Zniknęła im z oczu. Tragiczny finał poszukiwań 12-latki

Sobotni wieczór, 5 lipca, w Rzepinie. Spokój weekendu przerwie dramat nad jeziorem Długie. Okaże się, że to kolejna tragedia tego dnia w regionie.

O godz. 18.16 strażacy ze Słubic otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 12-latki. Dziewczynka zniknęła nad jeziorem. Na miejsce wysłano kilka zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ruszyła również specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z Międzyrzecza, którą ostatecznie zawrócono z trasy.

– podał mł. bryg. Paweł Przybylski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach.

12-latkę próbowano przywrócić do życia przez godzinę. Niestety, pomimo udzielonej pomocy dziecka nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon dziewczynki.

Do tragedii doszło podczas kąpieli w jeziorze. Dziewczynka nagle znalazła się pod wodą. Była pod opieką osoby dorosłej.

Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśniać będzie policja pod nadzorem prokuratury. Jak donoszą lokalne media, gdy wydarzył się dramat, kąpielisko nie było już strzeżone przez ratowników.

Nad jeziorem wówczas odbywały się wydarzenia w ramach Dni Puszczy Rzepińskiej. W związku z tragedią odwołano imprezę. Organizatorzy proszą o wyrozumiałość i szacunek dla sytuacji.

Urząd Gminy Rzepin wydał w tej sprawie komunikat, w którym poinformowano o tragedii:

To kolejna taka tragedia nad wodą w Lubuskiem. W sobotni poranek, 5 lipca, w Tyczynie pod Świebodzinem utonął 39-latek.

(Źródło: Fakt.pl, media)