Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Ile potrzebujemy SOR–ów na województwo? Ministerstwo Zdrowia odnosi się do uwag

Ile potrzebujemy SOR–ów na województwo? Ministerstwo Zdrowia odnosi się do uwag
  • Na stronie Rządowego Centrum Legislacji zostały opublikowane uwagi zebrane podczas konsultacji projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wojewódzkiego planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne
  • W pewnych sytuacjach obszary działania SOR mogą się nakładać - wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, odnosząc się do uwag
  • Ministerstwo nie podziela oceny NFZ, iż wskazanie dla każdego SOR zabezpieczanego obszaru może sugerować wprowadzenie „rejonizacji”, co może być wykorzystywane do odmowy przyjmowania pacjentów przywiezionych przez zespoły ratownictwa medycznego (ZRM)
  • MZ uważa, że nie jest potrzebne wskazania jednolitych kryteriów przekwalifikowania podstawowych ZRM z zespołów dwuosobowych na trzyosobowe. O tym mają samodzielnie decydować wojewodowie

Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie wojewódzkiego planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne jest ważnym aktem wykonawczym do znowelizowanej ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Rozporządzenie wprowadza do wzoru wojewódzkiego planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne podział podstawowych zespołów ratownictwa medycznego na 2- i 3-osobowe oraz motocyklowe jednostki ratunkowe.

Dla każdego szpitalnego oddziału ratunkowego wskazany zostanie obszar jego działania obejmujący populację nie większą niż 200 tys. ludności, na którym czas dojazdu zespołu ratownictwa medycznego do oddziału ratunkowego będzie nie dłuższy niż 45 minut.

Prześledziliśmy najważniejsze uwagi zgłaszane podczas konsultacji projektu rozporządzenia. Większość z nich nie została uwzględniona przez Ministerstwo Zdrowia.

Związek Zawodowy Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne proponował wskazywanie w planie dla konkretnych zespołów ratownictwa medycznego SOR, do których dojazd, biorąc pod uwagę miejsce stacjonowania i obszar działania danego zespołu, możliwy jest w ciągu 45 minut.

Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się z taką uwagą, zaznaczając, że SOR nie są przypisywane do obszarów działania konkretnych ZRM. Rozmieszczenie SOR jak również ZRM w sposób zapewniający odpowiedni czas dotarcia było i nadal pozostaje w kompetencjach wojewody.

W konsultacjach powtarzały się uwagi dotyczące doprecyzowania w jaki sposób wyznaczać obszar zabezpieczany przez SOR-y, ponieważ - jak np. oceniał wojewoda podkarpacki - w wielu przypadkach obszary te będą się powielać i nakładać i mieszkańcy danych gmin i powiatów mogą być przewożeni do więcej niż 1 SOR.

W odpowiedzi MZ przypomniało, że wojewódzki plan działania systemu obejmuje liczbę i rozmieszczenie na obszarze województwa funkcjonujących oraz planowanych do utworzenia „szpitalnych oddziałów ratunkowych, przyjmując, że jeden szpitalny oddział ratunkowy zabezpiecza obszar, na którym zamieszkuje nie więcej niż 200 tys. mieszkańców oraz którego wielkość pozwala dotrzeć zespołowi ratownictwa medycznego z miejsca zdarzenia do tego oddziału w czasie nie dłuższym niż 45 minut”.

- Tym samym należy przyjąć, że liczba szpitalnych oddziałów ratunkowych odnosi się do liczby mieszkańców danego województwa. Wskaźnik ten określa minimalną liczbę szpitalnych oddziałów ratunkowych i w pewnych sytuacjach obszary te mogą się nakładać, tym bardziej, że należy również mieć na uwadze czynnik czasu dojazdu z miejsca zdarzenia do szpitalnego oddziału ratunkowego - stwierdza MZ.

Czy dojdzie do rejonizacji SOR-ów?

W taki sam sposób MZ odpowiedziało na uwagę wojewody pomorskiego, który pytał w niej o szczegóły dotyczące opracowywanej przez MZ instrukcji wskazującej sposób określenia obszaru obejmującego liczbę mieszkańców nie większą niż 200 tys., na którym czas dojazdu ZRM do SOR nie będzie dłuższy niż 45 minut. Zdaniem wojewody zachodzą wątpliwości, w jaki sposób należy rozumieć założenia, którymi wojewoda ma kierować się podczas planowania rozmieszczenia SOR w województwie celem zapewnienia spełnienia tych obu wymogów jednocześnie.

Jako przykład podano Gdynię, która posiada 240 tys. mieszkańców i gdzie funkcjonuje 1 SOR. Jednak, gdy stworzy się od tego SOR obszar dojazdu w ciągu 45 minut, w obszarze tym znajdą się również 4 inne SOR – 3 w Gdańsku i 1 w Wejherowie. - Czy to oznacza, że liczba SOR w obszarze obejmującym zasięg dojazdu w ciągu 45 minut do SOR w Gdyni jest wystarczająca? – padło pytanie. MZ uznało, że tak.

