Brak bramek, porażki, spadek: co trzyma szwajcarska reprezentacja kobiet przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej


Jean-Christophe Bott / EPA
Dobrze wiedzieć, że dla szwajcarskiej piłki nożnej kobiet trenerka Pia Sundhage nie jest obca sile domowego turnieju. Szwedka poprowadziła szwedzką reprezentację kobiet do Mistrzostw Europy na ojczystej ziemi w 2013 r., docierając do półfinału, i nadal jest pełna uznania dla atmosfery na ulicach poza stadionami. Pod koniec 2024 r. rozmawiała z gazetą NZZ o punkcie krytycznym — czyli tym, co może umieścić drużynę na fali, która uwalnia jej zahamowania i sprawia, że turniej jest sukcesem.
NZZ.ch wymaga JavaScript do ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
Załamanie z powodu nadmiernych oczekiwań? Nie. Kibice i pełne stadiony mogą być dodatkowym impulsem, który uwalnia energię. Nic nie może być prostsze. Wystarczy zapytać Pię Sundhage.
Kiedy w zeszłym tygodniu Szwajcarki przegrały z Norwegią 1:0, spadły z Grupy A Ligi Narodów i poniosły ósmy mecz bez zwycięstwa z rzędu (różnica bramek 4:19), Sundhage zachowała spokój – na ławce rezerwowych i później, w analizie meczu, w której ponownie próbowała wytłumaczyć, dlaczego na kilka tygodni przed Mistrzostwami Europy w kraju nadal nie widać poprawy.
Sundhage zachowa spokój nawet w gorączce Mistrzostw EuropyŁatwo sobie wyobrazić, że Szwed nie będzie narażony na emocjonalne zawirowania, nawet jeśli mecz otwarcia Mistrzostw Europy przeciwko Norwegii 2 lipca na wyprzedanym stadionie St. Jakob-Park nie pójdzie zgodnie ze szwajcarskim scenariuszem. Sundhage, zrównoważony, spokojny i niemal wyluzowany, przekazuje w każdej sytuacji uczucie, że piłka nożna jest sprawą drugorzędną i że życie potoczy się swoim torem bez względu na wszystko. Bez względu na zwycięstwo, bez względu na porażkę, bez względu na spadek, bez względu na nieprzyjemne uczucia wywołane brakiem wyników.
Szwajcarskie piłkarki mówią, że rzadko były trenowane przez osobę bardziej opanowaną niż Pia Sundhage. 65-latka wcześniej nosiła koszulkę reprezentacji Szwecji 165 razy i trenowała kobiety z USA, Szwecji i Brazylii od 2008 roku. Brała udział w wielu finałach, zdobyła dwa złote medale olimpijskie i dotarła do finału Mistrzostw Świata 2011 z USA oraz do półfinału Mistrzostw Europy 2013 ze Szwecją. Sundhage widziała wiele i nie będzie przesadnie zdenerwowana, gdy prawie 40 000 fanów w Bazylei z niecierpliwością czeka na mecz Szwajcaria-Norwegia.
Co jest zadziwiające, biorąc pod uwagę negatywne wyniki, oczywistym faktem jest to, że gracze pozostają w dobrych nastrojach. Obiecują poprawę po każdej porażce. A gdy to się nie dzieje, po prostu dalej przysięgają. Wolą przegrać w Lidze Narodów z fizycznie lepszymi Norwegami niż na początku Mistrzostw Europy. Wolą spaść z Ligi Narodów na ostatnie miejsce w tabeli, a następnie w lipcu wzniecić pokaz fajerwerków Mistrzostw Europy.
Wałek PR dopiero się zaczynaOczywiście, takie podejście wiąże się z poczuciem celowego optymizmu. Nie można naprawdę zniechęcić się, zwłaszcza że ofensywa PR dopiero się zaczyna. Główny bank rozszerza swoje zaangażowanie w Szwajcarską Federację Piłki Nożnej (SFV) w piłkę nożną dziecięcą i szkolną „ze szczególnym naciskiem na promowanie dziewcząt”. Na rynek trafia książka o Mistrzostwach Europy, a także czasopisma o Mistrzostwach Europy i piosenka o Mistrzostwach Europy .
