Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Czy moje dwie figurki Star Wars Jawa z 1978 roku są warte 60 000 funtów? DAN HATFIELD odpowiada

Czy moje dwie figurki Star Wars Jawa z 1978 roku są warte 60 000 funtów? DAN HATFIELD odpowiada

Przez DAN HATFIELD

Zaktualizowano:

Mam dwie figurki Jawy z Star Wars z 1978 roku. Trzymam je w szafce w domu od lat, ale dopiero niedawno zobaczyłem nagłówki informujące, że figurki takie jak moja osiągają cenę fortuny.

Niektóre sprzedano za 20 000 funtów, inne wydają się być sprzedane za prawie 30 000 funtów. Ile według Ciebie są warte moje?

PRZEWIŃ NA DÓŁ, ​​ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ, JAK ZDOBYĆ WARTOŚĆ SWOJEGO NOWOCZESNEGO SKARBKA PRZEZ DANA

Przedmiot kolekcjonerski: Seria filmów „Gwiezdne wojny” jest jedną z najpopularniejszych, jakie kiedykolwiek stworzono, a rynek odsprzedaży zabawek jest ogromny

Dan Hatfield, ekspert This is Money, odpowiada: W odległej galaktyce... a konkretnie w sklepie z zabawkami w Cheltenham, który, co prawda, może nie znajduje się na Zewnętrznych Rubieżach, ale często przypomina Tatooine.

To właśnie tam zaczyna się nasza historia. Nie w kosmosie. Nie w bazie rebeliantów. Ale gdzieś pomiędzy alejką Scalextric a ekspozycją kleju Airfix, który zdecydowanie nie był odpowiedni dla wieku.

Jest rok 1978. Wielką Brytanię ogarnia gorączka „Gwiezdnych wojen”, a jakieś dziecko wychodzi ze szkoły nie z jedną, a z dwiema małymi plastikowymi figurkami Jawy.

Kiedy „Gwiezdne wojny” po raz pierwszy trafiły do ​​brytyjskich kin w 1977 roku, nikt, nawet sam George Lucas, nie mógł przewidzieć, co się wydarzy.

Efekty specjalne były przełomowe, opowieść stanowiła klasyczną walkę dobra ze złem, a Alec Guinness zapewne zastanawiał się, na co się pisze.

Ale prawdziwy geniusz nie był tylko w filmie. Był w towarach. Tutaj robi się ciekawie.

Studia filmowe uważały, że prawa do zabawek były pokazem pobocznym, lub jak byśmy to dzisiaj nazwali, zajęciem dodatkowym. Lucas się z tym nie zgadzał. Zatrzymał je. A to, co nastąpiło, było marketingową supernową.

To już nie był tylko film, to był styl życia, wszechświat niemal tak duży jak ten przedstawiony w filmach, tworzony w formie zabawki.

Dzieci nie tylko oglądały „Gwiezdne wojny”, ale też je odtwarzały, przeżywały na nowo i rozszerzały w swoich salonach i na szkolnych placach zabaw na całym świecie.

Liczby sprzedaży były astronomiczne. Na przykład w latach 1977–1978 Kenner, amerykański producent zabawek, sprzedał ponad 40 milionów figurek akcji, generując około 100 milionów dolarów, co stanowi oszałamiający zwrot z ich skromnej początkowej inwestycji wynoszącej około 100 000 dolarów.

PRZEDMIOTY RETRO CENIONE

Czy posiadasz pamiątki związane z Gwiezdnymi Wojnami, filmami lub innymi osobliwymi przedmiotami i kolekcjami, które chcesz wycenić?

Szukamy kolejnych skarbów Modern Treasure, na które moglibyśmy rzucić światło. E-mail:

[email protected]

Minęło 35 lat, a zabawki z serii Gwiezdne Wojny wygenerowały łączny przychód detaliczny w wysokości około 12 miliardów dolarów, a obecna roczna sprzedaż szacowana jest na 2–3 miliardy dolarów. Łącznie produkty z serii Gwiezdne Wojny, wliczając zabawki, książki, gry i przedmioty kolekcjonerskie, przyniosły kolosalne 29 miliardów dolarów, przyczyniając się do całkowitego przychodu z franczyzy przekraczającego 46 miliardów dolarów.

Porozmawiajmy teraz o samym małym człowieczku w szacie.

