Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Czego można oczekiwać od Viktora Gyokeresa w Arsenalu: Czy nowy napastnik Kanonierów spełni pokładane w nim nadzieje w Premier League?

Czego można oczekiwać od Viktora Gyokeresa w Arsenalu: Czy nowy napastnik Kanonierów spełni pokładane w nim nadzieje w Premier League?
Getty Images

Czy więc Viktor Gyokeres sprosta oczekiwaniom? Środkowy napastnik, o którym kibice Arsenalu marzyli od lat, przybył w zeszłym tygodniu, a odkąd stało się jasne, że jest człowiekiem Mikela Artety, wszystko wskazuje na to, że Szwed jest zdeterminowany, by nie dać się zmiażdżyć ciężarowi oczekiwań.

I z pewnością jest tego mnóstwo. Dzięki darmowym nadrukom w klubowych sklepach stacjonarnych i internetowych, koszulka Gyokeresa z numerem 14, nawiązująca do rekordzisty strzelców klubu, Thierry'ego Henry'ego, jest najlepiej sprzedającą się koszulką w historii Arsenalu. Stadion Narodowy w Singapurze zadrżał z radości na widok Gyokeresa w jednej z tych koszulek przed przedsezonowym meczem towarzyskim z Newcastle United.

Jeśli pierwszy występ rzeczywiście nastąpi w czwartek, kiedy Arsenal zmierzy się z Tottenhamem w przedsezonowym meczu towarzyskim na stadionie Kai Tak Sports Park w Hongkongu (transmisja na żywo na CBS Sports Golazo Network i Paramount+ ), wówczas emocje sięgną zenitu. Arteta robi wszystko, co może, aby uspokoić nastroje na Dalekim Wschodzie, ostrzegając, że jego nowy nabytek „był tylko na dzisiejszej sesji, a wczoraj bardzo mało”. Odnosząc się do tego, czy ten pierwszy mecz jest już bliski, menedżer Arsenalu dodał: „Dzisiaj ocenimy jego stan. Jeśli personel medyczny będzie zadowolony z jego stanu, to jest to możliwe”.

Kibice Arsenalu wierzą, że mają w swoich szeregach człowieka, którego gole mogą zapewnić im pierwszy tytuł mistrza Premier League od 22 lat, a może nawet pierwszy w historii Puchar Europy. Łatwo zrozumieć dlaczego. Nawet w słynącej z przychylności napastników Primeira Liga, Gyokeres oddaje strzały i gole w tempie niespotykanym od pokolenia. W 102 meczach w Sportingu Szwed strzelił 97 goli, zaliczył 28 asyst, oddał średnio 3,7 strzału na 90 minut i, co najważniejsze, zdobył dwa tytuły. Od czasu Mario Jardela w sezonie 2001/02 nikt nie strzelił więcej niż 39 bramek Gyokeresa w poprzednim sezonie.

Z drugiej strony, gdy potencjalny debiut jest coraz bliżej, nazwiska takie jak Jardel nie są tymi, które napawają kibiców wiarą. W latach 1996-2003 (pomijając roczny pobyt w Turcji), Brazylijczyk był jednym z najbardziej pożądanych napastników w Europie, nic dziwnego, skoro jego średnia w lidze przekraczała bramkę na mecz. Kiedy w końcu przybył do Anglii, średnio zdobywał dokładnie zero bramek na mecz Premier League dla Bolton Wanderers. Carlos Vinicius, Fabio Silva, Darwin Nunez: Portugalia nie chce drogich napastników, którzy nie spełniają oczekiwań w Anglii. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że według klubowych rankingów ELO, najgorsze drużyny w portugalskiej najwyższej klasie rozgrywkowej są na tym samym poziomie, co najlepsze z League One EFL.

Arsenal jest przekonany, że Gyokeres nie dołączy do annałów porażek z zachodnich krańców Europy. Szwed zna angielską piłkę nożną z czasów gry w Coventry, ma predyspozycje fizyczne, by zaadaptować się do ligi, i jest absolutnie nieustraszony w obliczu transferu, który – jak wie – zdefiniuje jego karierę. Podobno osoby odpowiedzialne za negocjacje z Kanonierami były pod wrażeniem pilności, z jaką Gyokeres zabiegał o transfer do północnego Londynu, poświęcenia prowizji przez jego agenta, by złagodzić burzliwe negocjacje ze Sportingiem, oraz jego własnej chęci „zemsty” za niepowodzenie w Brighton.

