komunikator – poprosił o natychmiastową pożyczkę za pomocą kodu BLIK. Kobieta, przekonana, że pomaga przyjacielowi w potrzebie, wygenerowała kod i przesłała go oszustowi. Rzekomy znajomy zapewniał, że odda pieniądze jak najszybciej. Jednak od początku nie miał zamiaru tego zrobić. W efekcie kobieta straciła 800 złotych.
Tzw. metoda „na BLIK” polega na włamaniu się na konto w mediach społecznościowych i wysyłaniu wiadomości do znajomych właściciela z prośbą o kod płatności mobilnej. Przestępca błyskawicznie wpisuje otrzymany kod w bankomacie i wypłaca gotówkę. Choć do realizacji transakcji potrzebne jest jeszcze potwierdzenie na telefonie ofiary, wiele osób akceptuje je bez wahania – sądząc, że naprawdę pomagają komuś bliskiemu. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć
Aby nie dać się oszukać:
- stosuj dwuetapowe logowanie do kont społecznościowych. Funkcję tę można włączyć w ustawieniach konta: Ustawienia i prywatność - Ustawienia - Bezpieczeństwo i logowanie - Użyj uwierzytelniania dwuskładnikowego,
- nie przesyłaj kodów bez osobistego kontaktu – najlepiej zadzwonić do osoby, która pisze z prośbą,
- uważnie czytaj dane transakcji przed zatwierdzeniem w aplikacji,
- chroń dostęp do bankowości mobilnej – szczególnie PIN do aplikacji.
nowagazeta