Nadal może być wielki hit w finale KMŚ. Anglicy już o to zadbali
Bez większego zaskoczenia zawodnicy Chelsea jako pierwsi objęli prowadzenie. Zespół Enzo Maresci wyglądał na mocno zmotywowany, co w 16. minucie potwierdził Cole Palmer. Gwiazda zespołu zdobyła bramkę po asyście Trevoha Chalobaha. Po przerwie za odrabianie strat zabrali się jednak zawodnicy z Ameryki Płd.
Palmeiras dzielnie walczyło z ChelseaPo kilku dobrych akcjach po przerwie Palmeiras dopięło swego w 53. minucie. Richard Rios dograł do Estevao, a ten zdobył upragnionego przez Brazylijczyków gola na 1:1.
Stracona bramka postraszyła drużynę z Europy, która chciała udowodnić, że wartość jej kadry nie jest przypadkowa (wg. Transfermarkt piłkarze Chelsea są warci 1,2 mld euro, a Palmeiras 256 mln), i ruszyli do ataku.
Zwycięskiego gola dla Chelsea strzelił... bramkarz Palmeiras Weverton. Malo Gusto zagrał piłkę w pole karne, ta odbiła się od 37-letniego Brazylijczyka i wpadła do bramki Palmeiras. Chelsea gra dalej.
The Blues w półfinale, który już we wtorek 8 lipca, zagrają z Fluminense. W sobotę 5 lipca pozostałe dwa ćwierćfinały — PSG zagra z Bayernem Monachium o 18.00, a Real Madryt z Borussią Dortmund o 22.00.
Klubowe MŚ w tym formacie, na 12 stadionach w 11 amerykańskich miastach, odbywają się po raz pierwszy. W fazie grupowej wystąpiły 32 zespoły, z których połowa awansowała do 1/8 finału. Finał odbędzie się 13 lipca na stadionie w East Rutherford w New Jersey.
przegladsportowy