Porównanie Viktora Gyokeresa z innymi środkowymi napastnikami w Lidze Mistrzów 2024-25 TruMedia

Nie mniej zachęcające były wyniki Gyokeresa w Lidze Mistrzów. Próba jest rzeczywiście niewielka, ale 27-latek terroryzował Manchester City, zdobywając hat-tricka, połowę z sześciu bramek, jakie strzelił w fazie ligowej. Podobnie jak w przypadku jego występów w reprezentacji Portugalii, liczby nie wyglądają już tak różowo, gdy odejmiemy rzuty karne (dwa w Europie w zeszłym sezonie), ale wciąż jasne jest, że Gyokeres miał duży wpływ na grę niektórych z najlepszych obrońców Europy, w tym jednego ze swoich nowych kolegów z drużyny.

„Gra przeciwko niemu to straszne przeżycie” – powiedział William Saliba o Szwedzie, który sprawił mu mnóstwo kłopotów nawet w decydującym zwycięstwie Arsenalu w Lizbonie w listopadzie ubiegłego roku. „Kiedy grasz z napastnikiem, który strzela gole, musisz być skoncentrowany! Ale teraz jest w naszej drużynie i będzie strzelał dla nas gole, więc to dobrze”.

Gdyby Arsenal nie miał tego dnia Saliby i Gabriela w defensywie, z pewnością świetnie poradziłby sobie z bezbramkowym remisem Gyokeresa, tak nieustępliwy był ówczesny napastnik Sportingu w pogoni za piłkami wzdłuż linii bocznej. Zespół Artety był gotowy zostawić prawie połowę boiska między ostatnim zawodnikiem z pola a bramką; oczy Gyokeresa rozbłysły na tę perspektywę. To były jego charakterystyczne drogi do zdobycia gola – wbiegając w wolną przestrzeń podczas kontrataku, nacierając na obrońcę i trafiając gola, tak jak w meczu z Boavistą w poniższym fragmencie gry.

Viktor Gyokeres strzela drugą z czterech bramek w wygranym 5:0 meczu Sportingu z Boavistą Telewizja sportowa

To jeden z tych goli, które Rio Ferdinand opisywał w swoim podcaście, mówiąc: „Obserwowałem go chyba trzy razy bardzo, bardzo uważnie. I trzy razy pomyślałem: »On nie dostanie takiej szansy w Premier League«. Czy wystarczy – po tym, jak będzie w formie fizycznej – żeby strzelił gola?”

Nie jest jeszcze jasne, czy Gyokeres ma w sobie to coś, co pozwoli mu pokonać defensywę Premier League. Biorąc pod uwagę ostatnie trzy lata, szanse takie jak ta powyżej będą niezwykle rzadkie, gdy będzie grał w nowych barwach. Drużyny nie bronią się przed Arsenalem tak, jak Arsenal bronił się przed Sportingiem. Zapełniają pole karne i zostawiają zawodników z piłką w posiadaniu, robiąc wszystko, by ograniczyć zagrożenie ze strony Bukayo Saki i Martina Ødegaarda.

Gyokeres będzie musiał zaadaptować się do roli napastnika, który dobija piłkę po długich okresach posiadania piłki, ale Arsenal nie potrzebuje go od razu. Pomimo całego szumu wokół nowego środkowego napastnika, warto zauważyć, że obecnie w składzie jest jeden, z którym Arsenal radzi sobie bardzo dobrze. W ciągu dwóch sezonów od przybycia z Chelsea, Kai Havertz strzelił 27 bramek i zaliczył 11 asyst w Premier League i Lidze Mistrzów, co daje mu drugie miejsce pod względem liczby asyst w bramce wśród wszystkich zawodników drużyny, zaraz za Saką. Pomimo całego szumu wokół nowego zawodnika, wydaje się bardzo prawdopodobne, że to Havertz będzie liderem ataku w dniu otwarcia.

W końcu, pomimo całego szumu wokół Gyokeresa, umowa warta początkowo 74 miliony dolarów z dodatkowymi 11,5 milionami dolarów w potencjalnych wzmocnieniach to nie są pieniądze godne supergwiazdy w 2025 roku. Arsenal wchodził w lato wiedząc, że jeśli nie uda im się zdobyć swojego głównego celu, Alexandra Isaka, będą szukać napastników, którzy mogliby uzupełnić Havertza, a nie całkowicie go zastąpić.

Arteta ma kolejną opcję w ataku, której bezwzględna pogoń za strzałami i golami stanowi wyraźny kontrast z pozostałymi środkowymi napastnikami w drużynie. Nowy zawodnik nie zmieni ataku Arsenalu, a wręcz go dopełni. Ocena Gyokeresa, czy spełnia pokładane w nim nadzieje, może być zatem nieuzasadniona.

Informacje o oglądalności meczu Arsenal – Tottenham
  • Data : Czwartek, 31 lipca | Godzina : 7:30 czasu wschodniego
  • Lokalizacja : Kai Tak Sports Park -- Hong Kong
  • Transmisja na żywo: CBS Sports Golazo Network lub Paramount+
  • Kursy: Arsenal -182; Remis +320; Tottenhamu +380
cbssports

cbssports

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow