Krytyka po ataku na pracowników DW na Zachodnim Brzegu

Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy (DJV) wyraziło zaniepokojenie po ataku izraelskich osadników na pracowników Deutsche Welle na Zachodnim Brzegu . „Nie może być tak, że radykalni osadnicy bezkarnie polują na pracowników mediów. To nie może pozostać bezkarne” — powiedział w niedzielę federalny przewodniczący DJV Mika Beuster.
Rząd Izraela ma obowiązek zbadania ataku i ścigania go. Atak pokazuje, że robi się o wiele za mało, aby chronić kolegów w regionie.

Jak ogłosiła międzynarodowa stacja telewizyjna w Bonn w sobotę, korespondent z biura DW w Jerozolimie i kamerzysta zostali obrzuceni kamieniami i ścigani. Podobno udało im się uciec bez szwanku. Samochód kamerzysty został poważnie uszkodzony.
Według DW incydent miał miejsce w piątek w wiosce Sinjil w administrowanej przez Palestyńczyków części Zachodniego Brzegu okupowanego przez Izrael. Oprócz DW, na miejscu miały być również inne międzynarodowe media, w tym AFP, „New York Times” i „Washington Post”. Pracownicy DW byli wyraźnie rozpoznawalni jako pracownicy mediów po ich kamizelkach prasowych. Rząd Izraela nie skomentował jeszcze incydentu.

„DW potępia ten atak na naszych kolegów, którzy udali się do Sinjil, aby relacjonować planowany protest przeciwko przemocy osadników” — powiedział dyrektor generalny nadawcy, Peter Limbourg. Zaapelował do rządu Izraela o zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim dziennikarzom na Zachodnim Brzegu. „ Wolność prasy — a zatem bezpieczeństwo dziennikarzy — jest niezbędnym filarem każdej demokracji ” — podkreślił.

Ambasador Niemiec w Izraelu Steffen Seibert napisał na X, że doniesienia o brutalnych atakach osadników na międzynarodowych dziennikarzy są niezwykle niepokojące: „Należy zagwarantować wolność prasy i bezpieczeństwo dziennikarzy. W świetle rosnącej przemocy ze strony osadników ekstremistycznych ich praca jest niezbędna”.
pgr/hf/mh (epd, kna, rtr, DW)
dw