Liverpool ustanawia klubowy rekord – i przegrywa w Brighton

Liverpool FC ustanowił nowy rekord klubu w Brighton & Hove Albion. Mimo wszystko była to czwarta porażka drużyny Arne Slota w sezonie i trzeci z rzędu mecz ligowy bez zwycięstwa. Dla Mew trzy punkty na koniec sezonu mogą być warte tyle, ile ważyłyby w złocie.
W swoim rocznicowym meczu Mohamed Salah posłał piłkę obok pustej bramki i zmarnował szansę na podwyższenie wyniku na 3-1. Zdjęcia
Trener Brighton, Fabian Hürzeler, nagrodził rezerwowego strzelca gola, Grudę występem w podstawowym składzie po wygranym 2:0 meczu z Wolverhampton Wanderers . W barwach The Reds i pod wodzą trenera Arne Slota, Chiesa i inni świętowali swój pierwszy występ w pierwszym składzie w sezonie Premier League. Jednocześnie Salah, który po raz pierwszy w historii poprowadził drużynę jako kapitan w swoim 300. meczu PL w barwach LFC, został czwartym Afrykańczykiem po Yayi Touré (353), Zaha (305) i Jordanie Ayewie (303), który rozegrał co najmniej 300 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
Rekord klubu dla The Reds - Mocny występ GrudyLiverpool, który już wcześniej zdobył mistrzostwo, miał jasny cel: po raz pierwszy w historii klubu „The Reds” chcieli zdobywać bramki w każdym meczu wyjazdowym sezonu. Po wczesnych próbach Gakpo (1.) i Salaha (8.), wystarczyło zaledwie dziewięć minut, aby ustanowić nowy rekord klubu. Po silnym ataku Elliottowi pozostało tylko wepchnąć piłkę za linię bramkową.
W rezultacie wywiązała się szybka walka na równych prawach, a Brighton również stawał się coraz bardziej aktywny. Po tym, jak Bradley zmarnował szansę na podwyższenie wyniku na 2:0 (22. minuta), Welbeck wyrównał wynik głową (29. minuta). Ale trzy minuty później i tak upadł. Gruda, który ogólnie grał dobrze, podał piłkę do Ayariego, który pokonał Alissona płaskim strzałem (32'). Kiedy w przerwie wydawało się, że wynik będzie 1-1, Szoboszlai imponująco pokazał swoją technikę strzelecką (45.+1).
Salah pudłuje 3-1 - Brighton zwycięża w otwartej wymianie ciosówPo przerwie nastąpiła otwarta wymiana ciosów, a szanse po obu stronach były duże. Welbeck (50., 59.) został dwukrotnie powstrzymany przez Alissona, natomiast Salah strzelił obok pustej bramki po drugiej stronie boiska i nie zdobył bramki, która wydawała się pewna 3-1 (54.). Kilka minut później Egipcjanin zmarnował kolejną szansę, ale tym razem także dzięki świetnej obronie Verbruggena (67').
Dwie minuty wcześniej Hürzeler zmienił Mitomę, co okazało się posunięciem przynoszącym efekty. Japończyk wyrównał strzałem w 69. minucie na 2-2. Ale nie tylko tym razem Joker miał wywołać spore zamieszanie w grze Mew. Był także obecny przy przedostatnim podaniu, gdy Hinshelwood, który został zmieniony kilka sekund wcześniej, w 85. minucie skierował za linię bramkową półwysokie dośrodkowanie O'Rileya. Flaga poszła w górę, ale po sprawdzeniu przez VAR, gol został uznany.


I tak też się ostatecznie stało. Liverpool poniósł czwartą porażkę w sezonie Premier League. Z drugiej strony Brighton zdobyło ważne trzy punkty w walce o 8. miejsce, co potencjalnie może wystarczyć do awansu do Conference League – w zależności od końcowej pozycji w lidze i końcowego wyniku Chelsea w Conference League. W ostatniej kolejce sezonu Liverpool zmierzy się w niedzielę z Crystal Palace (godz. 17:00, NA ŻYWO! na Kikerze). W tym samym czasie Brighton podejmie Tottenham Hotspur.