W dodatku reklamowym innego sponsora stowarzyszenia, piłkarki są przedstawione na okładce i w jak najlepszym świetle. Wyniki są drugorzędne. Reporterka SRF Mona Vetsch i jej ekipa filmowa są na Stade de Tourbillon podczas meczu z Norwegią. Obecnych jest prawie 7000 osób, w tym wiele dzieci i dziewcząt. Jednak nie widzą żadnych szwajcarskich goli.
Wygląda na to, że stosunkowo liczna delegacja szwajcarskich Mistrzostw Europy nie przejmuje się tym, jakby przyswoiła sobie motto Sundhage: bez paniki, bez nerwowości, zachowaj wiarę w siebie. Rozwijają się, dbając o to, aby oczekiwania wobec Mistrzostw Europy nie zostały wystrzelone w sfery, w których nie da się ich już kontrolować. Im wyższy lot, tym większy upadek. Im niższy lot, tym mniejsze prawdopodobieństwo rozczarowania.
Który bramkarz? Trener dalej majstrujeKiedy Sundhage zaczęła pracę w Szwajcarii na początku 2024 roku, powiedziała gazecie NZZ: „Niepróbowanie czegoś jest największym błędem, jaki możesz popełnić”. Musisz robić szalone rzeczy, aby pobudzić zawodników. Na długo przed Euro Szwedka mianowała Elvirę Herzog swoją bramkarką numer jeden, ale nagle dała Livii Peng dwa występy w trzecim i przedostatnim meczu przed turniejem.
Trenerka opiera się na obronie pięcioosobowej (system 5:3:2), którą zamienia na obronę trzyosobową (3:5:2). Błyskawicznie szybkiego napastnika YB Imana Beneya wystawia na prawą stronę obrony i wymaga maksymalnej elastyczności od 18-latki, która rozegrała zaledwie dziesięć meczów międzynarodowych.
Sundhage moderuje marsz po krawędzi, nie pozwala odebrać sobie nadziei, nie może jej sobie odebrać w żadnych okolicznościach (PR) przed turniejem w Szwajcarii, szuka mieszanki ponad 30-letnich, schorowanych Lii Wälti, Any-Marii Crnogorcevic i Ramony Bachmann z 18-letnimi talentami, takimi jak Iman Beney, Sydney Schertenleib i Noemi Ivelj.
Oficjele w SFV również starają się nie zwracać na siebie uwagi. Ale wciąż pracują nad swoim wewnętrznym zamieszaniem. Porażka 4-0 we Francji, która była stosunkowo łagodna, była zbyt brutalna. Przynajmniej nie była to porażka 6-0 ani 7-0. Porażka 1-0 z ich otwierającym rywalem w Mistrzostwach Europy, Norwegią, w połączeniu z ich spadkiem do B-ligi Ligi Narodów, jest zbyt gorzka.
26-letnia Géraldine Reuteler bierze udział w swoim czwartym turnieju. Mówi, że wyniki poprzednich przygotowań również nie były dobre. Przed Mistrzostwami Świata 2023: 5 remisów, 1 porażka. Szwajcaria dotarła do 1/8 finału z Hiszpanią w Nowej Zelandii (1:5). Przed Mistrzostwami Europy 2022: 1 remis, 4 porażki, 1:16 goli. Szwajcaria nie awansowała do fazy grupowej.
Dla mężczyzn domowe Euro 2008 było zbyt dużym wyzwaniemSzwajcarzy przystąpili do domowego turnieju w 2008 roku w nienajlepszej formie. Po porażkach z Anglią i Niemcami, wzmocnili przygotowania do Mistrzostw Europy zwycięstwami ze Słowacją i Liechtensteinem. Ale potem wszystko stało się zbyt wiele. Przed meczem otwarcia z Czechami (przegrana 0-1), trener reprezentacji Köbi Kuhn obawiał się o życie swojej żony Alice, a kapitan Alex Frei został zmuszony do opuszczenia meczu przed wyprzedanym St. Jakob-Park z powodu poważnej kontuzji kolana, pośród morza łez.
Po dwóch meczach z Czechami i Turcją (1:2) Szwajcaria odpadła. Nie wszystko da się kontrolować, gdy fala Mistrzostw Europy narasta w twoim kraju.
Artykuł z « NZZ am Sonntag »
nzz.ch