Most Øresund z rekordową ceną: Najdroższa na świecie opłata za przejazd mostem

Kopenhaga/Malmö. Dla wielu niemieckich urlopowiczów w Szwecji oznacza to początek beztroskich, miejmy nadzieję, letnich dni w oklepanym czerwonym domku nad jeziorem: przekroczenie mostu Øresund. Bezpośrednio przy pierwszym z ponad 200-metrowych pylonów mostu stoi znak z flagą UE i napisem „Sverige”. To właśnie tutaj zaczyna się letnia sielanka w królestwie Bullerby.
Przeprawa, która istnieje dokładnie od 25 lat, nie jest jednak tania: przejazd samochodem w jedną stronę kosztuje 510 koron duńskich lub 750 koron szwedzkich. To równowartość około 68 euro. Dziennik „Sydsvenskan” z Malmö porównał teraz ceny z opłatami za przejazd innymi mostami, korzystając z aplikacji AI, i doszedł do wniosku: Most Øresund jest „zdecydowanie najdroższym mostem na świecie do przejazdu”. Cena jest ponad dwukrotnie wyższa niż w przypadku drugiego najdroższego środka transportu, czyli autostrady Kobe-Awaji-Naruto w Japonii, gdzie opłata wynosi 33 euro.
Zwłaszcza dla osób mieszkających na szwedzkim wybrzeżu Øresund ceny wzrosły zauważalnie w ciągu ostatnich dwóch i pół dekady: aż o 84 procent, jeśli uwzględnić inflację. Wynika to w dużej mierze z faktu, że opłaty za przejazdy są ustalane w koronach duńskich. A korona duńska ostatnio znacznie zyskała na wartości w stosunku do waluty po stronie szwedzkiej. Nawiasem mówiąc, ceny biletów kolejowych wzrosły tylko o 34 procent w tym samym okresie.
Analiza ta znalazła się na pierwszych stronach gazet, ponieważ konsorcjum obsługujące most Øresund odnotowało w zeszłym roku największy zysk w swojej historii. Jednak jego firma potrzebuje tego zysku, wyjaśnia Linus Eriksson, dyrektor generalny Øresundsbron. W końcu pożyczki zaciągnięte na budowę mostu ponad ćwierć wieku temu będą musiały być spłacane przez kolejne dziesięć lat. „Budowa i eksploatacja mostów nie jest darmowa” – podkreśla. Jednak korzyści ekonomiczne płynące z połączenia między Danią a Szwecją już teraz znacznie przekraczają zainwestowane miliardy.
A ci, którzy regularnie dojeżdżają do pracy przez most, nie płacą standardowej opłaty, dodaje Eriksson. Rzeczywiście, wielu Duńczyków mieszka teraz po szwedzkiej stronie morza, a wielu Szwedów również dojeżdża do stolicy Danii każdego ranka. Most jest kołem ratunkowym dla całego regionu od 25 lat i odgrywa ogromną rolę w codziennym życiu mieszkańców regionu.
Srebrny jubileusz będzie zatem obchodzony w tym roku w odpowiednio uroczysty sposób. W przyszły wtorek głowy państw obu królestw planują oficjalnie uczcić półroczną rocznicę. Król Szwecji Karol XVI rozpocznie królewskie uroczystości ze swoim duńskim odpowiednikiem, Fryderykiem X, na wybrzeżu Malmö w Sundzie. Następnie monarchowie wspólnie udadzą się do Kopenhagi.
Głowy państw zatrzymają się na wyspie Peberholm, położonej pośrodku estuarium. Została ona sztucznie utworzona podczas budowy przeprawy i łączy imponujący most wantowy o długości 7845 metrów z tzw. tunelem Drogden, który prowadzi z powrotem na powierzchnię bezpośrednio przy lotnisku Kastrup w stolicy Danii. Pobyt na wyspie jest wspomnieniem uroczystości inauguracyjnych w 2000 roku, kiedy to Karol Gustaw stał już tutaj z matką Fryderyka, królową Małgorzatą II.
I jest to również bardzo wyjątkowe pod innym względem: Peberholm jest zwykle zarezerwowane dla ptaków i królików. Ludzie mogą podziwiać piękno wyspy tylko z okna, pędząc samochodem lub pociągiem.
Kilka dni temu zrobiono wyjątek dla 40 000 biegaczy, którzy mogli uczcić specjalną rocznicę mostu półmaratonem z niesamowitymi widokami na morze. Taka okazja miała miejsce tylko trzy razy: kilka dni przed oficjalnym otwarciem przeprawy w 2000 r., w 2010 r. z okazji 10. rocznicy i w czerwcu tego roku. Nic dziwnego, że miejsca startowe zostały wyprzedane natychmiast.
Bridge Run wygrali Szwed i Duńczyk. Oba kraje mogą więc czuć się zwycięzcami. Około 26 000 biegaczy ze Szwecji zapewniło sobie miejsca startowe, podczas gdy tylko około 9000 osób z Danii miało szczęście zdobyć bilet.
Koszt przejazdu mostem wynosił nieco poniżej 95 euro, co było znacznie droższe dla uczestników tego kultowego półmaratonu niż jazda samochodem — ale w porównaniu z udziałem w innych specjalnych wydarzeniach biegowych było to prawdziwą okazją. Zwłaszcza że oprócz obowiązkowego medalu, na pamiątkę był też specjalny plecak.

Niepowtarzalne doświadczenie: 40 000 sportowców przebiegło półmaraton przez most Øresund w połowie czerwca. Autor tego tekstu również tam był.
Źródło: Thomas Paterjey
Wzięło w nim udział ponad 1400 sportowców z Niemiec – w tym autor tego artykułu. Po prostu nie mógł przegapić rzadkiej okazji, by przebiec z jednego kraju nordyckiego do drugiego, między potężnymi pylonami mostu, które zyskały ogromną popularność w ostatnich latach jako tło dla niezwykle udanego serialu kryminalnego.
„The Bridge – Transit into Death”, emitowany tutaj na kanale ZDF, skupia się na dwóch śledczych z dwóch królestw: szwedzkiej detektyw Saga Norén i jej duńskim koledze Martinie Rohde. Ich osobowości są zasadniczo różne, podobnie jak ich metody pracy. Niemniej jednak dwóm policjantom udaje się robić postępy nawet w skomplikowanej i złożonej sprawie morderstwa na moście.
Działają jako zespół transgraniczny. Most jest niczym innym, jak ostatecznym symbolem skandynawskiej współpracy.
rnd