MZ nie zgodziło się z uwagą, by dla określania czasu dojazdu karetki przyjąć „takie same założenia w kraju, tj. np. taką samą prędkość itp.”, bo kryteria stanowiące podstawę do wyznaczania liczby SOR w kraju powinny być jednoznaczne i niebudzące wątpliwości. - Propozycja określenia (do wyliczeń red.) jednolitych założeń, np. tej samej prędkości przy czasach dojazdu nie znajduje uzasadnienia i nie może być uwzględniona. W kraju występują różne rodzaje dróg jak również przebiegają przez różne okolice, różny teren – ocenia MZ.

W projektowanych przepisach wskazano, że określając liczbę i rozmieszczenie szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR), należy również określić zabezpieczany obszar przez każdy szpitalny oddział ratunkowy. Narodowy Fundusz Zdrowia i wojewoda mazowiecki proponowali rezygnację z określania tego obszaru dla każdego SOR. Wg opinii NFZ, ustawowe określenie dotyczące sposobu planowania rozmieszczenia SOR w oparciu o liczbę mieszkańców i czas dojazdu jest wystarczające.

- Wskazanie dla każdego SOR w planie zabezpieczanego obszaru może wprowadzać w błąd i sugerować wprowadzenie „rejonizacji”, co w konsekwencji może być wykorzystywane przez podmioty do nieprzyjmowania pacjentów przywiezionych przez Zespoły Ratownictwa Medycznego (ZRM) spoza zabezpieczanego przez SOR obszaru - ocenił NFZ.

Z kolei, odnosząc się do tej samej kwestii, wojewoda mazowiecki stwierdził, że po przypisaniu konkretnych obszarów terytorialnych do szpitali, personel SOR „mógłby mieć zastrzeżenia co do zasadności kierowania zespołów ratownictwa medycznego do pacjentów spoza wskazanego rejonu jak również doprowadzić do odmów przyjęć chorych zgłaszających się samodzielnie”. Ministerstwo Zdrowia nie podzieliło tej uwagi.

Ile 3-osobowych zespołów ratownictwa medycznego? "Brak jasnych kryteriów"

MZ nie przyjął uwagi wyrażonej przez Związek Zawodowy Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, który proponował „uzupełnienie planu o dane dotyczące liczebności populacji, aby zweryfikować rzeczywiste obciążenie danego oddziału ratunkowego”. Miałoby to - zdaniem związku - dać „zapewnienie, iż żaden SOR nie będzie przekraczał liczby 200 tysięcy mieszkańców w swoim obszarze zabezpieczenia, co stanowi warunek konieczny prawidłowej organizacji systemu”.

Wojewoda kujawsko-pomorskiego zwracał uwagę na „brak wskazania jednolitych i obowiązujących na terenie całego kraju kryteriów na podstawie, których wojewoda dokonuje przekwalifikowania podstawowych ZRM z zespołów dwuosobowych na zespoły trzyosobowe”. - Dobrowolność taka i brak wyznaczenia jasnych kryteriów może spowodować duże rozbieżności w ilości zespołów (3-osobowych, w województwach - red.) na terenie całego kraju - uważa wojewoda.

Wojewoda wskazywał też, że każdorazowe wpisanie do Wojewódzkiego Planu Działania Systemu PRM trzyosobowego ZRM typu podstawowego będzie pociągało za sobą zwiększenie kosztów finansowania systemu przez danego Dyrektora Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Może to powodować brak możliwości sfinansowania lub zakontraktowania zaplanowanego systemu ratownictwa przedszpitalnego.

Tego stanowiska MZ nie podziela. - Wojewoda przy planowaniu zespołów ratownictwa medycznego ma możliwość (art. 21 ust. 8 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym) uzyskania niezbędnych informacji do sporządzenia projektu aktualizacji planu, w tym potrzeb w zakresie zespołów ratownictwa medycznego dwu i trzyosobowych. Umożliwia to analizę i odpowiednie zaplanowanie właściwych zespołów ratownictwa medycznego, adekwatnie do potrzeb danego województwa - podaje MZ, odnosząc się do uwagi.

- Należy wskazać, że umieszczenie w planie informacji odnoszących się do liczby i rozmieszczenia na obszarze województwa funkcjonujących oraz planowanych do utworzenia zespołów ratownictwa medycznego, wymaga uzgodnienia z NFZ (art. 21 ust. 5 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym). Tym samym NFZ ma możliwość zaplanowania odpowiedniej wysokości środków finansowych - zaznacza Ministerstwo Zdrowia.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow