Okręt wojenny, który zatonął trzy wieki temu, ujawnił swoje sekrety

Brytyjski okręt wojenny zatopiony podczas burzy w 1703 roku ujawnia swoje sekrety sprzed trzech wieków. Naukowcy ścigają się z czasem, aby zbadać pozostałości Northumberland, ponieważ ruchome piaski odsłaniają część dobrze zachowanego wraku u wybrzeży Kentu.
Brytyjski okręt wojenny HMS Northumberland został zbudowany w 1679 r. w ramach remontu marynarki wojennej pod przewodnictwem Samuela Pepysa, dziesięć lat po tym, jak przestał prowadzić swój słynny pamiętnik i został najwyższym rangą administratorem Royal Navy, donosi The Guardian.
Dwadzieścia cztery lata później, po tym jak okręt wziął udział w wielu najważniejszych bitwach morskich swoich czasów, znalazł się na dnie Morza Północnego, padając ofiarą Wielkiego Sztormu z 1703 roku, jednego z najtragiczniejszych zjawisk pogodowych w historii Wielkiej Brytanii.
Teraz, ponad trzy wieki później, statek Northumberland odkrywa swoje tajemnice dzięki przesuwającym się piaskom u wybrzeży Kentu, które odsłoniły większą część jego kadłuba.
Badanie wykazało, że statek jest w zadziwiająco dobrym stanie: nie tylko jego drewniane części, ale także liny i nawet nieotwarte beczki były chronione przed erozją i gniciem w piasku.
Badania finansowane przez Historic England, organizację nadzorującą chronione wraki statków w całym kraju, wykazały, że kadłuba okrętu pozostało znacznie więcej, niż wcześniej sądzono, co potencjalnie czyni wrak Northumberland jednym z najlepiej zachowanych drewnianych okrętów wojennych w Wielkiej Brytanii. Inne artefakty znalezione na dnie morskim to miedziane kotły, siedem żelaznych armat i fragment drewnianego lawety armatniej.
Jednak w miarę jak odkrywane są coraz większe obszary Northumberland, archeolodzy twierdzą, że ścigają się z czasem, aby dowiedzieć się jak najwięcej o tzw. „kapsule czasu Stewarta”, zanim szczątki statku zostaną zabrane przez morze.
Wrak Northumberlandu, jednego z kilkunastu okrętów marynarki wojennej utraconych podczas Wielkiego Sztormu, został odkryty po raz pierwszy w 1980 roku na Goodwin Sands, płytkim akwenie u wybrzeży Deal we wschodnim hrabstwie Kent. Hefin Meara, archeolog morski z Historic England, twierdzi, że obszar ten, choć trudny do nurkowania, jest „idealny do konserwacji tego typu materiałów”.
Archeolog wyjaśnia: „Mamy niesamowite szczęście, że ponieważ stanowisko było zakopane przez tak długi czas, piasek zachował je w naprawdę dobrym stanie. Ta lina, na przykład, jest tak świeża jak w dniu wypłynięcia statku, a my mamy beczki i inne rzeczy, które są bardzo dobrze zachowane – na tym etapie po prostu nie wiemy, co się w nich znajduje”.
Meara zauważa, że „wciąż sporo wraków statków zachowało się głębiej w piasku”: „W tym miejscu prowadzone są liczne wykopaliska archeologiczne i możemy się wiele dowiedzieć”.
Zawiera odpowiedzi na pytania takie jak: jak budowano i wyposażano statki w kluczowym momencie historii brytyjskiej marynarki wojennej, gdy Pepys, będąc sekretarzem Admiralicji, starał się przekształcić je w nowoczesne siły bojowe.
Hefin Meara zwraca uwagę, że ilość zachowanego materiału organicznego jest niezwykła: „Żelazo armatnie może być dobrze zachowane na wrakach, ale znalezienie drewnianych wagonów, na których się znajdowały, jest dość rzadkie. Jest mnóstwo takich rzeczy, które dają nam możliwość uporządkowania spraw i dowiedzenia się więcej”.
Wśród doskonale zachowanych wraków statków archeolodzy i historycy morscy mogą znaleźć Mary Rose z początku XVI wieku oraz inne statki z końca XVII i XVIII wieku. „Ten statek wypełnia lukę”.
Jednak w przeciwieństwie do Mary Rose, koszty i względy praktyczne sprawiają, że nie ma planów odbudowy Northumberland. „Mamy niezwykle dynamiczne środowisko dna morskiego, gdzie wraki mogą pozostawać zakopane przez setki lat, a potem pokrywa piaskowa odpada” – mówi Meara.
„Nagle wrak zostaje zaatakowany przez biologię morską i procesy chemiczne, które zachodzą w przypadku takich rzeczy jak żelazo. Wrak, który przez stulecia mógł być niezwykle dobrze zachowany, po odkryciu ulega degradacji bardzo szybko. Mamy więc niewielką szansę, aby tam pojechać, dowiedzieć się, co się tam znajduje i odpowiedzieć na te pytania. Jesteśmy teraz zdani na łaskę żywiołów i trwa wyścig, aby zobaczyć, co uda nam się uratować”.
mk.ru