Zabrakło kasy. Odnowili 3 ściany, czwarta pozostała stara

Czy wy też, remontując ściany budynku, odnawiacie tylko trzy, a jedną zostawiacie? Pewnie nie, a w trzebnickiej gminie chyba zapanowała nowa moda na inwestycje. Ekipa remontowa odnowiła tylko 3 ściany, a czwarta dalej pozostała stara. Okazało się, że gminie zabrakło pieniędzy.
Burmistrz Marek Długozima zapewnia, że już wkrótce Trzebnica ponownie stanie się "zdrojem", problem tylko w tym, że te obietnice składane są już od kilku lat. Dodatkowo miasto nie ma żadnego sanatorium. Nie ma też wielu innych potrzebnych rzeczy. Włodarzowi to nie przeszkadza i przy niemal każdej okazji roztacza swoje wizje. W 2021 roku w dość dziwnych okolicznościach skorzystał z prawa pierwokupu i nabył stary, zrujnowany budynek od sióstr Boromeuszek. Wydano na to prawie 8 mln zł, a obiekt od niemal 4 lat stoi i niszczeje. Został nawet splądrowany. Szerzej o tym piszemy w osobnym artykule.
Teraz okazało się, że wychodzi kolejna ciekawostka, a właściwie jak mówią niektórzy - kompromitacja. Chodzi o budynek po byłym przedszkolu przy ul. 1-go Maja. Gmina kilkukrotnie próbowała go sprzedać, ale nie znalazła chętnych. Po wybuchu wojny w Ukrainie przez pewien czas był on wykorzystany jako zakwaterowanie dla uchodźców. Zaprzyjaźnione niemieckie miasto dało nawet pieniądze na remont dachu i taki wykonano. Uchodźców dawno już w obiekcie nie ma, a burmistrz ogłosił nowy pomysł. Chce, aby i ten budynek był wykorzystany jako obiekt "zdrojowy".
Kilka miesięcy temu ogłoszono przetarg i zlecono prace, które miały polegać na odnowieniu elewacji. Weszła ekipa remontowa, rozłożono rusztowania i przystąpiono do odrestaurowania zewnętrznych ścian. Uzupełniono ubytki i pomalowano je na nowo. Już wtedy sygnalizowano nam, że ów remont wygląda dość dziwnie, bo rusztowania stały tylko przy 3 ścianach. Sądziliśmy jednak, że z czasem zostaną przesunięte i czwarta ściana też zacznie być remontowana.
Teraz okazało się, że jednak tak nie będzie. Wykonawca zakończył prace i zdemontował rusztowania. Problem tylko w tym, że czwarta ściana pozostała "nietknięta". Odnowiono zatem 3 ściany, a czwarta dalej pozostaje odrapana i jest w innym kolorze.
Nieoficjalnie urzędnicy powiedzieli nam, że od początku było wiadomo, że brakuje pieniędzy na remont całego budynku, ale włodarz się uparł i kazał zrobić 3 ściany. Zapytaliśmy urząd i burmistrza dlaczego tak się stało i kiedy ostatnia ściana zostanie wyremontowana. Przy okazji zadaliśmy pytanie, czy burmistrz już wie, jaką funkcję ma pełnić ów budynek i kiedy zostanie udostępniony dla mieszkańców. Odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy.
Aktualizacja: 23/07/2025 19:00
nowagazeta