Roland Garros. Poznaliśmy wszystkich kwalifikantów do turnieju głównego
Tenisistą o największej renomie, który rozgrywał w piątek swój mecz eliminacyjny był bez wątpienia Marin Cilić. Mistrz US Open z 2014 roku mierzył się z Lloydem Harrisem. Reprezentant RPA, który przed przyjazdem do Paryża wygrał w tym sezonie zaledwie jedno spotkanie, raz jeszcze w tym tygodniu sprawił niespodziankę. Po trzysetowym spotkaniu pokonał Chorwata i w pierwszej rundzie turnieju głównego zagra z Andriejem Rublowem.
Porażka z Afrykanerem nie okazała się jednak dla Cilicia bardzo bolesna w skutkach, gdyż i on będzie miał możliwość dalszej gry w paryskich zmaganiach. Został bowiem jednym z "szczęśliwych przegranych" i za kilka dni zmierzy się z Flavio Cobollim. Podobna sytuacja spotkała rozstawionego z numerem drugim Aleksandra Szewczenkę. Kazach uległ w dwóch setach Austriakowi Filipowi Misolicowi, ale obydwaj ci tenisiści będą kontynuować swoją przygodę w tegorocznej imprezie.
Podczas piątkowych gier francuscy kibice mieli możliwość dopingowania pięciu swoich reprezentantów. W dobrych nastrojach po zakończeniu pojedynków mogła być dwójka z nich. Co ciekawe, będą to debiutanci w głównej drabince zawodów. Ugo Blanchet wywalczył awans po pokonaniu Lukasa Kleina, zaś Clement Tabur uporał się z Filipem Cristianem Jianu.
Po blisko trzygodzinnej batalii gorycz porażki musiał przełknąć z kolei Luca Van Assche. 21-latek okazał się nieznacznie gorszy od Henrique Rochy, który zwyciężył 7:5 w decydującym secie. Portugalczyk, już w fazie głównej, zmierzy się z innym kwalifikantem, Nikołozem Basilaszwilim. Gruzin, który kilka dni temu wystąpił w finale challengera w Bordeaux, wyeliminował w dwóch odsłonach Geoffreya Blancaneaux. Po trzech partiach swoje spotkanie z Yannickiem Hanfmannem przegrał zaś Titouan Droguet.
Świetną skuteczność w paryskich kwalifikacjach potwierdził za to Giulio Zeppieri. Włoch nie miał kłopotów z odniesieniem zwycięstwa nad Federico Agustinem Gomezem i po raz czwarty z rzędu tą drogą dotarł do turnieju głównego. W nim czeka go ogromne wyzwanie, bowiem po wycofaniu się Kei’a Nishikoriego zajął jego miejsce w drabince i przyjdzie mu zagrać z broniącym tytułu Carlosem Alcarazem. Ponadto, w gronie piątkowych triumfatorów znaleźli się Juan Manuel Cerundolo, Maximilian Marterer oraz Banjamin Hassan.
przegladsportowy