Spółka Zygmunta Solorza kontra Ursus. Sąd zdecydował o śledztwie ws. kradzieży technologii

Spółka Ursus w 2020 roku oskarżyła spółki z portfela Zygmunta Solorza o kradzież technologii produkcji autobusów wodorowych przez kilku kluczowych pracowników spółki, którzy przeszli do firm miliardera.
Autobusy z napędem alternatywnym miały być jednym z obszarów działalności Ursusa. Spółka wygrała kilka przetargów na dostawę autobusów elektrycznych, a wiosną 2017 roku pokazała pierwszy autobus z wodorowymi ogniwami paliwowymi.
Dwa lata później spółka była już pogrążona w kłopotach finansowych, a w maju 2021 roku zrezygnowano z produkcji autobusów, których rozwój uznano za zbyt kapitałochłonny. Plan ratowania spółki się nie udał i latem 2021 ogłoszono upadłość spółki.
W czasie narastania problemów spółki grupy Ursus traciły nie tylko pieniądze, ale i pracowników. Część z nich trafiła do spółek Zygmunta Solorza, który także zaczął mocno stawiać na wodór. W zakładach w Świdniku działa założona w 2017 roku spółka PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy, która w maju 2022 pokazała swój autobus o nazwie NesoBus.
Ursus przekonuje, że za tą prezentacją stoi przekazanie przez przechodzących do spółek Solorza pracowników Ursus Bus dokumentacji technicznej tej spółki. Onet informuje, że dowodami w sprawie mają być m.in. maile tych pracowników, a także Zygmunta Solorza.
Opisując prowadzone śledztwo, Onet pisze, że mimo kilku lat prowadzenia sprawy prokuratura nie przesłuchała kluczowych świadków, w tym samego Zygmunta Solorza. Jemu miało się nie udać skutecznie dostarczyć wezwania na przesłuchanie, bo pływał jachtem po wodach międzynarodowych.
W roku 2024 prokuratura postanowiła umorzyć postępowanie, ale Ursus złożył zażalenie na to postanowienie. Organ państwowy długo zwlekał z przekazaniem akt sprawy do sądu, ale ostatecznie to zrobił, a sąd uznał, że dochodzenie należy kontynuować.
wnp.pl