Coco Gauff narzeka po dotarciu do ćwierćfinału Cincinnati Open

Coco Gauff bez trudu awansowała do ćwierćfinału Cincinnati Open, pokonując Lucię Bronzetti 6–2, 6–4, choć druga w rankingu zawodniczka nie szczędziła wysiłków, by podkreślić jeden trudny element pojedynku: piłki tenisowe.
Amerykańska gwiazda, która wcześniej awansowała do trzeciej rundy walkowerem, wyznała po swoim triumfie: „Przez większość czasu grałam agresywnie. Może w niektórych meczach byłam nieco pasywna. Ale to trudne. Piłki są superlekkie i latają”.
Gauff, zdeterminowana, by wygnać z pamięci widmo swojego oszałamiającego rozczarowania na Wimbledonie na początku sezonu, omówiła wyzwania, jakie stawiała przed nią taktyka włoskiej przeciwniczki, wyjaśniając: „Nie dawała mi zbytniego tempa. Starałam się grać kontrolnie, ale też agresywnie. Myślę, że w większości przypadków poszło mi dobrze. Miałam swoje szanse w kilku gemach. Spudłowałam kilka piłek. Ale wyciągnęłam z tego wnioski i udało mi się zamknąć sprawę”.
Jej triumf nad Bronzetti był jej 19. awansem do ćwierćfinału WTA 1000 przed ukończeniem 22. roku życia. To niezwykłe osiągnięcie przewyższa rekord Sereny Williams w tej kategorii wiekowej.
Tylko legendy tenisa Maria Szarapowa (20) i Martina Hingis (39) pozostają lepsze w statystykach, podczas gdy Gauff nadal tworzy swoją własną niezwykłą historię sportową.
Zwycięstwo zapewnia Gauff ćwierćfinałowy pojedynek z Jasmine Paolini. Utalentowana młoda zawodniczka walczy o swój drugi tytuł mistrza Cincinnati, po tym jak zdobyła go w 2023 roku, mając zaledwie 19 lat. Pochwaliła również stadion w Cincinnati i jego niezwykłą transformację, stwierdzając: „To było naprawdę super. Dosłownie, kiedy rozmawiałam z wami ostatnim razem, wysiadłam z samochodu i poszłam prosto na salę konferencyjną.
„Więc teraz mogłem to odkryć. Tak, powiedziałem na kanale tenisowym, że moim ulubionym jest nieograniczony dostęp do jedzenia”.
Promieniała radością, gdy odkryła The Clubhouse, ogromny obiekt o powierzchni 56 000 stóp kwadratowych wybudowany dla graczy.
„Po prostu… mieli to tutaj już wcześniej, ale nie wiem, po prostu miski acai i koktajle i tak dalej, to było super, ale sama przestrzeń i zaplecze tutaj są świetne” – wyjaśniła.
„Jak po prostu mieć przestrzeń, żeby pobyć samemu. Mam wrażenie, że często podczas tych turniejów widujemy się bez przerwy”.
Choć skupiała się na swoim występie, lekkie piłki nie były wyłącznie jej zmartwieniem. W rankingu ATP Tour, numer 1 na świecie , Jannik Sinner, również skomentował nietypowe zachowanie piłek tenisowych, zauważając, że wydawały się one grać szybciej niż zwykle.
W rozmowie z „Tennis TV” Sinner zdradził: „Z mojego punktu widzenia piłki tenisowe stają się coraz mniejsze. Im więcej się gra, tym stają się mniejsze. To bardzo dziwne, bo zazwyczaj otwierają się i zwalniają, ale tutaj są jeszcze szybsze”.
Pomimo tych wymagających okoliczności, kluczowa okazuje się umiejętność Gauffa łączenia gry ofensywnej z precyzją i adaptacji przy niewielkich różnicach.
Daily Express