Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Warunkowe umorzenie postępowania wobec jednego z oskarżonych w sprawie katastrofy drogowej w pobliżu Konotopu

Warunkowe umorzenie postępowania wobec jednego z oskarżonych w sprawie katastrofy drogowej w pobliżu Konotopu

Fot. PAP/Marcin Bielecki

W procesie pięciu oskarżonych w sprawie katastrofy drogowej w pobliżu Konotopu sąd wydał wyrok na jednego z nich, pracownika stacji diagnostycznej Jana S. Warunkowo umorzył postępowanie na okres dwóch lat próby - poinformował PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.

Proces kierowcy tira, właściciela pilskiej firmy transportowej, jego dwóch pracowników i pracownika stacji diagnostycznej, których Prokuratura Rejonowa w Drawsku Pomorskim oskarżyła w sprawie katastrofy drogowej w pobliżu Konotopu, ruszył przed Sądem Okręgowym w Koszalinie 20 maja br.

Na pierwszej rozprawie przewodnicząca sędzia Sylwia Dorau-Cichoń nie uwzględniła wniosku obrony oskarżonego diagnosty Jana S. o wyłączenie do odrębnego postępowania jego wątku sprawy. Nie wykluczyła natomiast rozpoznania w jednym z kolejnych terminów drugiego z wniosków obrony oskarżonego, uzgodnionego z prokuratorem, o warunkowe umorzenie sprawy przeciwko niemu, mając na uwadze nieznaczną szkodliwość zarzucanego mu czynu.

Prokuratura oskarżyła Jan S. o to, że, przeprowadzając badania techniczne pojazdu, potwierdził w dokumentach nieprawdę. Nie zweryfikował zgodności numeru VIN z numerem rejestracyjnym naczepy, stwierdził, że jest ona sprawna i może być dopuszczona do ruchu.

„Sąd warunkowo umorzył postępowanie na okres próby dwóch lat. Zasądził od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej” – przekazał sędzia Przykucki.

Poinformował, że wyrok czeka na uprawomocnienie. Natomiast proces pozostałych oskarżonych jest nadal w toku. Najbliższe terminy rozprawy wyznaczone zostały na styczeń 2026 r.

O spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym przed sądem odpowiada 26-letni Marcin B., który był kierowcą tira. W ocenie prokuratury nie dostosował się do warunków pogodowych i do znaków ograniczenia prędkości, jechał za szybko, do tego niesprawnym pojazdem. Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy.

O umyślne sprowadzenie realnego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym prokuratura oskarżyła właściciela firmy transportowej z Piły 30-letniego Adama K., do której należał pojazd oraz dwóch jej pracowników Romana K. i 27-letniego Maksymiliana F. Oni, według ustaleń śledztwa, faktycznie zarządzali transportem, dopuścili do ruchu pojazd ciężarowy z niesprawną naczepą, która miała niesprawny układ hamulcowy, zniszczone ogumienie, nie miała ważnych badań technicznych, właściwej tablicy rejestracyjnej. Ta miała zostać podmieniona. Oskarżeni, w ocenie prokuratury, działali wspólnie i w porozumieniu.

Oskarżeni przed sądem odpowiadają z wolnej stopy.

Do katastrofy doszło 13 września 2023 r. po godz. 16 na drodze wojewódzkiej nr 175 w pobliżu miejscowości Konotop (woj. zachodniopomorskie). Zderzyły się tam samochód ciężarowy z liniowym autobusem PKS, którym młodzież wracała ze szkoły z Kalisza Pomorskiego do domów w Drawsku Pomorskim.

W autobusie poszkodowanych zostało 17 osób, w tym najciężej kierowca. Został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala klinicznego w Szczecinie, gdzie mimo wysiłków lekarzy w ratowanie jego życia, zmarł. Pasażerowie odnieśli średnie i lekkie obrażenia, w tym: stłuczenia, wstrząśnienia mózgu i złamania. Kierowca tira nie odniósł żadnych obrażeń. Pierwsi na miejscu katastrofy byli polscy, amerykańscy i czescy żołnierze, którzy w tamtym czasie wyjeżdżali z pobliskiego poligonu. Oni udzielali pierwszej pomocy poszkodowanym.(PAP)

Logo PAP Copyright

Kurier Szczecinski

Kurier Szczecinski

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow