Były burmistrz Jarosławia skazany 10 lat temu upiera się przy swojej niewinności

Były burmistrz Jarosławia Urłaszow, skazany za korupcję, ponownie prosi o zwolnienie warunkowe

baner testowy pod obrazkiem tytułowym
Były mer Jarosławia Jewgienij Urłaszow, skazany za korupcję, w swoim wniosku o zwolnienie warunkowe utrzymywał, że jest niewinny, wynika z materiałów sądowych dostępnych agencji RIA Novosti. Z dokumentów wynika, że były burmistrz, który odsiedział już ponad dwie trzecie swojego wyroku, twierdzi, że nie popełnił przestępstw, za które został skazany.
Przedstawiciele zakładu karnego i prokuratury opisali zachowanie Urłaszowa jako „niestabilne”, zwracając uwagę na obecność zarówno zachęt, jak i sankcji dyscyplinarnych, z których dwie pozostały ważne w momencie rozpatrywania petycji. W maju 2024 r. Moskiewski Sąd Rejonowy w Twerze odrzucił wniosek.
Jest to już druga próba Urłaszowa uzyskania zwolnienia warunkowego. Złożył swój pierwszy wniosek pod koniec 2021 r., ale wycofał go w dniu rozprawy. W 2020 r. obrona bezskutecznie wnioskowała o zamianę nieodbytej części kary na pracę przymusową. Zakończenie kary byłego burmistrza planowane jest na styczeń 2026 r.
Urłaszow został skazany latem 2016 r. na 12,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z głośną sprawą korupcyjną. Jego asystent Aleksiej Łopatin został skazany na 7 lat więzienia, a były zastępca mera Dmitrij Donskow został uniewinniony. Sąd ustalił, że Urłaszow i jego podwładni od grudnia 2012 r. do lipca 2013 r. żądali od przedsiębiorcy 18 mln rubli za pomoc w realizacji projektu komunalnego. Były burmistrz zaprzeczył, jakoby doszło do wymuszenia, stwierdzając, że pieniądze miały być „wdzięcznością” za pomoc.
mk.ru