Z punktu widzenia kinematografii Jawa nie jest szczególnie ważną postacią w sadze Gwiezdnych Wojen.

Pojawia się na ekranie rzadko, można go zobaczyć, jak przemieszcza się po pustyni w gigantycznym metalowym czołgu piaskowym, porywa droidy i mamrocze w języku, który brzmi, jakby ktoś upuścił toster do wanny.

Nie ma historii, miecza świetlnego, ani nawet imienia. Na papierze jest tylko szumem tła.

Jednakże w świecie zabawek istnieje jego pewne wcielenie, które sprawia, że ​​jest on jedną z najrzadszych i najbardziej pożądanych zabawek, jakie kiedykolwiek znał człowiek.

W Wielkiej Brytanii zabawki z motywem Gwiezdnych Wojen nie były produkowane przez firmę Kenner, lecz były licencjonowane przez firmę Palitoy, poważaną i działającą od dawna brytyjską firmę produkującą zabawki.

Palitoy pokazał nam już Action Mana i gadającego Daleka, więc wiedzieli, jak obchodzić się z zabawkami.

Ich figurki z serii Star Wars były niemal identyczne jak ich amerykańskie odpowiedniki, różniły się jednak nieznacznie opakowaniem, materiałami i sposobem produkcji.

Różnice, które dekady później wprawiłyby kolekcjonerów w histerię. Jednym z takich przedmiotów były Jawas, które sugerujesz. Z ich winylową peleryną są naprawdę bardzo rzadkie.

Dlaczego więc w ogóle zdecydowałeś się na pelerynę winylową?

Palitoy chciał zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy, tworząc swoje zabawki. Aby Jawa wydawał się bardziej „istotny” bez wydawania większej ilości forsy, poszli na łatwiznę: zamiast dać mu odpowiedni materiałowy szlafrok, owinęli go winylową peleryną — zasadniczo arkuszem plastiku z otworami na ręce.

Wyglądało to trochę jak peleryna i co najważniejsze, jego produkcja była o wiele tańsza niż szycie małych ubranek z materiału.

Ale iluzja ta nie do końca zadziałała.

W porównaniu z innymi figurkami w miękkich pelerynach, winyl wyglądał sztywnie i tanio. Zabawka nie sprawiała wrażenia wystarczająco „luksusowej”, aby uzasadnić jej cenę.

Dodatkowo istniały obawy, że winyl stwarza ryzyko zadławienia. Prawie żadna z tych zabawek nie trafiła do sklepów przed wycofaniem, bez zapowiedzi, bez ponownego wydania, po prostu cichy zwrot akcji, którego większość dzieci w tamtym czasie nie zauważyła.

Na ich miejscu pojawił się Jawa w pelerynie z materiału.

Mając to wszystko na uwadze, jak rzadkie są te małe figurki?

Cóż, w rzeczywistości niezwykle rzadkie. Szacunki są różne, ale uważa się, że wyprodukowano tylko kilkaset Jawów Palitoy w winylowych pelerynach. Nadal przetrwało ich mniej.

Niektórzy kolekcjonerzy twierdzą, że na świecie istnieje obecnie mniej niż 30 takich egzemplarzy na karcie — a jeszcze mniej jest ich w oryginalnym, zapieczętowanym stanie.

Luźne wersje są nieco bardziej popularne, ale peleryna jest wyjątkowo delikatna i często znikała w ciągu kilku tygodni od otwarcia.

Dlatego, gdy pojawia się Jawa w winylowym płaszczu Palitoy, zwłaszcza taki, który ma oryginalną kartę, bańkę lub nawet samą pelerynę, kolekcjonerzy zwracają uwagę.

Zdumiewające, że masz ich aż dwoje.

Szczerze mówiąc, kiedy przeczytałem Twój e-mail, założyłem, że to jakiś żart.

Pomyślałem sobie: „Nikt nie natyka się tak po prostu na dwóch Jawów w winylowych pelerynach”.

Jednakże pochłonąłem zdjęcia, obejrzałem dołączone do nich karty, dokładnie obejrzałem fakturę przypominającą wafel na wewnętrznej stronie peleryn i po bardzo satysfakcjonującej pracy detektywistycznej musiałem dojść do szczęśliwego wniosku, że rzeczywiście posiadasz dwie z najrzadszych zabawek, jakie kiedykolwiek wyprodukowano.

