Weszli do środka i aż nogi się pod nimi ugięły. Tragedia w bloku w Chorzowie
Dramat rozegrał się w sobotę, 9 sierpnia, tuż przed godz. 1 w nocy.
Tragedia w bloku w Chorzowie. Ogień było widać z dalekaKtoś alarmował służby, że z mieszkania na trzecim piętrze pięciopiętrowego bloku przy ul. Gustawa Morcinka w Chorzowie wydobywa się bardzo gęsty dym. Strażacy błyskawicznie pojechali na miejsce.
Przeczytaj także: Tu zginęła Polka i jej 7-letni synek. Ujawniono nowe wstrząsające zdjęcia z tragedii w Egipcie
Łunę ognia widać było już z daleka. Okazało się, że przed przybyciem straży pożarnej z okna mieszkania, w którym był ogień wyskoczyła kobieta. Trafiła ona do szpitala.
O godz. 0.46 otrzymaliśmy zgłoszenie, że przy ul. Morcinka wydobywa się bardzo gęsty dym na trzecim piętrze. Na miejsce pojechało sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Chorzowa
— przekazał st. bryg. Adam Nasiek, zastępca komendanta miejskiego PSP w Chorzowie.
Makabryczne odkrycie w bloku w Chorzowie. Strażacy znaleźli zwęglone ciałoPo przyjeździe strażaków to wszystko się potwierdziło. Widać było też ogromny ogień. Ruszyła akcja gaśnicza i ratunkowa. Z budynku trzeba było ewakuować 17 osób. Pięć osób trafiło do szpitala, w tym dwaj policjanci, którzy prowadzili ewakuację. Niestety, sprawdził się też czarny scenariusz.
Przeczytaj także: Co się dzieje z ciałami polskich ofiar tragedii w Egipcie? "To nie jest łatwe"
Podczas przeszukania bloku strażacy dokonali makabrycznego odkrycia, znaleźli zwęglone ciało.
Okoliczności tragedii ustala policja pod nadzorem prokuratury. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru.
(Źródło: tvn24.pl, PAP)
Pożar wybuchł przed godz. 1 w nocy w bloku przy ul. Morcinka w Chorzowie. Ogień widać było z daleka.
fakt