Jakże szczęście się do ciebie uśmiechnęło tamtego dnia w Cheltenham.

Ty, z pięściami pełnymi monet, maszerujesz do sklepu z zabawkami z całym entuzjazmem, jaki małe dziecko może zebrać, i wychodzisz z postacią tak niejasną, że ledwo zarejestrowaną na ekranie. A jednak, oto on: mały plastikowy Jawa.

Zanim otworzymy szampana, weźmy głęboki oddech.

Widziałem na twoich zdjęciach, że opakowanie zostało otwarte. Figurki, które widziałeś sprzedawane za oszałamiające ceny na aukcjach 20 000 funtów, a nawet 30 000 funtów, to te, które pozostają zapieczętowane, nietknięte, kapsuły czasu.

Proszę, nie gań się. Jakie dziecko w 1978 roku pomyślałoby o trzymaniu zabawki w opakowaniu? (Cóż, ja może bym tak zrobił, ale byłem dziwny, urodziłem się kolekcjonerem, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiedziałem.)

Ty z kolei zrobiłeś dokładnie to, co powinieneś był zrobić. Bawiłeś się swoim Jawą. Cieszyłeś się tym. Dałeś mu życie, jakie było mu przeznaczone.

Chociaż, żeby być uczciwym, gdybyś tego nie zrobił, mógłbyś teraz patrzeć na dodatkowe 60 000 funtów w banku. Ponadto, zgubiłeś blaster, który pierwotnie był z nim, co, niestety, również nie pomaga twojej sprawie.

Biorąc to wszystko pod uwagę, ile są warte twoje dwa Jawy?

Biorąc pod uwagę otwarte opakowanie, brak broni i ogólny stan, wyceniłbym każdy egzemplarz na kwotę od 1000 do 1500 funtów.

Daje to potencjalny łączny zysk rzędu 3000 funtów, co w przypadku dwóch małych zbieraczy plastiku jest i tak dość astronomiczną kwotą.

Wiem, że możesz czuć się trochę zawiedziony. Właściwie, zapomnij o tym, prawdopodobnie bardzo zawiedziony. Widziałeś nagłówki: „Rzadka figurka Star Wars sprzedana za 30 000 funtów!” A ja mówię ci, że jest warta ułamek tej kwoty.

Ale spójrzmy na to z perspektywy: według oryginalnej naklejki cenowej, która wciąż dumnie przykleja się do karty, zapłaciłeś 99 pensów. To jest więc zwrot około 150 000 procent.

Być może jeszcze nie wybierasz się na emeryturę na prywatnej wyspie na Zewnętrznych Rubieżach, ale możesz czerpać satysfakcję z faktu, że zakurzona, stara zabawka z dzieciństwa w Cheltenham przyniosła ci pokaźną sumkę i świetną historię do opowiedzenia

Dan Hatfield: Nasz felietonista jest gotowy docenić Twój nowoczesny skarb

Dan Hatfield jest ekspertem This Morning od zarabiania pieniędzy i rezydentem lombardu. Jest międzynarodowym specjalistą od antyków, biżuterii, diamentów i przedmiotów kolekcjonerskich.

Pierwsza książka Dana non-fiction Money Maker: Unlock Your Money Making Potentia jest już dostępna.

Kolumna „Modern Treasures” magazynu Money powstała z myślą o wycenie Twoich przedmiotów i kolekcji.

Prosimy o przesłanie jak największej ilości informacji, w tym zdjęć, na adres: [email protected] , wpisując w temacie wiadomości e-mail: Modern Treasures

Interesują nas wyłącznie przedmioty z okresu powojennego. Możemy się z Tobą skontaktować w celu uzyskania dalszych informacji.

Dan dołoży wszelkich starań, aby odpowiedzieć na Twoją wiadomość w swoim dwutygodniowym felietonie, jednak nie będzie w stanie odpowiedzieć wszystkim czytelnikom ani kontaktować się z nimi prywatnie.

Nic w jego odpowiedziach nie stanowi regulowanej porady finansowej. Opublikowane pytania są czasami edytowane ze względu na zwięzłość lub inne powody.

Jak w każdej sytuacji, jeśli chcesz sprzedać przedmioty i kolekcje, rozsądnie jest zasięgnąć drugiej i trzeciej opinii, a nie polegać wyłącznie na sugestiach Dana.

This İs Money

This İs Money

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow